Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Chodź, opowiem ci bajeczkę...

32 250  
12   45  
Kliknij i zobacz więcej!Jest piękny wiosenny dzień.
Świeża, zielona łąka okraszona różnokolorowymi kwiatami wyciągającymi swoje pachnące główki ku słońcu.

Mrówka z zapałem wykonuje porządki po zimie.
W pewnym momencie natknęła się na przechodzącego nieopodal świerszcza w towarzystwie dwóch pięknookich cykad.
- Chodź z nami! Idziemy się pobawić na łące nad jeziorem.
- Nie mogę! Muszę zadbać po zimie o rodzinę. Tylko to się dla mnie liczy!
Czas płynął, a mrówka pracowała od świtu do zmroku każdego dnia.
Nastało lato.
Na łące często dało się słyszeć muzykę świerszcza.
Mrówka pomimo ciepła zaczęła już robić zapasy pierwszych ziaren.
Kiedy pewnego skwarnego popołudnia taszczyła na plecach w pocie czoła, zebrane nasiona, natknęła się na znane już towarzystwo.
- Zostaw to i chodź się z nami trochę rozerwać! Ciągła praca źle wpływa na organizm!
- Ty chyba masz pusto w głowie? Co będzie jadła moja rodzina w zimie jak śnieg wszystko przysypie?
- Zrobisz jak chcesz...Nie będę cię namawiał pół dnia.
Następnego dnia upał jeszcze większy. Świerszcz widząc mrówkę zapracowaną jak zwykle woła:
- Hej mała! Zostaw tą robotę i chodź z nami nad jezioro. Idziemy trochę popływać!
- Skończ z tymi błazeństwami! Już ci powiedziałam kilka razy, że muszę przewidzieć dokładnie wszystko przed zimą i zrobić zapasy dla całej rodziny.
- Nie będę cię już więcej namawiał, szkoda czasu!
Dni stawały się coraz krótsze. Poranna, zimna rosa osiadła na żółtych liściach, a muzyka świerszcza już całkiem ucichła.
Kiedy spadł pierwszy śnieg, mrówka zapaliła w kominku, usiadła przed telewizorem i popijając malinową nalewkę wraz z rodziną ogląda program rozrywkowy.
W pewnym momencie słyszy pukanie do drzwi. Puk, puk, puk.
- Pewnie ten darmozjad świerszcz, zmarznięty i wygłodniały się dobija do mnie?
- Tylko, że się przeliczył! Takiego wała jak Batorego komin dostanie!
Otwiera drzwi...Patrzy, a tam świerszcz sportowo ubrany, stoi przed super furą z napędem 4x4 i żując gumę miętową pyta:
- Jedziesz z nami w góry na narty? Mamy jeszcze miejsce.
- Co ty mówisz? Mam zostawić rodzinę i jechać?
- No chodź chociaż jeden raz! Przecież teraz chyba nie masz zajęcia?
- Nic z tego! Naprawdę! A tak przy okazji - kto jeszcze jedzie?
- Wszyscy! Ja, cykady, jelonek rogacz, pająk, stonoga...Nawet Ezop!
- Ezop jest z wami?
- Pewnie!
- To mu przekaż, że u mnie ma od dzisiaj prze**bane!


Oglądany: 32250x | Komentarzy: 45 | Okejek: 12 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało