< > wszystkie blogi

Nowe możliwości - Chiny

Jak to jest zacząc od nowa.

Cenzura internetu i nie tylko.

22 sierpnia 2009
"Połączenie z serwerem zostało zresetowane podczas wczytywania strony." Ten komunikat pojawia się u mnie coraz częściej. Ot taka złośliwość ze strony chińskiego rządu.


Wiadomo, że blokowany jest dostęp do stron Amnesty International, Human Rights Watch itp. Nie można też wejść na YouTube. Od niedawna są również problemy z dostępem do Facebooka i od czasu do czasu wszystkich(!) usług Google. Pisałem na początku, że to taka złośliwość dlatego bo internet jak i gazetki studenckie roją się od ofert VPN zlokalizowanych w Hong Kongu czy na zachodnim wybrzeżu USA. Łączyć się można również przez wszelakie darmowe proxy. Innymi słowy cenzura internetu to rzecz praktycznie niemożliwa.


Xiamen i Pekin to zupełnie dwa różne światy. W stolicy nie dziwi już tak bardzo widok białego czy czarnego człowieka, natomiast tutaj jest to nie mała sensacja. Przypomina mi to bardzo moje pierwsze tygodnie w Chinach :). Do tego gdy mówię coś po chińsku najpierw otwierają szeroko usta ze zdziwienia, a potem szeroko się uśmiechają ( mam nadzieje, że to nie przez błędy) :). Innymi słowy to przyjemne uczucie zadziwić kogoś znajomością języka.

Będąc w Pekinie nie doceniałem luksusu klimatyzowanych środków masowego transportu. Bilet jednoprzejazdowy kosztuje 1 yuana (ok 50 groszy) i podróżuje się w komfortowej temperaturze.
Jak zwał tak zwał :P w każdym razie pomyślałem sobie odrazu o naszej polskiej komunikacji miejskiej
O tych krakowskich zatłoczonych, gorących i wiecznie spóźnionych tramwajach czy autobusach.

Na koniec podzielę się z wami kilkoma zdjęciami. Jedno z Xiamen (to z palmami) a drugie z Shangri La (podróże moich chińskich przyjaciół).


www.joemonster.org/p/237113/DSC00225

www.joemonster.org/p/237114/in_Shangril_La

 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
O blogu
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi