Można uznać, że skończyliśmy remont, teraz upiększamy mieszkanie. Zasadniczo jest umeblowane, ale tu i ówdzie wymaga szlifu.
Tu uwaga: przez lata zgromadziłem niemałą ilość replik broni, również długiej. Właśnie zamówiłem na nią dwa stojaki - jeden stanie na jedynym wolnym kawałku ściany w moim pokoju, drugi (i to nie jest mój pomysł) w przedpokoju.
Do tego, na samej górze regałów w salonie z czasem staną pyszczki kilkunastu myśliwców (w skali 1:48).
Tak że, wchodzący do mieszkania spotka się na dzień dobry z plakatem z Boską komedią (arkusz A3 starannie zapisany maczkiem cancellareską), a potem będzie tylko ciekawiej.
I właśnie żona mi powiedziała: 'jestem przez ciebie skazana na niebanalność'.
W sumie, miło mi.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą