Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Między nami a kobietami LXXXVII

56 872  
225   8  
Kliknij i zobacz więcej!Dziewczyno! Pamiętaj o jednym! Na romantyczny film, to się idzie z koleżanką, a nie ze swoim facetem. A poza tym to nigdy nie popełniaj błędu i nie proś o komplementy na temat piersi i oczu...

Napisałam mu jakąś tam pracę, ale nie wzięłam jej ze sobą do Wrocławia, tylko zostawiłam w domu (nie mówił, że na "już") więc podjechaliśmy do mnie po nią, przy okazji zabierając coś tam mojego. Jedziemy do mnie (30km od Wrocławia), zajeżdża na stację benzynową i mówi, że jak chcę jechać do domu to muszę mu dać pieniądze na benzynę. Jak mnie odwoził z rzeczami w czerwcu do domu na wieś, zrobił to samo i jeszcze sobie zażyczył napisanie pracy za noszenie mi tego wszystkiego.
p.s. On pracował jako nauczyciel pływania i ratownik i całkiem nieźle zarabiał, a ja na skromnym naukowym stypendium.

by Mezia

* * * * *

Luby dobiera mi się do bluzki, ale żeby nie było, że "na bezczela" rzuca romantycznym tekstem:
- Cieszę się kochanie, że mamy siebie... Tak bardzo Cię kocham... No, a teraz dawaj suta!

by Nikasi

* * * * *

Intensywnie bawię się językiem w wiadomej, dobrze unerwionej i wielce słodziutkiej części ciała mojej Jedynej. Staram się. Po około 15 minutach słyszę:
- Zrób coś, bo usnę.
Język mi opadł

Późna noc. Żona szykuje kanapki dzieciom do szkoły na następny dzień. Pytanie: "Czy kupiłeś picie?". Nie kupiłem. Trzeba im dać dwie dwójki. Tłumaczę, że nie starczy, ponieważ jedno picie kosztuje 2.70 PLN, a dzieci jest dwójka, co razem daje 5,40 PLN. Usłyszałem:
- Daj im dwie trójki.

by Stilzi2

* * * * *

Rozmowa z moim Kochaniem...
Ja: Przyjechać po Ciebie do szkoły?
Kochanie: A możesz wpaść?
Ja: Wpaść mogę, ale wolałabym poczekać aż skończysz szkołę.

Jakiś czas temu ja i moje Kochanie jesteśmy w "trakcie"... Do pokoju wkracza kotka mamy mojego Słońca, patrzy na nas zaszokowana, moje Kochanie wypala spadając ze mnie ze śmiechu:
- Ale mina kota, bezcenna!!

by Trifosa @

* * * * *

Mój na szczęście eks, po moim stwierdzeniu, że dalsze spotykanie nie ma sensu, (gdyż kompletnie nie mogliśmy się dogadać), pojawił się po 6 miesiącach w moich drzwiach ze słowami:
- Oddaj moją książkę!
Żegnając się z nim powiedziałam papa, na co usłyszałam:
- Nie mów do mnie papa! Nie masz już do tego prawa!

by Sweetchick

* * * * *

Ja: Kochanie, powiedz mi jakiś komplement. No wiesz, coś o oczach, coś o piersiach.
Mąż: No więc. Masz większe piersi niż oczy!

by Elfeczka

* * * * *

Leżę sobie... On chce się położyć obok. Idzie od ściany. Ja się przesuwam w jej stronę. On tak patrzy. zmuszony iść "od brzegu".
On: Jak zwykle, zawsze od zawietrznej.
Ja: No przecież masz mnie ochraniać, dbać o moje poczucie bezpieczeństwa.
On: Taaaak. I jeszcze czego.

Ja mam tak, że jak oglądam koszmar, to później mi się to wszystko śni, tylko ze mną w roli głównej i sto razy bardziej straszny.
Ja: Wczoraj oglądałam ten koszmar tak?
On: Mhm...(tu pada tytuł filmu).
Ja: No właśnie i później wszystko mi się śniło.
On: Jak zwykle.
Ja: A ty mnie nie przytuliłeś i to wszystko dlatego.
On: Przytuliłem ale ty się wyrywałaś.
Ja: To trzeba było mnie obudzić.
On: No ale po co, później miałabyś nerwy, że cię w nocy budzę.
Ja: Ale jak mi się śniła mama, to mnie obudziłeś.
On: Bo to było gorsze niż ten wczorajszy koszmar.

Było nam strasznie zimno. Ale jakoś tak wyszło że się sobą zajęliśmy. "Po" on jest jeszcze we mnie...
Ja: I co ciepło ci?
On: Mhm, a tobie?
Ja: Też (on się poruszył we mnie), ale nie wychodź!
On: Co grzałeczka tak?
Ja: Mhm od środka się rozgrzewam.

by Milkkawow @

* * * * *

Moja kobieta (zresztą jak i pewnie wiele innych), ma rożne kompleksy. A to pupa za duża, a to cycki za małe. Wynikają czasem rożne ciekawe sytuacje:

Pewnego razu siedzieliśmy, buzi-buzi, troszkę przytulić i porozmawiać:
[ja] - Lubię Twoje piersi.
[ona] - Wiesz co? O nieobecnych się nie rozmawia.

Myślałem, że jej w tyłek wleję, ale wolałem o tym nie mówić, bo by się skarżyła, że za dużo do bicia by było.

by Mindhunter

* * * * *

Siedzimy sobie z moją lepszą połówką w kawiarni, miła atmosfera, smooth jazz w tle. Odzywam się czule:
- Kocham cię...
- Super - odpowiada ona głosem absolutnego znudzenia.
Tego samego dnia poszliśmy na łyżwy. Jeździmy w kółko, ja się cały czas na nią gapię. W końcu pyta:
- Co?
- Jesteś śliczna!
- I co z tego?

by Pesel

* * * * *

Wydarzenie: Najnowsza PolskaSuperHiperProdukcjaFilmowa ostatnich tygodni, czyli Piotr "Papież" Adamczyk i "Nie kłam kochanie"
Miejsce: Sala kinowa trójmiejskiego multipleksu.
Czas: Wieczorny seans w środku tygodnia (czyt. mało popcornowżeraczy i młodszej gawiedzi).
Historia właściwa: Siedzimy z lubym rozkoszując się lukrem i ckliwością kapiącą z każdego miejsca na ekranie (no może ja się rozpływałam, miś przysypiał i budził się tylko wtedy, gdy na scenie pojawiała się Marta Żmuda-Trzebiatowska, grająca główną bohaterkę). Film prze do przodu, jesteśmy w momencie gdy Adamczyk z tą panną przemierzają sobie krakowski (ach!) ryneczek w wynajętej bryczce, dookoła noc zapada, cieplutko (sądząc po ciuszkach) i przyjemnie, światełka świecą, można tylko sobie pomarzyć przy tych pomorskich wichurach. (L)ubemu udzielił się klimat, (J) mnie też:
(L) - Ach Kiciuś, zobacz jakby to było fajnie tak wieczorkiem, po ryneczku w Krakowie, taką bryczką...
(J) (mrucząc do mojego romantyka) - Uhmmmmmm...
(L) - ...z Martą Żmudą-Trzebiatowską...

by Amoneus

Seria Między nami a kobietami może istnieć cały czas. Dzięki Tobie. Masz jakąś zabawną historyjkę, wpadkę lub lapsus, który zdarzył się w Twoim związku? Jeśli tak - to klikaj tu i ślij do mnie. W jako temat wpisz MNAK!

Uwaga! Znaczek @ widnieje przy nickach osób, które jeszcze nie mają konta na tej najlepszej stronie na świecie!


Oglądany: 56872x | Komentarzy: 8 | Okejek: 225 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało