Że jak wstajesz wcześnie rano, to automatycznie jesteś super produktywnym, szanowanym członkiem społeczeństwa, a jak śpisz do późna i nie kładziesz się wcześnie, to musisz ogarnąć swoje priorytety.
Że trądzik to wynik brudu/złej higieny. Gdyby „mycie twarzy” mogło wyleczyć mój trądzik, to chyba odkryłabym to już dawno temu.
Że depresja to po prostu uczucie smutku.
Ludzie zdają się nie rozumieć różnicy między rasą, religią, kulturą i narodowością.
Że krew w twoim ciele jest niebieska, dopóki nie zetknie się z tlenem – kompletne bzdury.
Że bycie biednym oznacza, że nie starałeś się wystarczająco, by odnieść sukces. Sukces można mierzyć inaczej niż bogactwem.
Chicago wcale nie jest bardziej wietrzne niż inne miasta. Nazywa się je Wietrznym Miastem z powodu polityków (choć nikt nie wie dokładnie, kto wymyślił tę nazwę – możliwe, że Mark Twain). Wszyscy pytają, jak bardzo wieje u nas, a ja zawsze muszę to tłumaczyć.
Kiedy otwierasz drzwi zimą i ktoś mówi: „Hej, wpuszczasz zimno!”. Technicznie rzecz biorąc, wypuszczasz ciepło.
Że całe sushi to surowa ryba.
Że my, Irlandczycy, wszyscy jesteśmy pijakami...
Że istnieje jakaś magiczna pigułka na odchudzanie i zdrowie. Właściwa dieta i ćwiczenia nigdy nie mogą być zastąpione przez jakąś „tabletkę”.
Że golenie sprawia, że włosy stają się grubsze.
Że przeziębisz się od zimna. Jestem zdumiony, ile osób wciąż w to wierzy.
Że znaczna część twoich podatków idzie na „leniwych ludzi żerujących na zasiłkach”.
Adresy e-mail nie rozróżniają wielkości liter! Nie musisz mi mówić, że to duże P czy wielkie B w twoim e-mailu. Nie ma jakiegoś obcego z tym samym adresem, tylko z małą literą, który dostaje całą twoją randomową pocztę i subskrypcje porno!
Kiedy ludzie nazywają potwora „Frankensteinem”. To zupełnie nie tak! To doktor nazywał się Frankenstein. Potwór nigdy nie miał imienia, nigdy. Doprowadza mnie to do szału.