Mówi się, że oszczędzanie jest proste, ale w praktyce bywa
trudne, nawet gdy po opłaceniu rachunków zostają jeszcze jakieś
pieniądze. Kuszą nas wszędzie reklamy i promocje, a zakupy przez
internet są tak łatwe, że wystarczy kilka kliknięć, żeby wydać fortunę.
Dodaję rzeczy do koszyka na serwisie zakupowym, ale nie kupuję ich od razu. Wracam po kilku dniach i uświadamiam sobie, że tego nie POTRZEBUJĘ, więc usuwam. Dzięki temu sporo oszczędzam.
Zapisywanie każdego wydatku w prawdziwym zeszycie budżetowym. Próbowałem aplikacji budżetowych przez lata i nigdy się ich nie trzymałem. Posiadanie prawdziwego zeszytu, w którym fizycznie zapisuję wszystkie moje wydatki, sprawiło, że stałem się o wiele bardziej oszczędny w każdym aspekcie mojego życia. Coś w tym pisaniu i patrzeniu na to sprawiło, że chciałem przestać wydawać!
Często spotykałem się ze znajomymi w restauracjach, z przyzwyczajenia, i to stawało się bardzo drogie, nawet gdy nie były to jakieś wyjątkowe miejsca. Zacząłem proponować spotkania na deser (zamiast drinka i posiłku), pójście na spacer albo po prostu spotkanie w parku, żeby posiedzieć i pogadać. Chodziło o to, żeby po prostu być razem, więc nikt nie zwracał uwagi na zmianę, a wręcz byli trochę zadowoleni, że nie musieli sami planować spotkań. Mój budżet na pewno jest mi wdzięczny.
W końcu wyrobiłem kartę biblioteczną i połączyłem ją z moim Kindlem przez Libby. Nie kupiłem ani jednej książki, e-booka czy papierowej, przez cały rok.
Zrezygnowałem z napojów gazowanych. Wraz ze wzrostem cen i problemami zdrowotnymi, które mogą powodować napoje gazowane, na dłuższą metę zaoszczędzę zdecydowanie więcej niż tylko pieniądze.
To nie jest zmiana z tego roku, ale taka, która zszokowała wszystkich moich znajomych, gdy stopniowo ich do tego przekonywałem! Twoja lokalna biblioteka to najlepsze źródło wielu rzeczy, a zwłaszcza dostępu do książek, audiobooków, czasopism, mangi, powieści graficznych, muzyki, programów telewizyjnych, filmów i tak dalej. Aplikacje do nauki języków? Wiele bibliotek (jak moja!) oferuje darmowe subskrypcje dla swoich użytkowników. Zajmujesz się genealogią? Mnóstwo darmowych zasobów, w tym często Ancestry.com. Moja biblioteka ma kilka aplikacji, takich jak Libby, Kanopy i Hoopla. Darmowe kursy online, darmowe sesje z prawnikami i specjalistami ds. poszukiwania pracy, darmowy internet, hotspoty, gry planszowe, gry podwórkowe, gry wideo, puzzle...
Zacząłem częściej gotować własne posiłki i nie jeść w restauracjach. Za każdym razem, gdy gotujesz posiłek, robisz to lepiej. Jestem teraz w punkcie, w którym jedzenie serwowane w restauracjach nie jest dla mnie wystarczająco dobre. Dzięki, YouTube!
Stworzyłem pojemnik na prezenty. Za każdym razem, gdy widzę świetną ofertę online lub w sklepie z używanymi rzeczami, kupuję rzeczy i przechowuję je w moim pojemniku na prezenty. Zawsze mam pod ręką fajne prezenty dla dzieci, członków rodziny. Jestem gotowy na święta. Na przykład w przyszłym tygodniu idziemy na urodziny i mam dwa nowe pudełka fajnych klocków Lego, które kupiłem bardzo tanio w styczniu. Dziecko będzie zadowolone z prezentów, a my musimy się tylko martwić o ich zapakowanie.
Rzuciłem palenie. Wypalałem dwie paczki dziennie. Sporo zaoszczędziłem, a to dopiero początek.
Zacząłem robić zakupy w dyskontowych sklepach spożywczych. Mają dużo rzeczy, które zbliżają się do daty ważności lub właśnie ją przekroczyły i bałem się, że rzeczy mogą nie być dobre. Nie miałem ani jednego problemu i dosłownie oszczędzamy setki miesięcznie na zakupach.
Zrezygnowałem z kablówki, nikt nie oglądał „zwykłej” telewizji, więc zostawiliśmy tylko dwa serwisy z filmami.
Pewnego ranka, gdy miałem trochę wolnego czasu, przejrzałem swoją pocztę i wypisałem się z praktycznie każdej listy mailingowej, której byłem częścią. Ze wszystkiego, co się dało. Nie tylko całkowicie oczyściło to moją skrzynkę odbiorczą, ale także przestałem być kuszony przez wyprzedaże, kody rabatowe itp. To ogromnie pomogło ograniczyć impulsywne wydatki!
Picie. Lubiłam wypić lampkę lub dwie wina do kolacji lub po niej. Robienie tego każdego wieczoru jest drogie i niezdrowe. Zaczęłam zastępować to piciem gorącej herbaty wieczorem. Nigdy nie byłam jej miłośnikiem, ale fajnie jest odkrywać różne opcje i to zaczyna mi się podobać.