Wpis publikujemy dzięki Napromieniowani.pl, który nie tylko pasjonuje się atomem, promieniowaniem i ukraińskimi elektrowniami, ale też przy okazji jest organizatorem wyjazdów do obiektów jądrowych (m.in. Czarnobyla) oraz pomocy humanitarnych babuszkom w Strefie Zamkniętej.
Od marca 2022 r. obiekt okupowany jest przez wojska
Federacji Rosyjskiej, którzy właściwie zamienili go w bazę wojskową (czym sami się pochwalili).
Od września 2022 r. wyłączone są wszystkie reaktory, więc największa elektrownia jądrowa w Europie
nie produkuje energii elektrycznej. Potrzebuje jej jednak do chłodzenia reaktora i zasilania systemów bezpieczeństwa.
Skąd więc ją bierze?
Dobrze myślicie –
z ukraińskiej sieci energetycznej.
Co więc robią rosyjskie oddziały zasilające się z ukraińskiej energii? Strzelają po infrastrukturze i średnio co 2-3 tyg. niszczą dopływ energii do Zaporoskiej EJ.
Wtedy do boju ruszają ukraińscy energetycy i naprawiają zniszczone linie najwyższego napięcia. Co więc na to Rosjanie?
Niszczą je znów.
I tak się bawimy już 2,5 roku, zaś obiekt stracił zasilanie łącznie kilkanaście razy...
Ale to nie koniec nonsensów! Bo taka elektrownia jądrowa pozbawiona dopływu energii nie może być ot tak zostawiona sama sobie – włączane są wówczas generatory prądotwórcze.
Zapas paliwa jest przewidziany na 2-3 dni.
Po tym czasie musi być dostarczone nowe paliwo.
I tak, dobrze zgadliście –
dostarczane jest z Ukrainy!
A żeby było jeszcze śmieszniej, to rosyjskie oddziały wielokrotnie blokowały transporty paliwa do obiektu, w którym oni sami stacjonują (oczywiście w obawie przed dywersją, ale lepsze to niż stopienie prętów paliwowych).
W ciągu ostatniego tygodnia Zaporoska EJ dwukrotnie była odcięta od jednej z linii energetycznych zapewniających
zasilanie systemów bezpieczeństwa. Dodajmy, że elektrownia musi być podpięta do dwóch linii ze względów bezpieczeństwa.
Standardowo w wyniku ostrzału Rosjan, którzy z uporem strzelają po infrastrukturze energetycznej Ukrainy.
I znów tę
uszkodzoną linię naprawili Ukraińcy. Nie Rosjanie, bo ci zaraz będą ponownie strzelać, by Ukraińcy znów ją naprawiali.
Gdzie to zmierza? Chyba żadna ze stron tego nie wie.
A Zachód regularnie się spotyka w sprawie Zaporoskiej EJ i za każdym razem
wszyscy zgadzają się ze sobą, że to stanowi poważne – powtarzamy – POWAŻNE zagrożenie dla bezpieczeństwa.
Apelom nie ma końca.
W tej sytuacji na usta aż się ciśnie słynny utwór „Co ty tutaj robisz” zespołu Elektryczne Gitary:
„Wszyscy zgadzają się ze sobą,
a będzie nadal tak jak jest”