Co najlepiej rozgrzeje umysł i ciało podczas chłodnych dni? Oczywiście, że aromatyczne grzane wino. Na samą myśl ślinka mi cieknie. Pamiętajcie, by używać jak najwięcej naturalnych składników, świeżych pomarańczy, miodu, plus jako wkładka, użyj swojej nalewki cytrynowej lub wiśniowej.
Miłego oglądania, nie zapomnij o subskrypcji :)
https://youtu.be/3O-h8mpcQMo
Czy mój grzaniec jest szczególny?
A i owszem. Tworze zawsze najlepszą wersję z tego co właśnie
podpowiada mi wyobraźnia i dostępne składniki. Bardzo często testuje
nowe dodatki. Czasem doleje sobie nalewki wiśniowej, dorzucę suszonych
owoców, dodam odrobinę ziół, przyprawy, które mogą delikatnie przełamać
smak.
Cukier?? A na co to komu? Ostatecznie może być smakowy syrop cukrowy,
który sam ugotowałem dodając tylko naturalne składniki. Najlepiej
oprzeć się na miodzie, ostatecznie erytrytol (prawdopodobnie najzdrowszy
zamiennik cukru)
Suszone owoce? No raczej: śliwki, morele, wiśnie, ananasy, rodzynki,
jagody goji etc. Podczas podgrzewania wina uwolnią swój aromat i będą
ciekawą przekąską, którą możemy odcedzić i podać z boku.
Przecież Grzaniec uderza do głowy! A Ty Barmanie alkoholiku proponujesz jeszcze wkładkę?
No jasne, że tak! Fajnie jest wypić jedną lub dwie butle wina na
głowę. Co powiesz na to, jeśli zaproponuję na butelkę wina: 100ml
wiśniówki? Najlepiej własnoręcznie robiona, wyczekaną kilka miesięcy aż
smak dojrzeje. Czyż nie będzie to się wpisywać w klimat całej
konstrukcji wina? A jeśli może to być za mocne, to podziel się swoim
grzańcem z bliską osobą.
A może jakieś ziółko?
Ja osobiście nie jestem wielkim fanem ziół w koktajlach, ale nie
będzie zbrodnią przetestowanie takiej kompozycji z gałązką rozmarynu.
Wrzuć ją do szklanki, w której będziesz pić swój aromatyczny trunek.
Czy warto się starać? No jasne, że chyba raczej warto.
Zajrzyj do dobrze wyposażonego warzywniaka, czy egzotycznego działu w
dużym sklepie. Znajdź w produktach nową inspirację, wyobraź sobie
idealne połączenie. Kup i zrób. Postaraj się dla kogoś, postaraj się dla
siebie.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą