Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY
« następny »

Joaquin Phoenix. Pokochać dyskomfort

Z komentarzy YT: Cholerny magik kinematografii. Mam wrażenie, że planuje żyć wiecznie, dzięki tej miłości, jaka rodzi się w sercu, kiedy widać go na ekranie. Dla mnie jeden z najlepszych aktorów, który przeżywa swoją złotą erę. Nie ma tych wszystkich wielkich złotych nagród, na których punkcie przeciętny DiCaprio robi w gacie; on sobie gdzieś tam jest, tworzy, wraca raz na rok, by zachwycić nas swoim małym szaleństwem. To człowiek kameleon, który nie boi się stopić ze swoją postacią, dosłownie dać się ponieść sztuce aktorskiej. Aktor totalny. Bez jakiś szpanerskich wychudzeń czy charakteryzacji. Czyste emocje, wylewające się z każdego ruchu, muśnięć palcami i głosek przepływających między zębami. Boję się, że kiedyś uwierzy, że jest aż tak szalony. W wielu jego wywiadach mam wrażenie, że najlepiej mu jest, gdy nie musi być Joaquinem. Gdy może opowiadać o tym, co stworzył, a nie kim jest, bo może tak jak my, sam do końca tego nie wie.

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Zobacz najpopularniejsze tagi.