< > wszystkie blogi

Skiosku&Pokiosku

bo rzeczywistość jest bardziej od fikcji, nawet ta pokioskowa

Wygrany

16 czerwca 2015
Żul. Śmierdzący, brudny, zarośnięty, uśmiechnięty... wróć! No właśnie ten się nie uśmiechał, tylko podbródek mu się trząsł. Dziwny rodzaj delirium czy złość? Żule, jak chcą coś załatwić, to się uśmiechają. "Pani kierowniczko" albo inna "Szefowo" idzie zawsze w parze z uśmiechem obnażającym fatalny stan uzębienia. A ten się nie uśmiecha, tylko podaje mi blankiet do Mini Lotka i pyta:
- Czy mi pani wypłaci, jak to pokażę?
- Nie. Kupon poproszę.
- A mówiłem mu: Nie pij, tylko trzymaj, schowaj, bo jak się schlejesz, zapomnisz, gdzie włożyłeś! A on pijak i skurwysyn się nie mógł powstrzymać!
Dostrzega zaskoczenie na mojej twarzy i tłumaczy:
- Kupon mu dałem, koledze, ja już byłem troszkę tego, a on jeszcze nie. Jak zapomnę, gdzie ten kupon dałem, to będzie. To se myślę, dam jemu, schowa, się troszkę kulturalnie napijemy, nie powiem, ale ten umiaru nie zna! Menel jebany! Kupon schował i nie pamięta gdzie!!!
- Może się w domu znajdzie? Panowie poszukają.
- Jak on nie pamięta, gdzie myśmy w nocy byli?! Się rano koło fontanny obudziłem! Mówię pani, tam była wygrana, sprawdziłem. Niektórzy to nie umią alkoholu powiedzieć stop!
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
O blogu
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi