Dzisiaj:
- Helen Mirren lubi pogadać o technologiach i Kurcie Cobainie
- Co robił muzykolog w komisji smoleńskiej?
- Piosenkarka więcej zarabia na zdjęciach stóp niż na milionach odsłuchań na Spotify
- Jak ktoś dziękuje Bogu to nie może być przestępcą. Logika według "TV Republika"
- Rząd będzie walczył z freak fightami?
Helen Mirren, legendarna aktorka i zdobywczynie wielu nagród filmowych w tym Oscara, ma dosyć specyficzny sposób mówienia o współczesnym świecie i zdobyczach technologii. Ostatnio zwrócono uwagę, że często w wywiadach mówiąc o tym nawiązuje do nieżyjącego Kurta Cobaina. Ostatnio w podcaście "Brave New World" stwierdziła:
- Jestem szczęściarą, że mogę żyć w czasach tak ogromnych postępów technologicznych. Zawsze robi mi się smutno, kiedy pomyślę o tym, że Kurt Cobain nigdy nie doświadczył, jak genialnym urządzeniem jest GPS. To najwspanialsza rzecz świecie, że można w telefonie widzieć siebie jako małą niebieską kulkę poruszają się po ulicy.
Wcześniej, rozmawiając z Oprah Winfrey rzuciła:
- Spójrz na Kurta Cobaina. On ledwo widział w swoim życiu komputery. Cyfrowe nowinki, których doświadczamy są szalenie interesujące.
W wywiadzie z "Cosmopolitan" powiedziała:
- Ostatnio myślałam o Kurcie Cobainie, który umarł, nie wiedząc, że istnieje internet. To bardzo przykre.
A rozmawiając z "Daily Mail" mówiła:
- Gdybym umarła jak Kurt Cobain w wieku 27 lat, nigdy nie dowiedziałabym się, że istnieje internet. Wokół nas dzieją się niesamowite rzeczy, a ja nie mogę się doczekać, co będzie dalej.
Nikt nie wie, czemu aktorka mówi o kultowym muzyku tak często.
Komisja smoleńska Antoniego Macierewicza kosztowała nas ponad 80 milionów złotych. Z ostatnich informacji wynika, że jej zadaniem nie było ustalenie tego, jak doszło do katastrofy smoleńskiej, a udowodnienie, że doszło tam do zamachu. Podczas programu "Debata dnia" w Polsat News tematem był raport podsumowujący prace komisji, w pewnym momencie doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy prowadzącą Agnieszką Gozdyrą, a posłem Jarosławem Sachajką. Polityk skomentował fakt, że w komisji zasiadał muzykolog, w następujący sposób:
- Tam były wybuchy, tam było bardzo dużo dźwięków. Kto to miał...
Wtedy w słowo weszła mu dziennikarka:
- Muzykolodzy? Pan sobie robi ze mnie żarty? Muzykolodzy będą badać dźwięki z kabiny lotniczej?
- Kowale to powinni robić, oczywiście kowale – dodał Sachajko
Gozdyra kontynuowała:
- Panowie, ja zaraz zrobię przerwę na oddech, bo idziemy w złą stronę. Panie pośle, tym się zajmują specjaliści z dziedziny akustyki. Za chwilę się okaże, że kompozytor jest dobry do tego. Czy pan sobie naprawdę będzie robił żarty ze mnie?
Sachajko mówił dalej:
- Pani redaktor, sprawa jest wyjątkowo poważna. Od 14 lat próbuje się na tym robić nędzną politykę.
- Robią to konkretne osoby
Oczywiście, PO, PiS i ruscy, którzy mieszają i chcą nas skłócić. Nie wiem, dlaczego Platforma dalej w to brnie, próbują mówić, że raport pana Laska, który odzwierciedlał ruski raport, jest dobry. A on nie jest dobrym raportem.
Lily Allen to brytyjska piosenkarka POP, której największym przebojem jest kilkunastoletni utwór "Smile", w podcascie "Miss me" zdradziła, że lepiej zarabia na zdjęciach swoich stóp niż odsłonach jej utworów w serwisie Spotify. W serwisie WikiFeet jej stopy mają idealną ocenę, czyli pięć gwiazdek. Piosenkarka wrzuciła zdjęcie swoich stóp na serwis x.com, co jedna z osób skrytykowała to pisząc:
- Wyobraź sobie, że jesteś jedną z największych gwiazd muzyki pop w Europie, a ograniczasz się do tego.
Na co ta odpowiedziała:
- Wyobraź sobie, że jesteś artystką, masz prawie 8 milionów słuchaczy miesięcznie na Spotify, ale zarabiasz więcej, mając tysiąc osób płacących za zdjęcia stóp.
Gwiazda pobiera miesięcznie 10 dolarów opłaty za wrzucane na OnlyFans treści, co daje 10 tys. dolarów miesięcznie. Aktualnie ma 7,5 miliona słuchaczy miesięcznie na Spotify, a serwis płaci muzykom od 0,003 do 0,005 dolara za odtworzenie piosenki.
https://youtu.be/0WxDrVUrSvI?si=pKAyBSRfhqWD-RMc
Sprawę księdza Olszewskiego mniej więcej zna każdy, ogólnie chodzi o grube pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości, które kaznodzieja dostawał od poprzedniego rządu. Więcej o sprawie przeczytacie tutaj:
Ksiądz Olszewski miał przewalić na głupoty nawet 13 mln złotych z Funduszu Sprawiedliwości.
Teraz opuścił on areszt, a wraz z nim dwie kobiety, które również były zatrzymane w tej samej sprawie. Relację z wydarzenia robiła telewizja Republika i warto zwrócić uwagę na komentarz dziennikarki, która stwierdziła:
- Ja powiem, że na mnie największe wrażenie zrobiły słowa, zaraz po wyjściu z aresztu. Zarówno księdza Olszewskiego, jak i tych dwóch pań. Ksiądz pobłogosławił, panie mówiły, że dziękują Matce Bożej i wszystkim ludziom z całego serca za modlitwę. Tak wygląda zorganizowana grupa przestępcza?
Jak zauważono w komentarzach, mafia włoska też słynęła ze swojej pobożności.
Walki różnego rodzaju influencerów, youtuberów i innych celebrytów od lat cieszą się popularnością. Szczególną grupą odbiorców tych potyczek są ludzie młodsi. O sprawę uregulowania tego typu walk zapytano wicemarszałka sejmu Krzysztofa Bosaka. Mówiąc o walczących w nich osobach, stwierdził:
- Często robią to dla pieniędzy. Nie mają do siebie szacunku. Sprzedają się dla popularności.
Podkreślił, że w sportach walki nie ma nic złego, ale:
- Jeśli towarzyszy temu otoczka wulgarności, promocji agresji i grania wyłącznie na negatywnych emocjach w absolutnie demoralizujący sposób, to mamy podstawy co najmniej do tego, żeby debatować nad tym, żeby coś z tym zrobić.
Zauważył też, że niekoniecznie chodzi o walkę z takimi wydarzeniami:
- Czasem zamiast zwalczać to, co jest patologiczne, powinniśmy włożyć więcej wysiłku w promowanie tego, co jest dobre. Na przykład turnieje amatorskie w sportach walki.
Monika Rosa, przewodnicząca sejmowej Komisji do Spraw Dzieci i Młodzieży, tak mówi o freak fightach i całej otoczce:
- Na tych konferencjach prasowych jest fala i kampania nienawiści, przemocy. Uważam, że te przygotowania i same freak fighty powinny być dostępne od pewnego wieku, chociażby od 18. roku życia.