Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Historie internautów, którzy przyłapali swoich współlokatorów na robieniu naprawdę dziwnych rzeczy

33 679  
177   31  
Mieszkanie ze współlokatorem jest jak otwieranie pudełka czekoladek – nigdy nie wiesz, na co trafisz. Czasem jest słodko, innym razem... cóż, musicie zobaczyć to na własne oczy!

l_2084470d353fbb1Bez_nazwy_1.jpg

#1.

Mój pierwszy współlokator z akademika wrócił z łazienki z rolką papieru toaletowego. Idzie do lodówki, wyciąga puszkę sera w sprayu. Odrywa jakieś 4 kawałki papieru naraz, składa je w jeden kwadrat. Potem spryskuje serem środek, zawija jak pieroga i zjada jednym kęsem. Naprawdę chciałbym, aby ta historia była zmyślona. Gość był totalnie popieprzony.
- Fiendfuzz

#2.

Przyłapałem współlokatorkę, jak próbowała po kryjomu wynieść wszystkie swoje rzeczy, torba po torbie, żeby się wyprowadzić i nie płacić zaległego czynszu. Gdy zagroziliśmy, że pójdziemy do sądu, jej mama łaskawie uregulowała należność. Jej pokój, którego wnętrza nie widzieliśmy przez rok, był najbardziej obrzydliwą rzeczą, jaką w życiu widziałam.
- paidjannie

#3

Wyszedłem na snowboard. Po jakichś 20 minutach zorientowałem się, że zostawiłem karnet w drugiej kurtce. Wróciłem do mieszkania, a mój współlokator siedział przed telewizorem na podłodze w samych bokserkach i goglach. Zdzierał szlifierką farbę z roweru. Płatki farby były wszędzie. Zszokowany zapytałem: „WTF???”, a on na to: „Zamierzam przemalować rower”. Nie wydaje mi się, by kiedykolwiek skończył ten projekt.
- Parking_War_4100

#4

Pierwszy rok studiów. Bohaterka: dziewczyna współlokatora. Miejsce akcji: akademik.

Obudziłem się około 6 rano, słysząc coś, co brzmiało, jakby rozmawiała z kotem albo coś takiego. „Hej, malutki. A cio ty tu robisz?” i takie tam, słodkim głosikiem. Była jedną z tych hipisowskich dziewczyn, więc pomyślałem, że może w akademiku jest mysz czy coś. Dziwne, ale co tam, już nie zasnę, obracam się na drugi bok, żeby wstać do łazienki. Patrzę, a ona leży pod kołdrą i gada do penisa mojego pogrążonego we śnie współlokatora. Półtora metra ode mnie.
- jimtow28

#5

Kiedyś widziałem, jak współlokator wetknął palec w masło i zakręcił nim, a potem zanurzył palec pokryty masłem w torebce z cukrem i oblizał jak loda.
- vegan_vorhees

#6

Historia przytrafiła się koledze, który podczas studiów wynajmował parter dwupiętrowego domu. Na piętrze mieszkała dziwna kociara, która miała osobne wejście. Musiała mieć agorafobię, bo nigdy nie widział, żeby wychodziła. Jej dziwne zachowanie było właściwie zabawne. Spuszczała swojego kota w koszyku przez okno na podwórko. Kot wąchał trawę, załatwiał się, a potem wracał do koszyka i ona wciągała go z powrotem na drugie piętro. Nikt z nas nie wierzył, dopóki sami tego nie zobaczyliśmy. On po prostu się do tego przyzwyczaił, lol.
- jojopetes451

#7

Zaspokajała się pod prysznicem i krzyczała w ekstazie, nie zdając sobie sprawy, że to, że ona nas nie słyszy, nie znaczy, że my jej nie słyszymy. Było dość niezręcznie.
- SomeOpportunity7053

#8

Wszedłem, gdy dziewczyna współlokatora goliła mu tyłek. Ten obraz jest wyryty w mojej pamięci na zawsze.
- Big_Ad3291

#9

To ja jestem tym współlokatorem. Myślałem, że jestem sam w domu. Właśnie wyszedł ten skecz Key and Peele „East vs West bowl”, a imiona były niesamowicie chwytliwe. „Davoin Showerhandle” utkwił mi w głowie, nie mogłem się go pozbyć i zacząłem po prostu wykrzykiwać to głośno raz za razem. Aż usłyszałem, jak mój współlokator wybucha śmiechem w salonie. Siedział cicho przez jakieś dwie godziny i czytał sobie książkę. Myślałem, że jestem sam... DAVOIN SHOWERHANDLE!
- Pure-Pessimism

#10

Mieszkałam z dziewczyną, która „komunikowała się z demonami”. Pewnej nocy obudziłam się ni z tego, ni z owego i usłyszałam ją za drzwiami, mówiącą głębokim, gardłowym głosem, drapiącą w moje drzwi. Po prostu poszłam spać z powrotem, bo nie, dzięki.
- gh0stpyxl

#11

Na studiach raz odwróciłem się od biurka i zobaczyłem, jak jeden z moich współlokatorów macha uwodzicielsko (?!) penisem do swojej dziewczyny. Spojrzeliśmy sobie w oczy z dziewczyną i widziałem, że próbuje nie wybuchnąć śmiechem, a jej rozbawiona mina mówiła: „Tak, też nie wiem, co on wyprawia”. Nie zauważył, że zauważyłem.
- Pearson94

#12

Na studiach raz weszłam do pokoju współlokatorki, a ona ocierała się o swojego misia. Nie wiedziałam, że to jest w ogóle możliwe, dopóki jej nie przyłapałam, ale z tego co mówiła, to całkiem normalne.
- rileydevil

#13

Gość siedział na kanapie w salonie z kotką na kolanach. „Głaskał” ją (?) i mówił bardzo seksualne rzeczy. Mówił: „Ooch, właśnie tak. Jesteś taką niegrzeczną suką” i tak dalej, napiętym, drżącym głosem. Tak jakby... mruczał. Stałem tam, oniemiały, aż mnie zauważył. „Och... Cześć”.
- RealPho

#14

Miałem współlokatora mormona. Wszedłem, gdy walił konia do reklam rajstop.
- A0ma

#15

To nic wielkiego, ale... Wstałem w środku nocy do łazienki i przyłapałem ją o trzeciej nad ranem, jak piła wodę z mojego słoika ogórków.
- Squigglepig52

#16

Przyłapałem współlokatora, jak przez 20 minut rozmawiał z doniczkową rośliną podczas podlewania, nazywając ją „Panem Zielonym”.
- EnchantedSophia

#17

Wróciłem wcześniej z pracy i wpadłem na współlokatora pieprzącego surową pierś z kurczaka w kuchni. Nie zauważył mnie, więc wyszedłem z powrotem i wróciłem godzinę później, udając, że nic się nie stało.
- benshapiroslowerlip

4

Oglądany: 33679x | Komentarzy: 31 | Okejek: 177 osób
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

05.10

04.10

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało