Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Największe obciachy – ​TV Republika namawia, aby zamiast Owsiakowi na Orkiestrę, dać pieniądze na ich telewizję

50 840  
253   325  
Dzisiaj:
  • W sylwestrowy wieczór ktoś specjalnie przyszedł pod zoo, żeby puszczać fajerwerki
  • CBŚ przygląda się działalności DIOZ-u. Organizację oskarża się, że z pomagania zwierzętom zrobiła sobie biznes
  • Romanowski twierdzi, że wcale nie uciekł, tylko wyjechał
  • Korespondent TVP udawał, że jest w Londynie, a tak naprawdę był na rynku w Kępnie

#1. W sylwestrowy wieczór ktoś specjalnie przyszedł pod zoo, żeby puszczać fajerwerki


W sylwestrową noc każdy bawił się na swój sposób. Jedni poszli na bal, inni na imprezę do znajomych, a jeszcze inni zostali w domach. Znaleźli się jednak również tacy, którzy nie mogli sobie darować i specjalnie przyjechali pod ogrodzenie wrocławskiego zoo, aby puszczać petardy.

O wszystkim poinformowała obsługa obiektu na Facebooku:


I w zasadzie trudno skomentować takie zachowanie innymi słowami, jak tylko „ja pie****”. Bo jakim trzeba być człowiekiem, aby z premedytacją i czystą złośliwością fundować zwierzętom przebywającym na terenie zoo takie przeżycia?

#2. CBŚ przygląda się działalności DIOZ-u. Organizację oskarża się, że z pomagania zwierzętom zrobiła sobie biznes


Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt to organizacja, o której wiele osób usłyszało przynajmniej raz. Urządzają oni głośne akcje i zbiórki na rzecz pomocy chorym, wygłodzonym i skrajnie zaniedbanym zwierzętom. A przynajmniej to DIOZ pokazuje nam w swoich mediach społecznościowych. Rzeczywistość może być jednak nieco inna niż ta, jaką się tam przedstawia.

Konradowi z DIOZ-u już niejednokrotnie zarzucano manipulację w celu uzyskania jak największej ilości środków pieniężnych na organizowanych przez niego zbiórkach. W internecie można znaleźć sporo przypadków, kiedy rzekomo zagłodzone i zaniedbane zwierzęta tak naprawdę miały się świetnie, a całość celowo była przedstawiana tak, aby ludziom miękły serca i wpłacali na zbiórkę.

Podobna sytuacja przelała czarę goryczy. Chodzi o sprawę, kiedy to DIOZ odebrał jednego z psów zaprzęgowych panu Łukaszowi Paczyńskiemu, wicemistrzowi świata w wyścigach psich zaprzęgów ze Świeradowa-Zdroju. Pies był przedstawiony jako zagłodzony i mający niepohamowany apetyt.

Pan Łukasz nie chciał jednak pozostawić tak całej sprawy. Złożył więc zawiadomienie do prokuratury:

Wszystkie psy zaprzęgowe na całym świecie muszą spełniać jeden warunek, żeby przeżyć: muszą jeść, zawsze. I jak są zmęczone, i chore. Więc jak każdemu psu zaprzęgowemu podstawimy miskę, to od razu będzie jadł. A robi się filmik, że ten pies był strasznie głodny. Trzeba rzucić grosz, bo mistrz świata terroryzował psy. To się dobrze sprzedaje – w taki sposób całą sytuację tłumaczył pan Łukasz.

Na psa pana Łukasza udało się z zebrać 120 tys. złotych. W toku postępowania okazało się, że nie jest to jedyny przypadek badany przez organy ścigania. W całym kraju toczy się kilka podobnych postępowań i w każdym z nich chodzi mniej więcej o to samo:

Okazało się, że w Polsce prowadzonych jest wiele postępowań dotyczących odebrania psów w trybie interwencyjnym przez DIOZ. Osoby, którym zwierzęta odebrano, nie widziały do tego podstaw. W Polsce były też wszczęte postępowania dotyczące zasadności powadzonych zbiórek czy naruszenia nietykalności. Połączyliśmy wtedy w jedno postępowanie sześć takich spraw, a później dołączaliśmy kolejne – twierdzi prokurator prowadzący postępowanie.

Na ten moment cała sprawa jest w toku i nie wiadomo, jak się zakończy.

#3. TV Republika namawia, aby zamiast Owsiakowi na Orkiestrę, dać pieniądze na ich telewizję


Kolejny rok i kolejna walka mediów sprzyjających Prawu i Sprawiedliwości z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Po tym, jak z gry odpadła TVP, pałeczkę po nich postanowiła przejąć Telewizja Republika.

W tym roku postanowili oni zorganizować akcję pod hasłem: Zamiast na owsiakową klikę, daj na Republikę!

W opisie całej akcji możemy przeczytać:

To kolejne wsparcie tysięcy widzów naszej stacji, którzy codziennie wspierają nas na różne sposoby i jak mogą, promują stację wszędzie, tam gdzie potrzeba. Trzeba jasno powiedzieć, to Republika naprawdę pomaga powodzianom, którzy zostali dotknięci wrześniową powodzią. Już od samego początku, wraz z wielką szczodrością widzów zebraliśmy ogromne pieniądze dla powodzian, które pozwoliły np. wyremontować szkołę podstawową. Organizowaliśmy i organizujemy pomoc w postaci darów. A Jerzy Owsiak? Kluczy jak zawsze i nie potrafi odpowiedzieć na pytanie odnośnie pieniędzy, które dostał od państwa oraz zebrał, na co zostały wydane. Na każde pytanie ze strony dziennikarzy, ucieka albo w wulgarny sposób reaguje.
Wiadomo nie od dziś, że Jerzy Owsiak od lat nie lubi naszej stacji, tylko dlatego, że domagaliśmy się odpowiedzi na najważniejsze pytania dotyczące Fundacji WOŚP, pieniędzy ze zbiórek, etc. To wszystko spowodowało, że Owsiak nas wpisał – jak Tusk – na czarną listę mediów, z którymi nie rozmawia. Pamiętamy sławne poszukiwanie słoika przez Owsiaka, kiedy wszedł na stoły z rzeczami wystawionymi na aukcję WOŚP i chciał w ten sposób zademonstrować, że nie bierze nic dla siebie. Dołącz więc do akcji i wspieraj nadal Republikę, a 26 stycznia lepiej "zamiast na owsiakową klikę, daj na Republikę!”

Reakcja internautów na całą tę akcję jest dość jednoznaczna. Choć oczywiście na pewno znajdą się tacy, którzy w związku z tym postanowią wesprzeć TV Republikę.

#4. Romanowski twierdzi, że wcale nie uciekł, tylko wyjechał


Marcin Romanowski był ostatnio gościem w Polsat News w programie „Graffiti”. Oczywiście nie zjawił się on w studiu osobiście – z wiadomych względów. Postanowił jednak bronić swojego dobrego imienia, m.in. poprzez zaprzeczanie, jakoby taśmy, które były dowodem w sprawie, w której jest oskarżony, były prawdziwe. Romanowski utrzymuje bowiem, że są zmontowane, a wszystko to w celu zrobienia z niego tego złego.

Nie mam pewności, czy te taśmy nie są zmontowane. Zarzuty są tak absurdalne, że w przypadku dwóch złożyłem powiadomienie o możliwości fałszowania dowodów.

Jednak nie to było najciekawszą częścią jego wypowiedzi. Internauci zgodnie twierdzą, że najciekawiej zrobiło się wtedy, kiedy Romanowski zaczął mówić o swoim wyjeździe na Węgry:

Ja nigdzie nie uciekałem, wyjechałem i poprosiłem o ochronę międzynarodową. W Polsce rządzonej przez reżim Tuska nie mogę liczyć na uczciwy proces. Każdy dzień tutaj utwierdza mnie w tym, że postąpiłem dobrze, bo mogę atakować i bronić praworządności.

Widzicie więc. Wcale nie uciekł, a jedynie wyjechał, a na miejscu poprosił o ochronę międzynarodową, bo w Polsce nie mógł liczyć na uczciwy proces.

#5. Korespondent TVP udawał, że jest w Londynie, a tak naprawdę był na rynku w Kępnie


Media publiczne w Polsce chyba nie są odpowiednio dotowane. No bo jak to tak, żeby rzekomy korespondent TVP w Londynie tak naprawdę przebywał w Kępnie na południu Wielkopolski w trakcie nadawania „Na żywo z Londynu”?

I choć brzmi to niczym scena z jednego z filmów w reżyserii Barei, to wydarzyło się naprawdę. Jeszcze przed świętami w TVP Info w programie „Oko na świat” poruszono temat brytyjskiej legalizacji eutanazji. Połączono się nawet z korespondentem w Londynie Arturem Kieruzalem.

Problem jednak w tym, że Kieruzal wcale nie nadawał z Londynu, a z... Kępna na południu Wielkopolski:



Sprawa się więc rypła i TVP została przyłapana na swoim małym oszustwie i zdemaskowana. Co ciekawe, kiedy poproszono telewizję o skomentowanie całej sprawy ta stwierdziła, że nie udzieli żadnego komentarza i można się rozejść.

W poprzednim odcinku: TVP chciało „zażartować” z Agaty Dudy. Wyszła wiocha

6

Oglądany: 50840x | Komentarzy: 325 | Okejek: 253 osób
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

18.01

17.01

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało