Żenujące historie internautów z przygód na jedną noc

#1.

Na studiach podkochiwałem się w dziewczynie o imieniu Jaime.

Poznaliśmy się na imprezie i świetnie nam się gadało. Zaprosiła mnie potem do siebie na przyjęcie, które organizowała. Byłem zdenerwowany i nie znałem jej znajomych, więc zacząłem szybko i intensywnie pić. Poniósł mnie melanż, a ona spytała, czy zostanę w jej pokoju. No jasne!

Zaczęliśmy się do siebie dobierać, a potem PUSTKA. Gdy odzyskałem świadomość, byłem w trakcie sikania po jej ubraniach, które wziąłem za toaletę. Rano była wściekła i od tamtej pory się nie odzywamy.

No cóż, przygody na jedną noc...

#2.

Miałem wtedy 19 lat, pracowałem jako ochroniarz w centrum handlowym w Nowym Jorku. Mocno flirtowałem z przepiękną dziewczyną, która właśnie zaczęła pracę w Hollisterze.

Pewnego wieczoru poprosiła mnie o podwózkę do domu po zamknięciu, bo miała problemy z samochodem, a ktoś, kto miał ją podrzucić, wystawił ją do wiatru. Dotarliśmy do jej mieszkania i spytała, czy chcę do niej wpaść zapalić trawkę, na co się zgodziłem.

Sprawy potoczyły się dość szybko po wejściu na górę i zanim się obejrzałem, zaczęliśmy się rozbierać. Była po prostu oszałamiająca i prawie się śliniłem. Wszystko szło super i były dobre znaki, że to nie będzie jednorazowa przygoda. Minęło jakieś 40 minut i była gotowa na wszystko.

Chciała zacząć od tyłu. Rozchylam te pośladki, żeby ujrzeć ten widok, który uwielbiam najbardziej i co widzę? Kawałek gówna tuż przy odbycie... kuuuuurwa.

Musiałem podjąć decyzję w ułamku sekundy. No cóż, shit happens lol. No więc próbowałem jakoś zetrzeć tego skurczybyka i kontynuować. Zrobiłem taki ruch, jakbym powoli masował jej pośladki i zbliżał palce do wiadomego miejsca. Planowałem zrobić to dyskretnie...

I wtedy nadszedł moment, w którym to zjebałem. Zawahałem się, bo nie wiedziałem co mam z tym potem zrobić. W co wytrzeć? W tej chwili wahania spojrzała przez lewe ramię i zobaczyła kawałek gówna na moim kciuku... i czar prysł.

W przyszłym roku będę miał czterdziestkę i nigdy już nie usłyszałem nic zbliżonego do dźwięku, jaki z siebie wtedy wydała. Coś jak krzyk banshee. Wyskoczyła z łóżka i pognała do łazienki, łkając. Poszedłem za nią, ale zamknęła się w środku na klucz. Przez kilka minut próbowałem z nią pogadać, ale ona tylko się na mnie darła, żebym po prostu wyszedł. Nie przestawała płakać. No i wyszedłem.

Próbowałem napisać do niej następnego ranka, ale nie odpowiadała. Postanowiłem spróbować pogadać z nią w pracy, ale gdy dotarłem do sklepu, powiedzieli mi, że złożyła wypowiedzenie.

Nigdy więcej jej nie widziałem.

#3.

To był mój pierwszy numerek na jedną noc i nie miałem pojęcia, co robię. Kompletnie.

Gdy się pojawiłem, zaproponowałem włączenie filmu, myśląc, że przytulanie podczas seansu zamieni się w coś więcej – wiecie, jak to jest. Ale jestem wielkim nerdem. Szczególnie komputerowym. A jej laptop był zawirusowany do granic możliwości. Nigdy w życiu nie widziałem tak zabałaganionego komputera. Nie miała też żadnych filmów, a było to jeszcze przed erą streamingu. Netflix wtedy wysyłał pocztą płyty DVD. Pomyślałem więc, że nie ma problemu, ściągnę BitTorrenta i szybko znajdę jakiś film. Ale nawet do tego nie mogłem dojść przez stan jej komputera. Miała animowane reklamy wyskakujące na pulpicie! Gdyby to był człowiek, odłączyłbym go od aparatury.

Więc zamiast znaleźć film albo po prostu olać to i się rozebrać, mój wewnętrzny nerd zaczął naprawiać komputer. Ona zasnęła, podczas gdy ja naprawiałem jej sprzęt. Następnego dnia rano w końcu przeszliśmy do rzeczy, tylko po to, żebym skończył w jakieś 1,7 sekundy.

To pierwszy raz, gdy komukolwiek opowiadam tę historię. Prawdopodobnie najgłupsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłem.

#4.

Poznałem ją w klubie metalowym. To były moje urodziny.

Wróciliśmy do mnie. Nie było prądu, ale spoko, bo zapaliłem świeczki i stworzyło to świetny nastrój. Następnego ranka budzi mnie 10 moich kumpli, którzy wpadli, żeby mnie porwać na całodniowe picie w browarze.

Musiała wyjść z sypialni przed 10 facetów, którzy wymieniali między sobą znaczące spojrzenia. Co gorsza, nie mogła znaleźć swoich okularów, więc nie mogła się ubrać i musiała wyjść owinięta w moją kołdrę, prosząc o pomoc.

Ostatecznym gwoździem do trumny był fakt, że ponieważ miałem pić, nie mogłem prowadzić, więc musiałem prosić jednego z kumpli, żeby podwiózł ją do domu. Skończyło się na tym, że siedziała z tyłu, a ja z przodu (nie ma takiego układu miejsc w samochodzie, który nie byłby niezręczny).

Dała mi swój adres e-mail, którego nigdy nie używała, a ja nawet przez sekundę tego nie zakwestionowałem. Kilka miesięcy później dotarło do mnie, że świetnie poradziła sobie z całą tą sytuacją i dobrze się bawiłem, więc udało mi się ją odnaleźć.

Jesteśmy małżeństwem od 16 lat i nadal z wdziękiem znosi wszystkie moje głupoty. Najdłuższa przygoda na jedną noc w moim życiu.

#5.

Skończył w spodniach, zanim zdążyłam cokolwiek zrobić, i zwalił winę na moją fretkę.

#6.

Byłem porządnie wstawiony w barze w mieście, do którego zabrał mnie kumpel (mieszkaliśmy na przedmieściach). Kumpel poznał gorącą szwedzką stewardesę. Chciała zabrać go do swojego pokoju hotelowego. On powiedział: „Dzięki, ale nie mogę, muszę się upewnić, że mój kumpel bezpiecznie wróci do domu” (był porządnym gościem). Ona na to: „Och, nie ma problemu, w pokoju jest drugie łóżko, może się tam przespać”. Więc zasnąłem, chichocząc z głową pod kołdrą, podczas gdy Bert bawił się z miłą Szwedką...

Nikt nie mówił, że muszę być głównym bohaterem tej historii!

#7.

Przespałem się kiedyś z samotną matką, a kiedy obudziłem się rano, ona poszła po swoje dziecko i uznała, że nie wychodzi.

Siedziałem więc na kacu, z małym dzieckiem biegającym po moim domu i tą dziewczyną na kanapie, oglądającą telewizję i ciągle narzekającą: „Ale ja nie mam dokąd póóóójść”.

W końcu udało mi się ją wyprosić. Masakra. Biedne dziecko.

#8.

Poznałem dziewczynę w barze w Kingwood w Teksasie. Mieszkałem w Humble, tuż obok. Wypiliśmy kilka drinków i postanowiliśmy wrócić do mnie. Ciągle mówiła, jaka jest dobra w robieniu loda, a ja oczywiście stwierdziłem, że potrzebuję dowodu.

Szło jej naprawdę dobrze, dopóki nie zakrztusiła się i nie zwymiotowała na moje przyrodzenie około 10 shotów cytrynówki. Wziąłem z nią prysznic, i tak się przespaliśmy. Chodziliśmy ze sobą przez rok.

#9.

Spędziłem 30 minut, leżąc w jej łóżku, gdy ona robiła mi loda, a potem się pieprzyliśmy. Potem jej 14-letni brat wyczołgał się spod łóżka, pod którym przez cały czas się chował.

#10.

Obudziłem się następnego ranka i odkryłem, że mój samochód został odholowany. Niezręcznie było iść na parking policyjny z tą dziewczyną.

#11.

Wpadliśmy na jego mamę w sklepie, gdy kupowaliśmy alkohol i prezerwatywy... Zrobiło się naprawdę niezręcznie, gdy spytała go, jak długo się spotykamy, a on odpowiedział: „Poznałem ją dziś w barze...”.

#12.

Byłem gejem w fazie zaprzeczenia. Ona była narkoleptyczką.

...nie poszło najlepiej.

#13.

Gdy byłam na studiach, miałam przygodę na jedną noc ubrana w mój kostium halloweenowy.

Następnego ranka już go nie było, a ja dostałam SMS-a: „Jesteś najładniejszym zombie, z jakim kiedykolwiek spałem”.

Jeden z najdziwniejszych SMS-ów, jakie kiedykolwiek dostałam.

#14.

Zgubiliśmy prezerwatywę. Wycofał się, żeby zmienić pozycję i zauważył, że prezerwatywy nie ma. Rozkopaliśmy całe mieszkanie, ale nie mogliśmy jej znaleźć. Założył nową i zrobiliśmy, co chcieliśmy zrobić. Następnego dnia wyjęłam prezerwatywę – nadal była we mnie.

Ciekawostka: to miała być przygoda na jedną noc, ale niedługo później zaprosił mnie na randkę. Skończyło się na tym, że kupiliśmy razem dom i wyrzuciliśmy prezerwatywy przez okno.

Niedługo urodzi nam się drugie dziecko.

#15.

Powiedziałam mu, że mam okres, a on stwierdził, że mu to nie przeszkadza. Zrobiłam mu loda i wstawałam, żeby wyjść do toalety i wyjąć tampon, ale on ściągnął mi bieliznę i sam go wyjął. Stało się to tak szybko, że nawet nie ogarnęłam, co się dzieje. Powiedział, że i tak musi iść się wysikać, więc go wyrzuci.

Trochę mnie przeraziło, że zrobił to tak sprawnie, jakby wcale nie musiał szukać sznurka.

#16.

Była na górze i na mnie ujeżdżała. Sięgnęła do swojej szafki nocnej, żeby wziąć coś do „podkręcenia atmosfery”...

Spodziewałem się wibratora albo czegoś podobnego...

Wyciągnęła naprawdę dużą agrafkę i zanim zdążyłem zapytać, przekłuwała już sobie sutek.