< > wszystkie blogi

Z sejfu Nowego Ruskiego

Humor rosyjski i być może inne opowieści

Humor rosyjski (2875)

3 lipca 2018
I. Piłkarski

Gdy reprezentacja przegrała - to przegrała. Kiedy wygrała - wygraliśmy.

II. Zawodowy

- Uwielbiam rozwiązywać krzyżówki. Ech, żeby jeszcze za to płacili...
- Idź na ochroniarza.

III. Zwierzęcy

Łoś - koń z nieudanym życiem osobistym.

IV. Finansowy

Nie ma już słabych drużyn piłkarskich, bywa za mało pieniędzy.

V. Informatyczny

Rosja-Hiszpania. Znów rosyjscy hakerzy....

VI. Gazowy

Gdyby Dania zgodę na Nord Stream dała, to by w ćwierćfinale grała.

VII. Pomeczowy

Po meczu Putin zadzwonił do króla Hiszpanii i przekazał mu dobrą nowinę. Filip VI nadal może być królem, pomimo, że FSB ma dowody na jego proletariackie pochodzenie.

VIII. Porównawczy

Odpowiedzialność jest jak czekolada.
Będzie lepiej, jak się podzielisz.

IX. Rogowy

Szybki Lopez ukrył się na balkonie zbyt wcześnie, więc mąż dowiedział się o zdradzie przed powrotem do domu.

X. Babski

Stoją sobie w kolejce w urzędzie dwa GILF-y i plotkują. I tak, w trakcie rozmowy, jedna mówi do drugiej:
- Wiesz co, mimo wieku to jeszcze chętnie bym jakiemuś pułkownikowi nogi na pagony zarzuciła.
Usłyszał tę rozmowę przechodzący obok, zadbany, nawałkopodobny emeryt, podszedł do panienek trzeciej świeżości i zagaja:
- Panie pozwolą, że się przedstawię. Pułkownik Kuropatkin jestem.
Bardziej pyskata z GILF-ów odpowiada:
- Jaki pułkownik?! Pan nawet pagonów nie masz!!
- Starły się od stóp podobnych do pani kobiet.

XI. Gwiazdorski

Każda drużyna biorąca udział w finale MŚ w Rosji ma w swoim składzie gwiazdę. Modrić, Eriksen, Rodriguez, Ronaldo, Messi, Kane, Lewandowski, Putin...

XII. Wojskowy

Wielu Rosjan nie rozumie, dlaczego kraj świętuje zwycięstwo nad Hiszpanią, jeśli wojska rosyjskie nie dotarły jeszcze do Madrytu.

:peppone
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
O blogu
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi