Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Największe obciachy – „Modelki” dziwią się, że wykorzystanie tekstu kosztuje

64 499  
237   113  
Dzisiaj:
  • Pociągu nie było od prawie 30 lat, ale przejazd trzeba zamykać
  • Podwyżka 5 groszy brutto na godzinę. Czekał na nią miesiącami
  • Turniej się nie zaczął, a już afera ze Świątek w tle
  • „Modelki” dziwią się, że wykorzystanie tekstu kosztuje
  • Zawodnik Realu Madryt był tak pewien, że zgarnie Złotą Piłkę, że zrobił imprezę

#1. Pociągu nie było od prawie 30 lat, ale przejazd trzeba zamykać

l_20906791baf83d9_Przejazd_jest_zamyk.jpg

Są takie miejsca w Polsce, sam znam kilka, gdzie są tory i trzeba przez nie przejechać. Ale przed nimi jakiś znak STOP itp. Dla przykładu taka sytuacja miała miejsce w ostatnich latach przed Ostrołęką, gdzie rozebrano tory remontowanej linii, ale znaków nakazujących zatrzymania się nie usunięto. Ciekaw jestem, czy można było dostać tam mandat... W wielkopolskim Bininie poszli dalej. Są tory, których nie widać spod ziemi, jest szlaban, który trzeba otwierać i zamykać. I tak za każdym razem, kiedy okoliczni rolnicy chcą skorzystać z przejazdu. Jest to trasa między Szamotułami i Międzychodem, a ostatni pociąg przejechał tam 3 maja 1996 roku. Na zdjęciu wyżej widzicie, jak to wygląda. Radosław Śledziński z PKP mówi:

Zdaję sobie sprawę z tego, że my na tej linii nie prowadzimy obecnie ruchu kolejowego. Natomiast w myśl przepisów jest to linii istniejąca, a jako taka podlega wszystkim przepisom.

l_20906806a3b0759_Przejazd_jest_zamyk.jpg

Jeden z okolicznych mieszkańców dodaje, że przejeżdżając tam, muszą dzwonić do Szamotuł i informować dyżurnego o zamiarze przejechania przez przejazd, a potem dać znać, że udało się. Po drugiej stronie pola ma pięciu rolników. Dodają oni, że jak nie zamkną przejazdu, to dostają pisma z groźbą kary za niedopilnowanie tego. Kolej planuje aneksy do umów i rolnicy już nie będą musieli zamykać bramy. Jednocześnie dodano, że w 2029 roku linia ma wznowić działalność.

#2. Podwyżka 5 groszy brutto na godzinę. Czekał na nią miesiącami

main_34tak_wygl_da_szcz_cie~1.jpg

Wyobraźcie sobie sytuację, że dostajecie pracę, gdzie można się wykazać. Jest dużo roboty na różnych stanowiskach i trzeba trochę zapierdzielać, ale liczysz na więcej kasy. Tak miał pracownik jednej ze stacji benzynowych pod Bydgoszczą. Rozpoczął pracę we wrześniu 2023 roku, ogarniał od obsługi klientów po dostawy towaru i sprzątanie. Była obiecana podwyżka, która z lipca przeciągnęła się na październik. No i nadszedł ten wyczekiwany moment, a tam? 5, słownie pięć, groszy podwyżki na godzinę i to brutto! Co w sumie daje 60 groszy dziennie... Sprawa zakończyła się tym, że zmienił pracę na konkurencyjną stację benzynową ze stawką 36 zł brutto (wcześniej 28,10 zł brutto).

Aktualnie trwają prace nad ustawą, która podniesie płacę minimalną do 4262 zł, a stawka godzinowa będzie wynosić 30,20 zł. To o 326 zł więcej w stosunku do kwoty, która obowiązuje od 1 lipca 2024 roku.

Kiedy ostatnio gadaliście z szefostwem o podwyżkach? Jak to u was się zakończyło i ile udało się „wywalczyć”?

#3. Turniej się nie zaczął, a już afera ze Świątek w tle

GbFE99RWcAAK5Fx?format=jpg&name=large

Na listopad zaplanowano rozpoczęcie turnieju tenisowego kobiet WTA Finals. Stolica Arabii Saudyjskiej będzie gościć najlepsze zawodniczki, ale na ten moment podobno niezbyt widać, żeby ktoś to doceniał. Z naszej perspektywy to przede wszystkim powrót Igi Świątek na kort – przerwa trwała ponad dwa miesiące, a dodatkowo Polka zagra z nowym trenerem. Nasza zawodniczka zagra 3 listopada przeciwko Barborze Krejcikovej. Problemem okazał się sam system losowania par meczowych. Nie znamy szczegółów, a jedyne, czego możemy się dowiedzieć, to oficjalny komunikat, który pojawił się po wszystkim.

Dziennikarz Żelisław Żyżyński, komentator i reporter Canal+, napisał:

Wiadomo tylko tyle, że losuje osobiście Iga. I tylko ona ma osobiście być na losowaniu.
Wszystko prawdopodobnie przez względy kulturowe. Bo wiecie, Arabia Saudyjka i kobiety... Jednocześnie warto zauważyć, że szejkowie za sprowadzenie pań zapłacą miliony petrodolarów. Suma nagród to ponad 15 milionów dolarów. Dodatkową wpadką jest to, co widzicie na obrazku wyżej. Polka jest tam podpisana jako numer jeden w rankingu. A od pewnego czasu już nim nie jest.

#4. „Modelki” dziwią się, że wykorzystanie tekstu kosztuje

z30913110IH,Modelki-pojawily-sie-znikad-i-wydaly-hit-sieci--A-.jpg

Zespół „Modelki” to, cytując za Wikipedią: „polski girlsband powstały z inicjatywy Antony’ego Esci, Vłodarskiego oraz Urszuli Kowalskiej, zwyciężczyni programu Mali giganci. Celem projektu było stworzenie grupy rapowej składającej się z trzech wokalistek”. I żeby nie przedłużać, to znacie pewnie z kawałka „Chyba że z tobą”. Panie wydały ostatnio nową płytę i przy okazji promocji podzieliły się ciekawostką, jaka im się przytrafiła podczas jej tworzenia. Płyta nosi tytuł „Sukcesy i błędy”, w jednym z numerów miał się pojawić fragment tekstu piosenki „Peron” w wykonaniu Jamala. W wywiadzie zdradziły:

Chcieliśmy bardzo tego użyć, oczywiście z szacunku do Jamala. Chcieliśmy przemycić trochę inspiracji. Natomiast zetknęliśmy się z bardzo nieprzyjemną odpowiedzią. Usłyszeliśmy, że jego wersy to nie są kartofle, że mamy za to zapłacić niezłe pieniądze i że jeśli nie potrafimy pisać tekstów, to zaprasza nas na lekcje. Tak że nie pozdrawiamy. Chciałyśmy to zrobić z szacunku, a jeszcze dostałyśmy po głowie.
Ostatecznie pada tam „a ta na serio – to my” zamiast „jeden z nich na pewno to my”. W kolejnym wywiadzie była mowa o tysiącach złotych. Dużo/mało? Sami oceńcie, kto tu ma rację.

#5. Zawodnik Realu Madryt był tak pewien, że zgarnie Złotą Piłkę, że zrobił imprezę

Vinicius_Jr_2021.jpg

Wiem, piłka nożna jest ble, a każdy kto się nią jara, to... tutaj dajcie mema z kaczorem. Ale nadal większość świata woli to od naszych siatkarzy, a warto zauważyć, że panie w kopanej ostatnimi dniami sobie nieźle radzą. Ostatnio też zdecydowano o przyznaniu Złotej Piłki, czyli nagrody dla najlepszego piłkarza w ostatnim roku. Głównym kandydatem według mediów i bukmacherów był zawodnik Realu Madryt, Vinicius Júnior. Zawodnik był tak pewien zwycięstwa, że zorganizował imprezę, gdzie miało odbyć się świętowanie za przyznanie nagrody. Dodatkowo kolegom z drużyny miał kupić zegarki. Cała impreza trwała do rana, a na jej koniec okazało się, że nagrody nie będzie. Kilka dni wcześniej jego drużyna zmierzyła się z FC Barceloną, gdzie w jednej z akcji po tym, jak został sfaulowany, powiedział do przeciwnika: „Tak, tak, ale w poniedziałek idę po Złotą Piłkę”. Nagrodę przyznano Rodriemu, Hiszpan gra aktualnie dla Manchesteru City. Trzeba dodać, że Real Madryt strzelił takiego focha, że odwołali delegację na wręczenie nagród. Tylko Dani Carvajal miał w sobie wystarczająco odwagi i zadzwonił do kolegi z reprezentacji, jak relacjonuje Rodri:

Pierwszy telefon, jaki otrzymałem po opuszczeniu gali, był od Daniego Carvajala, to zawodnik, z którym jestem bardzo blisko, tym bardziej teraz z powodu kontuzji, to zawodnik, który podziela te same wartości co ja, ostatnio dzieliliśmy wiele rzeczy razem, pogratulował mi.

W poprzednim odcinku: Budda mógł oszukać Skarb Państwa na zawrotną kwotę

4

Oglądany: 64499x | Komentarzy: 113 | Okejek: 237 osób
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało