< > wszystkie blogi

Bycie sobą

Dzyń dzyń... Dzień dobry, czy chciałby Pan porozmawiać o SOBIE?

Mój błąd interpretacji a(t)=1/(z+1)

5 września 2024

According to the FLRW metric which is used to model the expanding universe, if at present time we receive light from a distant object with a redshift of z, then the scale factor at the time the object originally emitted that light is a(t)=1/(z+1).

If the scale factor represents or is equal to the average distance between the galaxies, then it increases altogether with the redshift, but it also must be equal to the inverse of the redshift at each point on its curve. This is contradiction, because the redshift cannot increase with the scale factor and decrease as its inverse at the same time.

Ten sam wzór zapisany w postaci z+1=1/a(t) oznacza, że w-świat rozszerzył się od chwili t do chwili obecnej o ten sam czynnik 1/a(t) co długość fali promieniowania wyemitowanego w chwili t.

Myliłem się przede wszystkim dlatego, że z opisuje przesunięcie różnych fotonów wyemitowanych w różnym czasie, a nie zmianę przesunięcia tego samego fotonu wyemitowanego w ustalonym czasie.

1. Jeśli a(t)=1 przemieszcza się w czasie wraz z nami, to się myliłem, bo dzięki temu przemieszczeniu wzór pozostaje spełniony dla każdego czasu emisji i dla każdego przyszłego czasu odbioru, jeśli tylko umiejscowimy się w tym czasie na wykresie. Płacimy za to zmianą kształtu wykresu funkcji a(t) wraz z którą zmienia się pole pod wykresem jej odwrotności 1/a(t) mające się równać zarówno promieniowi obserwowalnego w-świata jak i drodze tego samego, docierającego do nas fotonu tła.

2. Jeśli a(t)=1 NIE przemieszcza się w czasie wraz z nami, to też się myliłem, bo dla a(t)>1 musimy zmienić wzór i definicję z. Obecna definicja nie obejmuje tego przedziału, dla którego z oznacza przesunięcie światła wyemitowanego dzisiaj i odebranego w przyszłości. Definicja dla przyszłości wymaga też zmiany wzoru na a(t)=z+1. Jego autorem jest Grzegorz Adam Kowalski.

W 1. przypadku wraz z przemieszczaniem sie w czasie a(t)=1, wartosci przesuniecia z zmieniaja sie w kazdym punkcie na zmieniajacej sie krzywej a(t). W 2. przypadku kazdy punkt na krzywej ma stałą, przypisaną mu wartość z.

Ostatnie zadane sobie pytanie: Czy ujemny znak czasu t w omawiamym wzorze dla a(t)<1 ma znaczenie? Nasz czas przyjmujemy w zerze na wykresie czynnika skalującego. W 1. przypadku t=0 przemieszcza się w czasie wraz z nami, wiec poczatek wykresu przesuwa sie w lewo w kierunku ujemnej wartości czasu.

Koniec świata pozostaje nieodwołany, bo jest na bazie Dopplera i prawa Hubble'a. Prędkość ekspansji wyznaczona z Dopplera dla obecnego przesunięcia CMB pozostaje z dokładnością 3% równa prędkości wyznaczonej z prawa Hubble'a dla promienia Hubble'a, który pozostaje naszą odległością w OBECNEJ czasoprzestrzeni od miejsca emisji docierającego do nas dzisiaj promieniowania tła w OBECNEJ czasoprzestrzeni z jej obecną metryką. Odległość podawana przez dzisiejszą kosmologię równa promieniowi obserwowalnego w-świata została wyliczona za pomocą całkowania wymagającego istnienia coraz dalszej przeszłości w coraz większej odległości od nas - przeszłości wraz z jej przeszłymi wartościami metryki i czynnika skalującego. Odpowiadam na to twierdzeniem, że wiek w-świata jest wszędzie taki sam, bo czas kosmologiczny płynie wszędzie, a ponadto tempo jego upływu zmienia się wraz z ekspansją tak samo w całej przestrzeni międzygalaktycznej, żeby nie wchodzić w szczegóły różnego rozkładu materii w galaktykach. To, że docierające do nas z daleka światło pokazuje nam przeszłość nie znaczy, że daleko od nas jest przeszłość (im dalej, tym dalsza), a tego właśnie wymaga to całkowanie.

Troche sie balem, ze ktos mi ten koniec swiata ukradnie. Teraz mam unikalny token swojego debilizmu - nie do podrobienia.

 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi