Najmocniejsze cytaty – Obajtek uważa, że politycy w Polsce zarabiają stanowczo za mało

#1. Policja skomentowała doniesienia, jakoby ukrywano prawdziwą liczbę ofiar powodzi

Pamiętacie jeszcze teorię spiskową Krzysztofa Bosaka, wedle której policja oraz rząd świadomie i z premedytacją ukrywają realną liczbę ofiar minionej powodzi, która nawiedziła południe naszego kraju?

Mam informację, że policjanci na Dolnym Śląsku mają polecenie, by kwalifikować utonięcia w samochodach podczas powodzi jako wypadki komunikacyjne – mówił wtedy Bosak.

W sieci wywiązała się całkiem poważna dyskusja w związku z tym i wiele osób podjęło temat. Sprawa urosła do tych rozmiarów, że policja sama poczuła się wywołana do tablicy. Zdecydowano więc wydać oficjalny komunikat:


Policjanci jednocześnie podkreślają, że jeśli ktoś posiada informacje dotyczące zaginionej osoby lub nie może się skontaktować z bliskimi, powinien natychmiast zgłosić się do najbliższego komisariatu.

#2. Minister infrastruktury poprze pomysł wprowadzenia „zabójstwa drogowego”

Dariusz Klimczak, minister infrastruktury, był ostatnio gościem na antenie TVP Info. W rozmowie poruszano m.in. temat wprowadzenia do kodeksu karnego kategorii „zabójstwo drogowe”. O samym pomyśle Ministerstwa sprawiedliwości informowaliśmy już w zeszłym tygodniu.

Klimczak uważa, że tego typu zmiany mogłyby zwiększyć bezpieczeństwo na polskich drogach:

Nowa kategoria przestępstwa jest potrzebna i nasz zespół określi, za jakie czyny bądź połączone czyny. Uważam, że bezwzględnie trzeba karać osobę, która, jadąc po pijanemu bądź pod wpływem narkotyków, zabiła drugiego człowieka. Analizujemy przykłady z innych państw europejskich. Wiemy, że kategoria zabójstwa drogowego funkcjonuje w innych państwach, na przykład w Niemczech czy we Włoszech.

Klimczak zwrócił uwagę, że państwo powinno umożliwiać wyrobienie prawa jazdy już po 17. urodzinach. Minister zwraca również uwagę, że powinniśmy zaostrzyć też inne przepisy:

Będzie można dalej chodzić na kurs i niwelować punkty karne, ale nie za wszystkie wykroczenia. Jeżeli będzie to drastyczne złamanie przepisów: między innymi wyprzedzanie na przejściu dla pieszych, przekroczenie prędkości o 50 kilometrów na godzinę i tak dalej, nie będzie niwelowania punktów karnych.

#3. Obajtek uważa, że politycy w Polsce zarabiają stanowczo za mało

Daniel Obajtek, pełniący obecnie funkcję posła w Parlamencie Europejskim, udzielił ostatnio wywiadu w Super Expressie, gdzie poruszał m.in. temat zarobków polityków w Polsce. Były prezes Orlenu uważa, że powinny być one znacznie wyższe:

Gdyby ode mnie zależało i gdyby w Polsce nie obowiązywał populizm, to zarobki powinny być ustalone od pewnej reprezentacji, pozycji i odpowiedzialności. Najlepiej powinien zarabiać prezydent, a później premier i ministrowie. Powinni zarabiać więcej, nawet kosztem ograniczenia liczby rządzących.

Kiedy jednak zapytano go, ile jego zdaniem politycy w naszym kraju powinni zarabiać, nie potrafił udzielić konkretnej odpowiedzi:

Nie będę się bawił w zgadywanie. Teraz to jest postawione na pewno na głowie ze względu na wizerunek, ale w końcu ktoś powinien podjąć odważną decyzję i urealnić to wszystko.

#4. Sławomir Mentzen uważa, że lobbyści deweloperzy próbują przekabacić Konfederację, aby ta poparła kredyt 0%

Nie od dziś wiadomo, jaki jest stosunek Konfederacji do wszelkiego rodzaju dopłat i ogólnie ujętego „socjalu”. Nikogo więc zapewne nie dziwi, że sprzeciwia się ona również wprowadzeniu przez rząd programu kredyt 0%.

Mentzen stwierdził w wywiadzie, że trudno ocenić, czy ustawa o kredycie przejdzie. Wszystko bowiem zależy od tego, jak zagłosują politycy PiS-u. Mentzen zwraca uwagę, że lobbyści deweloperów starają się dotrzeć do posłów każdej partii, w tym do posłów Konfederacji:

Jest zupełnie oczywiste i każdy to widzi, zwłaszcza posłowie, że jest olbrzymi lobbing na rzecz kredytu 0%. To po prostu widać, lobbyści docierają nawet do moich postów z Konfederacji, próbują ich przekonywać do tego że kredyt 0% jest świetnym pomysłem.
W tym momencie poparcie dla tego projektu jest oczywiste w szeregach Platformy Obywatelskiej, to jest w końcu ich obietnica wyborcza oraz w szeregach PSL. Lewica, Konfederacja oraz Polska 2050 są przeciwko, co oznacza, że piłka leży po stronie PiS. Teraz poszczególni posłowie PiS publicznie mówią, że będą przeciwko albo mówią, że mogą to poprzeć i wszystko rozstrzygnie się w oparciu o to, do ilu posłów PiS dotrą lobbyści deweloperów.
Mówimy o 20 miliardach złotych, to jest bardzo dużo pieniędzy. Wyszły dane pokazujące, że osoby powiązane z firmami deweloperskimi wpłaciły dużo pieniędzy na kampanię Platformy, teraz na kampanię polityków PSL, więc tam ten lobbing jest zupełnie oczywisty. Natomiast wszystko rozstrzygnie się po stronie PiS, to znaczy jeżeli kredyt 0% przejdzie, to znaczy że wielu posłów PiS dało się przekonać deweloperom. Jeżeli nie przejdzie to znaczy, że posłowie PiS albo się postawili deweloperom albo dostali polecenie z góry, że nie mogą głosować za kredytem 0%. Jak będzie nie wiem, mam nadzieję, że ten szkodliwy projekt, który podwyższa ceny mieszkań zostanie odrzucony przez Sejm, ale to już od nas nie zależy.

#5. Prezes firmy od wódki w tubkach jak dla dzieci skomentował całą aferę

Afera wokół firmy produkującej wódkę w kolorowych tubkach urosła do naprawdę potężnych rozmiarów. Sprawę komentowali czołowi polscy politycy, dziennikarze i osoby ze świata szołbiznesu.

Nawet sam Donald Tusk stwierdził, że jest to sprawa, którą trzeba się zająć:


Na poważnie wzięło się za to również ministerstwo zdrowia. Chcą oni ustawy, która narzucałaby na producentów alkoholu konkretne wymagania odnośnie do opakowania, w jakim znajduje się alkohol. Przede wszystkim nie może to być kolorowa tubka przypominająca mus dla dzieci.

Do całej sprawy odniósł się również sam Andrzej Gajowniczek ze spółki OLV:

Nie wykluczamy, że burzę rozpętała konkurencja, która się nas boi. Nie jesteśmy winni, nikt nie brał pod uwagę, że to (będzie postrzegane jak – przyp. red.) produkt dla dzieci. Broń Boże, jaki produkt dla dzieci? Nie łamiemy prawa, a zrobiono na nas nagonkę, co jest nieuczciwe. Nawet przez moment nie zakładaliśmy, że jest to produkt dla dzieci. Dzieci mogą też omyłkowo wypić szampon, ketchup czy musztardę oraz środki chemiczne pakowane w saszetki.

I choć brzmi to tak, jakby zamierzali walczyć, to jednak w rzeczywistości postanowili złożyć broń i wydać odpowiednie oświadczenie:

Żałujemy, że produkt Voodoo Monkey, pomimo że został wyprodukowany i oznaczony zgodnie z obowiązującymi przepisami, wzbudził negatywne i niezamierzone skojarzenia. W związku z tym zarząd spółki OLV S.A. podjął decyzję o niezwłocznym wycofaniu całej partii produktów z rynku i natychmiastowym wstrzymaniu produkcji. Przepraszamy za zaistniałą sytuację.

W poprzednim odcinku: Różal u Wojewódzkiego odpiął wrotki i zaczął cisnąć po osobach transpłciowych