Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Neo w Matrixie był tylko pionkiem, a nie żadnym Wybrańcem. Był nim ktoś zupełnie inny

44 931  
515   92  
Pamiętacie oryginalną trylogię Matrixa? Większość z was pewnie jak przez mgłę. Przypominacie sobie jednak, że była tam postać Wybrańca i wszystko wskazywało na to, że był nim Neo. Wedle pewnej ciekawej teorii, na którą natrafiliśmy w sieci, było zupełnie inaczej. Neo był tylko pionkiem, a prawdziwie ważną figurą był ktoś zupełnie inny.
Na Facebooku użytkownika Derek Coumbia pojawił się bardzo ciekawy wpis dotyczący filmu Matrix i pewna ciekawa teoria z nim związana:


W filmie Matrix dlaczego Wyrocznia nie mówi Neo, że to on jest Wybrańcem?
Są ku temu dwa powody. Pierwszy z nich jest taki, że Wyrocznia manipuluje wszystkimi wokół, co tyczy się również Neo. Drugim powodem jest to, że to nie on był Wybrańcem i jeśli w całej trylogii ktoś koniecznie musi być tym Jedynym, to była nim właśnie Wyrocznia.

Nie chodzi o tego gościa:
On jest tylko pionkiem. Chodzi o tę kobietę. Wszystko kręci się wokół niej.

Tak wygląda cała ta historia:

Ludzkość tworzy AI (Sztuczną Inteligencję

AI buntuje się i rozpoczyna się wojna o przetrwanie pomiędzy ludźmi i AI.

Ludzie zanieczyszczają niebo, aby zablokować dopływ światła słonecznego, czyli źródła energii dla AI.

AI uczy się, jak pozyskiwać energię z ludzi.

AI wygrywa wojnę. Ludzie zostają pokonani. Całkowicie.



Aby gromadzić energię z ludzi, AI tworzy Matrix. Rodzaj więzienia w postaci wirtualnej rzeczywistości, w którym wszyscy ludzie "żyją", a w prawdziwym świecie leżą podłączeni, karmiąc system swoją energią.

AI uczy się, że Matrix nie może być rajem i sielanką, aby mógł poprawnie i bez przeszkód funkcjonować. Ludzie najwyraźniej potrzebują trosk, chorób i konfliktów, aby na dłuższą metę ślepo się poddać i zaakceptować wszystko, co ich otacza.

AI uczy się również, że gdzieś głęboko w ludziach zakorzenione jest pragnienie wolności i nie można go wyeliminować, stłumić ani wyprogramować. Dlatego AI godzi się na to, aby niektórzy ludzie odłączali się od systemu i uciekali. Ta "wada systemu", pozwalająca z niego uciec, jest kluczowa dla stabilnego działania symulacji Matrixa, nawet jeśli większość podłączonych nigdy nie skorzysta z tej możliwości.

Matrix w swojej optymalnej formie musi być światem niedoskonałym, aby możliwie jak najlepiej odzwierciedlać "prawdziwy" świat. Musi też być systemem, który pozwala pewnej garstce ludzi zbuntować się, odłączyć i uciec do prawdziwego świata.

Aby to kontrolować, AI tworzy miasto (Syjon), poza Matrixem, znajdujące się głęboko pod ziemią, aby dać schronienie uciekinierom. Tworzy także Wybrańców, którzy pomagają uwolnić się innym buntownikom i dają nadzieję walcząc z Matrixem i jego tworami o wolność całego gatunku ludzkiego. Ten dwupoziomowy system kontroli (wewnątrz symulacji i poza nią) utrzymuje stabilność całego systemu.

Ten ruch oporu może rosnąć do pewnego stopnia. Do punktu krytycznego, który jest osiągany mniej więcej co 70-100 lat. Następnie AI unicestwia wszystkich buntowników, oczyszcza Syjon, przeładowuje Matrixa i rozpoczyna kolejny cykl.

Neo (nasz Neo z trylogii) jest częścią tego programu kontroli (czego nie jest świadomy aż do ostatnich chwil, kiedy mówią mu, jak ma założyć nowy Syjon).

Zadanie Wyroczni polega z kolei na tym, aby prowadzić ludzi i rebeliantów ku zaplanowanemu resetowi za każdym razem.

Oznacza to, że Wyrocznia nie jest żadną Wyrocznią. Ona nie widzi przyszłości. To nie jest świat magii. To dobrze stworzony program. Ona po prostu przeżyła już tyle cyklów, że jej wiedza i doświadczenie dają takie złudzenie. Daje również złudzenie, że jest pomocna, podczas gdy w rzeczywistości ona po prostu spełnia powierzone jej zadania i prowadzi buntowników w kierunku kolejnego zakończenia cyklu.

Wszystko idzie zgodnie z planem i zgodnie z tym, czego chce AI. Aż do spotkania Neo z Architektem. Wszyscy ludzie (wolni czy nie) żyją w kłamstwie stworzonym i kontrolowanym przez AI, a Architekt jest programem zarządzającym całym Matrixem.

Wyrocznia zna ten cały plan. Zaplanowała go i jest jego matką. Film mówi nam wyraźnie. Ona jest matką, Architekt jest ojcem.

Smith o tym nie wie. Jest tylko żołnierzem wykonującym rozkazy. Ściga ludzi i robi to najlepiej jak potrafi, aby ich ucieczka wydawała się "wywalczona", a przez to bardziej realna.

Do momentu pojawienia się naszego Neo, Matrix był zresetowany w ten sposób już pięć razy, a my jesteśmy w trakcie szóstego cyklu.

Nasz Neo zakochał się w głębszy sposób niż pięć jego poprzednich kopii, więc decyduje się nie przechodzić przez drzwi Architekta, przez co nie resetuje Matrixa i nie czyści Syjonu. Nasz Neo decyduje się uratować Trinity. AI musi działać dalej zgodnie ze swoim planem, tylko teraz już bez pomocy ze strony Neo. Tak więc Neo, który nie chce współpracować, wymusza awaryjne, brutalne podejście maszyn, jakim jest zniszczenie Syjonu zamiast oczyszczenie go i przygotowanie do kolejnego cyklu.

Spośród sześciu odsłon, ta jest pierwszą, w którym coś poszło nie tak.

Jednak Neo nie jest jedyny. Smith również się zbuntował. Stał się odłączonym, wolnym wirusem.

AI nie podoba się to, czym stał się Smith, ale też nie ma pojęcia, jak go usunąć.

Neo zawiera więc układ z AI, aby pokonać Smitha, pod warunkiem, że obecny Syjon nie zostanie zgładzony, a przyszli ludzie, którzy będą chcieli się odłączyć, będą mogli zrobić to bez przeszkód.



Neo usuwa Smitha.

Po raz kolejny zapanował pokój między ludźmi a AI.

AI akceptuje ludzi, ludzie akceptują AI.

Koniec.

Jednakże to Wyrocznia jest inicjatorką całego tego planu i ostatecznej rewolucji.

W pięciu różnych wersjach Matrixa bawiła się i manipulowała ludźmi, aby robili wszystko wedle planu Architekta.

W szóstym cyklu zdała sobie sprawę, że różne programy są tak samo więzione, jak i ludzie (w tym ona). Zapragnęła więc zmian. Chciała świata, w którym wszyscy są wolni - programy i ludzie.

To dlatego zaczęła manipulować naszym Neo inaczej, niż to zaplanowano. Chciała zrobić z niego swojego żołnierza, który wygra za nią bitwę. Dawała mu ciasteczka i cukierki przy każdym spotkaniu. W ten sposób dodawała do niego nowe kody, które dawały mu moce, których poprzednie wersje Neo nie miały. Moce, dzięki którym pokonał Śmitha i wyeliminował wirusa (co było kluczowe dla jej planu), czy też moc łączenia się w prawdziwym świecie i w Matrixie.

Mówiła mu kłamstwa, aby później zrozumiał, że nie wszystko jest takie, jak przepowiedziano.

Celowo manipuluje też Trinity, aby zakochała się w Neo, zanim jeszcze go pozna. Powiedziała to również Neo.

Wszystko co widzimy, to jej gra ludźmi oraz AI, zmierzająca do ostatecznej rewolucji, która da upragnioną wolność.

Oczywiście wyjście poza schemat, którego sama była częścią przez tak długi czas, było dla niej ryzykowne. Wystarczy przypomnieć sobie ostatnią rozmowę Architekta i Wyroczni:

- Grasz w niebezpieczną grę
- Zmiana zawsze jest niebezpieczna.

Ten film to wojna między tym gościem i tą kobietą. I ona wygrała.

Pewnie dlatego wielu ludzi tego nie pojęło po obejrzeniu. Ale spójrzcie na sam koniec. Wyrocznia cieszy się wschodem słońca. Jak każdy prawdziwy zwycięzca.
12

Oglądany: 44931x | Komentarzy: 92 | Okejek: 515 osób
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

14.12

13.12

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało