< > wszystkie blogi

Coś z mojej głowy

Potwornie absurdalny blog

Ostatnia Chwila Życia Anioła

28 lipca 2010
Krótki tekst pokazujący ostatnią wspólną chwilę rodziny na sekundy przed rozstrzelaniem.



  Mała, krucha, bezbronna istotka, trzymana w silnych objęciach strachu. Wielkie, rozbiegane oczy rozglądające się z przerażeniem. Płytki oddech i przyspieszone bicie serca. Drobne ciałko drżące z zimna w ten piekielny październikowy poranek, ostatni poranek jej krótkiego życia.
Ostatni raz oglądała swoich rodziców i starszego brata, ostatni raz odbierała ich słabe, nieśmiałe uśmiechy, które nieco dodawały jej otuchy. 
Mała dziewczynka z ledwością stojąca na chudych rozedrganych nózkach, kurczowo trzymająca się brzegu swojego sfatygowanego płaszczyka w czerwonym kolorze. 
Wzdrygnęła się i pisnęła cichutko gdy padł pierwszy strzał i jej tatuś z głuchym tąpnięciem upadł twarzą na brudny chodnik, w ułamku sekundy, wielka plama brunatnej krwi rozlała się wokół jego roztrzaskanej głowy.
Kolejny strzał i matka podzieliła los swego męza. Krew rozlewająca sie wokół jej głowy zmieszała się z krwią męzczyzny.
Brat zerknął na siostrzyczkę, która teraz była już zupełnie spokojna. Na sekundy przed swoją śmiercią przestała się jej bać. Padł kolejny strzał, chłopiec upadł cięzko przy ciałach swych rodziców. Dziewczynka odwróciła się do tyłu i odwaznie spojrzała w oczy umundurowanemu męzczyźnie, celującemu do niej z pistoletu. Przez krótką chwilę patrzyli na siebie podczas gdy wokół panowała niezmącona cisza. Dziewczynka kiwnęła główką, jak gdyby wydając męzczyźnie rozkaz i odwróciła się szepcząc:
-  Juz idę...- upadla na zimny chodnik zupełnie lekko, z uśmiechem na twarzy i tak odeszła, niewinna, z przymkniętymi powiekami, przygotowana do przebycia nowej ściezki, jaką jest śmierć, przygotowana do zycia po niej.

 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi