< > wszystkie blogi

Dyplom Zart'a

ARCHdyplom

Małe/Wielkie zmiany na PG...

12 maja 2012
Po pierwsze powinienem się trochę wytłumaczyć z mojego długiego milczenia na temat postępów z pracy nad dyplomem. Nie odzywałem się i nie pisałem na Blogu tak długo dlatego, że pod koniec tego miesiąca mam egzamin dyplomowy i muszę się, co zrozumiałe, do niego przygotować. Ilość materiału jest dość duża, w końcu to egzamin, można powiedzieć, z całych 5-letnich studiów, więc czasowo jest mi trudno pogodzić naukę z robieniem projektu dyplomowego. Ograniczyłem pracę przy projekcie do niezbędnego minimum, więc niezbyt te moje wypociny nadają się do wrzucania na Bloga.
Dzisiaj zawitałem na Politechnikę, bo musiałem coś podrukować i przypadkowo udało mi się trafić na przygotowania do podniesienia wieży zegarowej. O tyle ta przypadkowość jest ciekawa, że na uczelni nie byłem od kilku tygodni, więc o tyle bardziej cieszę się, że udało mi się trafić na to widowisko. Same przygotowania i budowa wieży odbywała się na terenie kampusu przed Gmachem Głównym i trwała ok. 4-5 miesięcy, więc mieliśmy okazję oglądać na bieżąco postępy z budowy. Ale oczywiście samo budowanie nie jest tak widowiskowe i spektakularne jak podnoszenie i zamocowanie na dachu Gmachu Głównego. Wieża zegarowa jest rekonstrukcją zniszczonej wieży podczas II Wojny Światowej i ma spocząć na Gmachu Głównym PG na osi ulicy Narutowicza, podkreślając jeszcze bardziej tą oś. Sam sens budowy i estetyki wieży przemilczę, bo nie chciałbym używać niecenzuralnych słów. Wiem, że nie jestem odosobniony w takim myśleniu, ale jednak wydaje mi się, że z biegiem lat wieża się przyjmie i zasymiluje się z otoczeniem. Na dzień dzisiejszy wieża jest dla mnie nowotworem, który będzie psuł estetykę frontowej elewacji Gmachu Głównego - przyjdą inne pokolenia studentów, może im się będzie podobała.
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi