Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Autentyki CCXX - Głos z końca sali...

51 016  
11   6  
Dzisiaj dowiemy się o czym należy pamiętać podczas wyjazdu integracyjnego będąc na okresie próbnym, poznamy głęboką, cisnącą się na usta myśl wojskową, a na zakończenie poznamy pojawiający się na prawie każdej większej prelekcji tajemniczy głos z końca sali...

IMPREZA

Impreza licealistów. Pośród wielu znajomych znalazła się tam para...przyjaciół: Tomek i [N]atalia, oraz szkolny Don Juan [R]obert, który zarywa wszystko co się rusza. Jakimś "dziwnym trafem" zaprosił do tańca Natalię, po czym nawiązał dialog:
[R] - Ty jesteś z tym Tomkiem?
[N] - No, tak jakby...
[R] - Ach... A ciekaw jestem co by zrobił, jakbym cię teraz pocałował...
[N] - On to pewnie nic, ale ja bym ci zaje**ła...

by Bevella

* * * * *

OKRES PRÓBNY

Od 3 tygodni pracuję w nowej firmie, więc gdy wczoraj pojawił się mail z wiadomością o rychłym weekendowym wyjeździe integracyjnym dla całej centrali (ponad setka luda jak nic), to się wielce ucieszyłam (zabierają samochodami z pracy, zawożą na miejsce i WSZYSTKO zapewniają... i odwożą po 2 dniach [:>]). Się pochwaliłam wiadomością mej rodzicielce.
Jej jedyny komentarz:
- Jedź, jedź i się dobrze baw. Tylko pij malutkimi łyczkami, bo jesteś na okresie próbnym, więc musisz uważać!

by szurszon

* * * * *

KILLER

Było to dawno temu - koniec lat 90, kiedy byłem młodym podoficerem służby zasadniczej w armii. Możliwe, że już to któryś z moich kumpli, kiedyś tu wrzucił, ale nie znalazłem...
Zostałem przydzielony do batalionu dowodzenia jednej z brygad na zachodnich kresach.
W mojej kompani, wśród tzw. dziadków była jedna wybitna osobowość. Killer - starszy szeregowy, później zdegradowany za wybryki najróżniejszej maści. Inteligentny, ale wybitnie niesubordynowany, którego ulubionym słowami były "mało" i "cieno" - które oznaczały, że ma na tyle mało czasu do zakończenia służby, żeby wykonywać jakiekolwiek rozkazy. Aby chłopaka utemperować, zawieszano mu urlopy, dawano służby co 24 i inne najróżniejsze zadania. Na warty nie chodził, bo tam nie było playstation, a i nie było odważnego, żeby mu kałacha do łap dał. Całodniowe łupanie w playstation chłopak odsypiał na służbach podoficera dyżurnego, które ciągnął co 24h. Na jednej z nich został przyłapany przez oficera dyżurnego jednostki. Rano po śniadaniu apel kompanii. Szef kompanii wygłasza opr. dla Killera i kończy znamiennymi słowami "Killer, Ty masz chłopie g...no zamiast mózgu", potem przeszedł do omawiania spraw szkoleniowych. Po jakiejś minucie Killer podnosi rękę i tak trzyma... Sierżant w końcu pyta z czułością w głosie: "Co chciałeś jełopie.", na co Killer wzbijając się na wyżyny swojej elokwencji:
- Panie sierżancie, tak, a propos gówna... głęboka myśl mi się na usta ciśnie.... mogę?
- No możesz!!
Killer w te pędy ze stukiem pognał galopem przez korytarz. Sierżant zdębiał.
- A ty ku**a gdzie?!
- No przecież mówiłeś, że mogę!... - i poleciał do klopa.

by bobbyk

* * * * *

BOMBOWA SYTUACJA

Pojechaliśmy służbowo w teren. Okazało się, że jest to stara baza wojskowa. Jako, że mieliśmy tylko nieduży plan sytuacyjny i kilka zdjęć lotniczych nie bardzo mogliśmy się odnaleźć na tym olbrzymim obiekcie.
Na horyzoncie pojawił się jakiś facecik z rowerkiem, więc podjechaliśmy i pytamy „ekologa” jak dojechać do punktu zaznaczonego na planie.
[My] – Przepraszamy, orientuje się pan w którym to jest miejscu (pokazując mu plan i zdjęcia)
[E]kolog – Tak, tak wiem o co chodzi. Aha, aha. Wiem, wiem. To jest bomboskład. Trzeba jechać prosto.
[My] – Ale bomb to już tam nie ma co?
[E] – Jest, jedna się została. Tylko mi jej nie ruszać to ja ją znalazłem!

by Ksiadz_

* * * * *

DOSTOSOWANIE

Siedzimy na produkcji. System zamula z lekka.
Koleżanka - Mi wszystko wisi, a wam?
Ja - A mi się ładnie układa w spodniach.

by chaos

* * * * *

MC GUYVER

Dziś w pracy Daniel (Afrykanin) z którym pracuję, żalił mi się że ma zimno w domu. A dozorca domu, w którym mieszka, przykręca na noc ciepło w kaloryferach.
Co wy byście zrobili na miejscu Daniela?
Daniel jak każdy z nas... postawił sobie na noc przy łóżku włączone żelazko i odkręcił gorącą wodę w kuchni...

by brogman

* * * * *

RYTMIKA?

- Pamiętacie rytmikę w przedszkolu ?
- O ja pierdziu ! Jak ja tego nie lubiłem. Kretynizm. Łażenie w kółko i walenie w tamburyn... Je**niutkie rajstopki na dupie...
- Ola!
- NOO?
- A Ty rytmikę pamiętasz?!
- No pewnie... Łaziłam jak głupia z tym trójkątem!
- TAK NA WIERZCHU?

by Misiek666

* * * * *

OGRANICZENIA

Kumpel pracujący w agito.pl mi podesłał

Klientka:
- Niestety, przed wskazanymi powyżej terminami nie będzie mnie w mieszkaniu, do którego przesyłka ma być dostarczona a mój kot choć wiele rzeczy potrafi przesyłki od kuriera nie odbierze
Nasza odpowiedz:
- Firma kurierska UPS zwykle dostarcza przesyłki w godzinach 17:00-19:00. W większych miastach istnieje możliwość dostarczenia wieczornego 17:00-20:00, lecz nie są to godziny obligatoryjne. Godziny dostarczenia przesyłki zostały zmienione w Pani zamówieniu na przedział 17:00-20:00 z uwagi na ograniczone zdolności manualne kota.

by xerathin

* * * * *

POLICYJNE ROZMOWY

Stoję sobie na przystanku, obok przechodzi dwóch policjantów, za którymi wolniutko jedzie policyjny furgonetka.
W pewnym momencie panom policjantom chyba się znudziło maszerowanie i jeden z nich krzyknął w stronę samochodu:
- Suka, do nogi!
Na co policjant w aucie:
- Hau, hau

by Pebbless

* * * * *

POMYŁKA

Pewnego dnia w ręce kolegi przypadkiem (podobno) wpadła bardzo poczytna i szanowana gazeta "Super Express". Przeglądając owe dzieło trafił na stronę 17, na której to znajdował się poradnik seksualny. Tematem poradnika było coś w stylu "Oralnie też jest fajnie". Gdy przeczytał to dzieło, zadzwonił do swej lubej i kazał jej kupić "SE" i koniecznie przeczytać stronę 17. Po godzinie otrzymał od niej SMS-a: "Chyba cię popi**doliło"... Okazało się, że po gazetę (po uprzedzeniu, że na stronie 17 jest bardzo ciekawy artykuł) został wysłany ojciec lubej kolegi...
... jeszcze tego samego dnia kolega przekonał się jak wielkie uznanie zyskał w oczach teścia, słysząc słowa: "Coś ci się pod kopułą po*ebało"...

by kondish

* * * * *

BUSIK

Busy z miasta L. rozwożą do okolicznych cmentarzy ludność. Rzadko do niektórych miejscowości jeżdżą, więc tłok w nich niemiłosierny. W busie akurat był przed ostatnimi miejscami taki schodek. I tam stanął (został wepchnięty) facet ok. 2 m wzrostu. Stoi na tym schodku, łeb trzyma krzywo pod sufitem. Nagle wpadł na pomysł zamienienia się miejscami z mohairową panią, która była niższa i stała na podłodze:
Dryblas: - Niech się pani ze mną zamieni, bo ja za długi jestem i ciężko mi stać z karkiem pod sufitem i skręconą głową...
Mohair: - No to niech pan sobie szyberdach otworzy i głowę przez niego wystawi!

by Rudamaupa

* * * * *

BRUDNY PR

Moja luba pracuje w jednej z firm świadczącej usługi finansowe. I firma ta w celu ułatwienia jej pracy dała do dyspozycji służbowe autko. Autko jak autko, najlepsze na świecie bo służbowe. Firma nie dość że dała autko to jeszcze zapewnia tankowanie na jeden ze stacji benzyniastych. I Niunia moja jeździ sobie tym autkiem często, a ponieważ pora roku jaka jest każdy widzi, więc autko troszkę przybrudzone.
Niedawno Niunia moja postanowiła że samochód umyje bo "trochę kicha jeździć samochodem na którym już loga firmy nie widać". Jak pomyślała tak zrobiła...
Historia właściwa:
Podjeżdża Moje [K]ochanie czyściutkim samochodem na stacje celem nakarmienia go. [P]racownik stacji wychodzi, aby pomóc biedniej niewiaście, a że ona stałym klientem jest, to już z widzenia się znają i rozpoczynają rozmowę:
[P] - Ooo... Widzę, że ma pani nowy samochód!
[K] - Nie, ciągle ten sam.
[P] - Dziwne... Zawsze pani takim brudnym jeździła...

by hooncfot

* * * * *

ZBOCZENIEC

Słuchaj, co nam dzisiaj wykładowca opowiedział. Gdzieś w Stanach młoda dziewczyna dostała zapaści, umarła, zabrali ją do kostnicy. Parę dni później jej rodzice przyszli po ciało, ale jakoś nikt im nie chciał go wydać, w końcu lekarz zaprosił ich do gabinetu i siłą wlał walerianę do gardła.
Otóż w tym szpitalu w kostnicy pracował pewien... zboczeniec. Patrzy, a tu piękną, młodą dziewczynę przywieźli, no to co sobie będzie żałował. Zaczął korzystać, wykonywał ruch podobny do reanimacji, kiedy to dziewczyna otworzyła oczy. Facet był nieprzyzwyczajony do takiego zachowania partnerek, więc z wrzaskiem spadł z niej.
Okazało się, że dziewczyna wcale nie umarła, tylko zapadła w letarg.
O ja pie**olę...
No i zrobiła się afera, facetowi postawiono zarzuty profanacji zwłok. Nie można było tego udowodnić, a że dziewczyna ożyła, to nie bardzo mogła za zwłoki robić. Chcieli zmienić kwalifikację prawną czynu i oskarżyć go o gwałt, ale dziewczyna nie wniosła oskarżenia, bo było nie było, dzięki temu ożyła.
Żesz...
A na koniec, facet - zboczeniec wytoczył dziewczynie sprawę, że spadając z niej, złamał sobie nogę.
Dostał 4 tysiące odszkodowania....

by caspar

* * * * *

PODSUMOWANIE

Dziś dzień uroczy, pierwsze posiedzenie Sejmu po wyborach. Starsza zerkając na ostatnie słowa byłego premiera, których już nawet jego brat nie słuchał, bo wcześniej wyszedł był rzekła, co następuje:
- To właśnie przed chwilą usłyszałam połowę tego co udało się lewicy zrobić dobrze w Polsce, potem usłyszałam połowę tego co Platforma zrobi dobrze w Polsce, a na koniec się okazało, że to Kaczor dwa lata rządów PiSu podsumował...

by nocardia

* * * * *

KOFEINIŚCI

W związku z tym, że fabryka od pewnego czasu funduje nam darmowe napitki wydajność automatu z kawą znacznie wzrosła. Co za tym idzie zdarzają się chwile kiedy kawy w ogóle nie ma, a automat raczy spragnionego wrzątkiem zamiast espresso. Przerwa cmentarna była ostatnio. Technik nie przyjeżdżał długo i od poniedziałku zamiast kawki lub czekoladki automat znowu wrzątek wydawał. Co bardziej już zdesperowani parzyli języki chłeptając tą gorącą wodę wyobrażając sobie że to podwójna mocca...
Ktoś się wczoraj zlitował nad personelem i w końcu nakleił na maszynie kartkę z napisem:
"AUTOMAT NIECZYNNY"
Poszedłem dzisiaj rano z nadzieją, że w końcu espresso z mleczkiem se strzelę. Kartka nadal wisi, ale jakiś kofeinista drżącą ręką dopisał na niej:
"Przepraszamy ! Najbliższy czynny automat we Wrocławiu"

by Misiek666

* * * * *

GŁOS Z KOŃCA SALI...

Ze zjazdu rodzinnego wróciłam więc zapas nowych - starych opowieści mam:
Czasy głębokiego PRL-u. Walne zgromadzenie członków Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska. Głos zabiera mało lubiany prezes ideowiec PZPR-u, znany ze swej zaciętości oratorskiej. Mija pierwsze dziesięć minut przemówienia składającego się przede wszystkim ze zwrotów "wicie - rozumicie". Przez salę przebiega pomruk wskazujący na znudzenie gremium. Facet niezrażony peroruje dalej. Słychać coraz głośniejsze pomruki niezadowolenia, w końcu szuranie krzeseł i śmiechy. W końcu zdenerwowany mówca wygłasza:
- I z czego się towarzysze śmiejecie? Ze mnie się śmiejecie? A cóż ja jestem winien? W końcu jestem tym - czym zrobił mnie ojciec...
Zapadła cisza, a gdzieś z końca sali pada:
- Ch*jem?
Obrady można było wznowić dopiero po półgodzinnej przerwie.

by atitta


Chcesz poczytać więcej autentyków, wejdź na nasze forum "Kawałki mięsne". Jeżeli chciałbyś opowiedzieć jakąś zabawną historię ze swojego życia, możesz zrobić to na forum (koniecznie zaznaczając przy wątku taki znaczek: ), lub wysłać ją TYM TAJNYM KANAŁEM

Oglądany: 51016x | Komentarzy: 6 | Okejek: 11 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

20.04

19.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało