Jeśli można..
Mam mocno mieszane uczucia, bo tak naprawdę z żadnym z kandydatów mi nie po drodze, ale..
Podzielam zdanie kol. :tunczyk i :marlowe7.
Lech miał cechy które mocno mi się nie podobały, ale tak naprawdę nie był tragicznym prezydentem.
I zrobił jedną ciekawą rzecz - powiedział parę razy "nie" na forum międzynarodowym.
Rzecz polega na tym, że ktoś kto tylko przytakuje i potulnie robi wszystko czego się od niego wymaga, sprowadza się do pozycji szeregowego pionka z którym nikt z poważnych "graczy" się nie liczy.
A tu nagle niespodzianka - "kurcze, ja tu mam już zaplanowaną rozgrywkę, a tu mi figura sztorcem staje" i cała rozgrywka w 3.14zdu, chyba że wezmę poprawkę na interesy tej figury (bo już nie pionka).
Ups.
Czy Jarek będzie prowadził podobną politykę? pojęcia tak naprawdę nie mam. Jest to prawdopodobne.
I szczerze - nie wiem czy jest gejem i nie obchodzi mnie to. Wiem, że szanuje swoją matkę i za to ma u mnie plus.
Matki są różne, bywają "trudne", ale dobrej matce należy się najwyższy szacunek.
Z drugiej strony.. Bronek - urzędnik, w dobrym i złym znaczeniu tego słowa. Może i sprawny, ale czy "osobowość"? mam dziwne wrażenie że nie.
Ale z drugiej strony - współdziałanie prezydenta i rządu może przynieść dużo dobrego.
Może.
Ale nie musi, bo może też przynieść wiele złego
Boję się, że w momencie kiedy i prezydent i rząd będą z jednej opcji, będzie funkcjonowało swego rodzaju "przyzwolenie" na nadużycia.
Bo ręka rękę myje.
"No daj spokój, stary, wiesz jak jest.."
Tego się boję.
I jeszcze jednej rzeczy: w rządzie są osoby dla których mam wiele sympatii - np. pani Kopacz, problem w tym, że za tymi osobami ciągnie się zgraja innych, w tym pasożytów, "kręcących lody", osobników z którymi nie chcę mieć do czynienia i nie chcę by mieli wpływ na moje życie.
I nie wiem, nie wiem jak zagłosować.
Czekam na debatę, może ona coś naświetli.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą