< > wszystkie blogi

Jestem kucharzem

Gastro opowieść o mojej pasji

Dlaczego właśnie "gastro"?

26 listopada 2016
Na początek wypadałoby napisać dlaczego wybrałem pracę akurat w gastronomii. Właściwie to od zawsze interesowałem się kuchnią (gwoli ścisłości – między innymi, nie chcę kreować swojej osoby jako jakiegoś pasjonata od najmłodszych lat, bo po prostu bym skłamał), pomagałem mamie w pichceniu, tacie w wędzeniu… I tak mi się to spodobało, że po ukończeniu gimnazjum udałem się do szkoły średniej o profilu technik kucharz, w mieście wojewódzkim znajdującym się 100 km od mojej rodzinnej miejscowości. Było to powiązane z utrudnieniami ze strony finansowej dla moich rodziców, za co szczerze i zawsze będę im wdzięczny. „Wyfrunięcie” z gniazda w dość młodym wieku nauczyło mnie wielu przydatnych umiejętności. Z perspektywy czasu naprawdę uważam to za wspaniałą życiową lekcję. Poza tym poznałem mnóstwo wspaniałych ludzi, z dużą częścią utrzymuję kontakt do dziś. Muszę też wyjaśnić jedną kwestię. Na moją decyzję duży wpływ miały programy kulinarne – Roberta Makłowicza, Macieja Kuronia, Gordona Ramsay’a, Jamesa Olivera i innych, mniej znanych pasjonatów. Zawsze wydawało mi się to takie proste, pokrojenie paru składników, dodanie reszty, znajdującej się w miseczkach wokół nas i przygotowanie dania które wbija w fotel. Moja wyobraźnia działała na maksa podczas oglądania takich programów. Niestety, zetknięcie z rzeczywistością okazało się szokiem. Ilości produktów do przerobienia, ilość dań do wydania, szybkość z jaką trzeba pracować, stres związany z chęcią zrobienia czegoś jak najlepiej się potrafi… i wiele innych kwestii, z którymi (tak myślę) spotyka się wiele nowych, młodych pracowników, rozpoczynających swoją pierwszą pracę w branży. Na szczęście, jak napisałem wcześniej, to tylko początki, które przeważnie są trudne. Potrzebowałem trochę czasu na „zatarcie się” w branży. Szczęśliwie, te czasy już minęły a stres i niepewność zamieniły się w (dobrą) rutynę i pewność siebie.
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi