< > wszystkie blogi

barrman85's blog

Potwornie absurdalny blog

Byle dopieprzyć- wątek kulinarny występuje

8 stycznia 2014
W pracy mamy koleżankę- wielbicielkę zwierząt (i tu wyjaśnienie, bo są dwa rodzaje miłośników zwierząt: tacy, jak min. autor, co uwielbiają zwierzęta w każdej postaci: gotowanej, smażonej, pieczonej, zapiekanej, a nawet surowej; oraz tacy którzy to zwierzątko pogłaszczą, nakarmią, przytulą, a jak ugryzą to tylko podczas zabawy- vide pracowa koleżanka. Oczywiście jedno nie wyklucza drugiego). Owa koleżanka jest z tych, które zaopiekują się bezdomnym pieskiem, zaniesie wypadniętgo z gniazda ptaszka do weterynarza, etc., etc. Ale nade wszystko, nad każdą pierzasto-futrzastą istotę, przekłada konie. Może o nich mówić godzinami, o uzdach, siodłach, rasach, kolorach (miałem napisać maściach, ale to głupio brzmi- maść dla konia. Ale z drugiej strony jest końska maść, hmm...), parkanach, kadrylach... Wszystko byłoby w porządku, gdyby każdy z ekipy nie miał już dość jej opowieści, no bo ile można? Ale ostatnio trafiła kosa na kamień... Zaczęło się niewinnie, ale rozpędzało się w tempie lawiny. słowa o koniach, o miłości do nich, echy, achy padały z jej ust coraz szybciej, aż padło stwierdzenie: -Ja to wiem, bo ja na koniach zęby zjadłam. Na co barrman, ze złowieszczym bannanem na pysku: -Ja też lubię salami... Cisza... Konsternacja... Szok i niedowierzanie... Nie było z nami kierowcy autobusu, nie miał kto przerwać ciszy, choćby nieśmiałymi oklaskami... I nagle... Nagle jest! Jest mina koleżanki! Można ją porównać do miny moherowej bojowniczki oskarżonej o oglądanie tefałenu... Miód na oczy me i serce moje :) PS: AdMinistrów proszę o nie usuwanie zdjęcia mego- profilowego, ono nie łamie regulaminu,może lekko się tylko o niego opiera :)
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi