Dziwne rzeczy, które nas kręcą – szczere wyznania

#1.

Mam takie miejsce na środku potylicy. Wystarczy, że ktoś je muśnie albo lekko pociągnie za włosy, a od razu mnie odpala. Nie ma znaczenia kto.

#2.

Gdy facet kładzie głowę na moich kolanach i jest całkowicie bezbronny.

#3.

Jako facet wstydzę się przyznać, ale mam bardzo wrażliwe sutki. Ale tak, mam na klacie dwa guziki natychmiastowej rozkoszy.

#4.

Kolor oliwkowy. Nie potrafię tego wyjaśnić, ale widok kobiety w oliwkowej bluzce niesamowicie mnie kręci.

#5.

Osoby w eleganckim, biurowym stroju, którym spod ubrania prześwitują tatuaże.

#6.

Gdy ktoś podchodzi bardzo blisko i szepcze... proszę nie, nie mogę być teraz napalona.

#7.

Kobiety na stanowiskach kierowniczych w supermarketach. Na przykład zastępczynie kierownika albo kierowniczki działów. Mówię serio i sam nie wiem, skąd mi się to wzięło.

#8.

Zawsze uważałem, że niektóre kobiety wyglądają NAPRAWDĘ dobrze z wampirzymi kłami. Albo nawet po prostu z dłuższymi kłami. Nie mam pojęcia dlaczego, ale wiem, że to dziwne.

#9.

Czytanie książek w miejscach publicznych. Zwłaszcza gdy facet trzyma książkę jedną ręką – wtedy miękną mi kolana.

#10.

Przypadkowe wpadki z ubraniem. Ale muszą być autentyczne, nie udawane, by wyglądać „sexy”.

#11.

Płaczący mężczyźni. To okazywanie emocji, ta bezbronność – działa na mnie NIESAMOWICIE. Nie mogę jednak powiedzieć „uwielbiam patrzeć, jak mężczyźni płaczą”, żeby nie zabrzmieć jak suka.

#12.

Dziewczyny z dużymi nosami.

#13.

Strasznie się tego wstydzę, ale gdy od mojej dziewczyny lekko pachnie potem, kompletnie odbiera mi rozum. Nie wiem, co jest ze mną nie tak.

#14.

Faceci, którzy przy dziewczynach robią się nieśmiali i zagubieni. Nie wiem czemu, po prostu mnie to kręci. Dodatkowe punkty, jeśli się rumienią.

#15.

Widok kobiet w samej bieliźnie, wykonujących zwykłe, domowe czynności. Bez próbowania bycia „sexy” czy coś.

#16.

Kanapka z pastrami na razowym.

A Wy? Macie coś podobnego?