To moja droga z piekła do piekła,
Z wolna zapada nade mną mrok,
Więc biesów szpaler szlak mi oświetla,
Bo w siódmy krąg kieruję krok!
Tam milczą i siedzą,
I na moją twarz nie spojrzą - wszystko wiedzą!
Siedzą, ale nie gadają -
Mętny wzrok spod powiek lśni;
Żują coś, bo im wypadły
Dawno kły!
Więc stoję! Więc stoję! Więc stoję!
A przed nimi leży w teczce życie moje!
Nie czytają, nie pytają -
Milczą, siedzą - kaszle ktoś,
A za oknem werble grają -
Znów parada, święto albo jeszcze coś…
I pojąłem co chcą ze mną zrobić tu!
I za gardło porywa mnie strach!
Koń mój zniknął, a wy, siedmiu kręgów tłum,
Macie w uszach i w oczach piach!
Po mnie nikt nie wyciągnie okrutnych rąk,
Mnie nie będą katować i strzyc!
Dla mnie mają tu jeszcze ósmy krąg!
Ósmy krąg, w którym nie ma już nic.
Pamiętajcie wy o mnie co sił, co sił!
Choć przemknąłem przed wami jak cień!
Palcie w łaźni, aż kamień się zmieni w pył -
Przecież wrócę, gdy zacznie się dzień!
Jacek Kaczmarski
1980
https://youtu.be/JENxnESv-W4Jak bardzo wzorce tego czlowieka zaslugują na nosicieli.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą