Czarnek zdradza, czy chciałby kandydować na prezydenta
Fame MMA odpowiada minister Kotuli
Ekipa TVP została okradziona z drogiego sprzętu na ulicy miasteczka, gdzie wychowała się Kamala Harris
Blanka Lipińska wywołała burzę w sieci swoimi słowami o Halloween
#1. Policjanci w Łodzi pryskają sprayem pieszych i rowerzystów
Jeśli mieszkasz w Łodzi i często przechodzisz przez miejsca, które zdaniem policji mogą być szczególnie niebezpieczne, to całkiem możliwe, że miałeś już (nie)przyjemność napotkania na swej drodze stróża prawa, który zaproponował, że spryska cię sprayem.
Nie jest to jednak taki zwykły spray, a specjalny spray odblaskowy, który został zakupiony i podarowany mundurowym przez samą panią marszałek województwa łódzkiego. Spray jest odblaskowy i niemal niewidoczny w świetle dnia, dlatego też ma doskonale nadawać się do znakowania niewidocznych w ciemności na drodze osób, takich jak piesi czy rowerzyści:
Zaczynamy nasze działania od czwartku. Mamy już wytypowane punkty, które są niebezpieczne i tam będziemy znakować wszystkie osoby, które chcą być widoczne – komentuje komendant KWP w Łodzi, insp. Arkadiusz Sylwestrzak.
Sprayem można spryskać kask, plecak, rower i ubranie. Powstaje wtedy innowacyjna powłoka. Będzie ona widoczna w ciemności. To rozwiązanie jest odpowiedzią na zmieniające się czasy – tłumaczy Joanna Skrzydlewska, marszałek woj. łódzkiego.
#2. Czarnek zdradza, czy chciałby kandydować na prezydenta
Nie od dziś wiadomo, że w szeregach PiS trwa niemałe zamieszanie. Jest ono związane oczywiście z niepewnością względem tego, kogo partia zamierza wystawić jako swojego reprezentanta w nadchodzących wyborach prezydenckich.
Kandydatów jest co najmniej kilku, o czym zresztą głośno mówi sam prezesa partii Jarosław Kaczyński. Wśród nich znajduje się ponoć były minister edukacji Przemysław Czarnek. Sam zainteresowany był ostatnio gościem Roberta Mazurka w programie „Poranna Rozmowa” na antenie RMF FM.
Czarnek skomentował całą sprawę:
Jestem przygotowany do kampanii wyborczej na rzecz każdego kandydata. To musi być kandydat, który zmobilizuje przede wszystkim nasz elektorat, przejmie cały elektorat prawicy w drugiej turze, ale też będzie miał zdolność do pozyskiwania tego mitycznego środka, ludzi niezdecydowanych. Mówią, że mam cechy pierwszą i drugą, ale z pewnością z trzecią cechą mam jakiś problem. Trwają więc poszukiwania tego kandydata, który by spełniał wszystkie te trzy warunki kompleksowo. Zobaczymy, kogo znajdą. W pierwszej i drugiej kategorii, czyli mobilizacji naszego elektoratu i całego elektoratu prawicy pewnie miałbym wiele do powiedzenia. W trzeciej kategorii mam swoje słabości, mam świadomość tego.
A jak z chęciami do kandydowania u Czarnka? Z tym bywa różnie:
Nie jest to kwestia „chcenia”. Jeśli będzie wynikało z tych badań, które się kończą, że mam kandydować, bo mam największe szanse, to na pewno będę kandydował. Natomiast mam nadzieję i wrażenie, że znajdzie się kandydat, który ten trzeci warunek spełnia bardziej niż ja, a ja temu kandydatowi pomogę. Ktokolwiek by nim nie był. Jeśli będzie trzeba, na pewno podejmę rękawicę – dodaje.
W ostatnich tygodniach w przestrzeni publicznej zrobiła nam się swego rodzaju nagonka na wszelkie organizacje zajmujące się organizowaniem tzw. freak-fightów. Dla niezorientowanych dodam, że są to po prostu walki amatorów. Osób znanych publicznie, ale niezajmujących się na co dzień sportami walki i nierobiących tego profesjonalnie.
Mocja krytyka popłynęła m.in. ze strony Mateusza Morawieckiego, Sławomira Nitrasa, Krzysztofa Gawkowskiego, Krzysztofa Bosaka czy wreszcie samego Donalda Tuska. Krytyka popłynęła jednak również ze strony ministry ds. równości Katarzyny Kotuli:
Boks to sport. MMA to sport. Freak fighty to patologia. Trzeba ich zakazać.
#niedlawalkpatocelebrytow – mogliśmy przeczytać na profilu Kotuli na X.
Co ciekawe, na wpis odpowiedziało samo Fame MMA, twierdząc, że pani minister stosuje tutaj krzywdzące uogólnienia:
Pani Minister uogólnienia i to te nieuprawnione nigdy nie służyły prawdzie. A polityce… Cóż? Może też warto pomyśleć o ich zakazaniu. Zamiast podążania po linii najmniejszego oporu lepiej poszukać realnych rozwiązań dla problemów związanych z niewłaściwymi treściami, jakie są publikowane w przestrzeni internetowej.
Od wielu lat wprowadzamy różne elementy samoregulacji. Niestety inne federacje freak’owe nie mają takich ambicji. Jednak nie należy wrzucać wszystkich do jednego worka. W federacji FAME wystąpiło już wielu wspaniałych sportowców jak np. Tomasz Adamek, Piotr Świerczewski, Piotr Lisek, Borys Mańkowski, Norman Parke, Karolina Owczarz.
Działamy w branży internetowej ponad 6 lat. Zorganizowaliśmy niemal 30 gal sportów walki, w trakcie których wystąpiło łącznie ok. 150 zawodników. Znamy mechanizmy, które promują w sieci zachowania szkodliwe społecznie. Jesteśmy otwarci i gotowi do współpracy z administracją państwową. Zamiast freak fightow rozwiążmy prawdziwe problemy trawiące przestrzeń internetową. Zachęcamy do zapoznania się ze szczegółami podjętego przez Panią tematu.
Do odpowiedzi zostało załączone dość obszerne oświadczenie, z którym możecie zapoznać się, klikając w powyższy odnośnik.
#4. Ekipa TVP została okradziona z drogiego sprzętu na ulicy miasteczka, gdzie wychowała się Kamala Harris
W USA trwają obecnie wybory prezydenckie. W związku z tym ekipy wszystkich liczących się stacji telewizyjnych, i nie tylko, wysłały tam swoich korespondentów, aby ci przygotowywali materiały i zdawali relacje na gorąco z samego epicentrum całego wydarzenia. Wśród takich ekip znalazła się również ekipa TVP.
Ta zdecydowała się przygotować materiał w miasteczku Berkeley w stanie Kalifornia, gdzie wychowała się Kamala Harris. Kiedy dziennikarze przeprowadzali krótki wywiad z byłą sąsiadką Harris, nagle zauważyli, że sprzęt filmowy, który zostawili na chodniku kilka metrów dalej, zniknął.
Po trzech miłych minutach rozmowy z byłą sąsiadką Kamali Harris w Berkeley orientujemy się, że nasz telewizyjny sprzęt, który zostawiliśmy na chodniku 10 metrów za nami, zniknął.
Od razu zawiadomiono policję i rozpoczęto poszukiwania, bowiem w walizce znajdował się lokalizator, który umożliwiał namierzenie zguby.
Lokalizator niestety nie jest zbyt dokładny i ekipa wraz z policjantem zaczyna przeszukiwać teren. Zaczynają od samochodów, aby później skupić się na domach:
Sygnał jest mocny przy drugim wejściu, ale nikt nie odpowiada. Jest przy domu, 10 stóp od nas.
W miejscu, gdzie sygnał jest najsilniejszy, mieszka podobno starsza i samotna kobieta. Niestety nikt nie otwiera. Zresztą, co ja wam będę dłużej opowiadał. Zobaczcie sami ten krótki materiał z happy endem:
#5. Blanka Lipińska wywołała burzę w sieci swoimi słowami o Halloween
Blanka Lipińska, ta od „365 dni”, postanowiła zrobić mały szum wokół własnej osoby, wykorzystując do tego okazję, jaką jest Halloween. Nie chodzi jednak o imprezy i przebieranki, bo to pani Lipińskiej nie przeszkadza, a o dzieci, które chodzą po mieszkaniach i pukają do drzwi, prosząc mieszkańców o cukierki.
Pani Blanka przypomniała o swoim zeszłorocznym patencie, kiedy to postawiła przed swoim penthouse'em „zasieki”:
Tak było w zeszłym roku. A wiecie, co zrobię w tym? Wyjadę – napisała.
To oczywiście nie wszystko, ponieważ postanowiła również zbiorczo odpowiedzieć wszystkim tym, którzy rzekomo do niej piszą i radzą, że wystarczy dać cukierka:
Po pierwsze nie widzę powodu, by wydawać kasę na obce dzieci, które nam nawet „dzień dobry” nie mówią. A po drugie nie życzę sobie walenia do drzwi co 3 minuty i krzyków aż do północy. Bo nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę, ale to trwa od 19 do 24, a ja mam prawo nie mieć na to ochoty. O brudzeniu drzwi i ścian już wspominać nie będę...
Ale zaapeluję do rodziców. Skoro już wysyłacie te dzieci po uzależnienie od cukru, nadwagę i cukrzycę, to powiedzcie im proszę, że jak ktoś nie dekoruje domu, to się nie bawi. Żeby poszły szukać kalorii w innym miejscu.