- Nie idę, chłopaki,sorry. - Pomachał kolegom na pożegnanie. Z zazdrością popatrzył na oddalające się sylwetki. Głośno przełknął ślinę. Ech... zimne piwko, pizza, świeże plotki - tyle ostatnio było do obgadania. Jednak musiał się powstrzymać. Wziął kartkę z napisem "Oszczędności",
pokrytą skrupulatnymi obliczeniami i dopisał do niej:
- Piwo... z pięć, może sześć... po osiem zeta sztuka... plus pizza za trzydzieści, to będzie... to będzie... - cholerna matematyka, kto to wymyślił? -Siedemdziesiąt osiem! - Rozpromienił się. Dopisał sumę na karteczce.
Cienko posmarował bułkę pasztetem. Otrząsnął się z obrzydzeniem. "Kto to jada?" - pomyślał, wnet jednak uśmiechnął się zwycięsko. "Polędwica - 30 zł." - dopisał.
Trochę zaoszczędzi na obiadach. Żona może jeść obiadki w szpitalu. Ciąża okazała się być zagrożona. Typowa wpadka, ale za to na karteczce dumnie widniał napis: "Prezerwatywy - 8 zł."
Właśnie, żonę by trzeba odwiedzić. Nocna wizyta w ogródku sąsiada zaowocowała kolejnym wpisem. Spoglądając na bukiet chryzantem zapisał: "Kwiaty - 20 zł."
Nagle zadzwonił telefon. Chwilę porozmawiał, uśmiechając się szeroko. Samochód!! Poszedł za 60.000. Ale wpis! Ale wpis!!
Zsumował oszczędności całego dnia. Trzy razy, dla pewności. Wyszły trzy rezultaty, więc otrzymane wyniki uśrednił.
60.136... To jeszcze zostało... jeszcze zostało...
Szesnaście miliardów, dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć milionów, dziewięćset trzydzieści
dziewięć tysięcy osiemset sześćdziesiąt cztery złote.
"Zawsze to jakiś początek" - pomyślał, wsiadając na rower. Za nim, na swoich czarnych, błyszczących rowerach górskich z trudem mieściło się dwóch borowików. - "A jeszcze dwie stówy od Zbyszka, założyliśmy się przecież, czy Kazik dmuchnie tą małą blondynę w Londynie."
Zastanowił się. Jeśli wszyscy jego podwładni, którym nakazał cięcia, zaoszczędzili tyle co on, to mają już jakiś milion. A każdy głupi przecież wie, że pierwszy milion jest najtrudniejszy.
Potem już leci z górki, niczym WIG20.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą