Najmocniejsze cytaty – ​Andrzej Duda skomentował artykuł, który pojawił się w niemieckiej prasie

#1. Hołownia uważa, że powinniśmy mieć cenniki na cmentarzach

Szymon Hołownia był ostatnio gościem w programie Kropka nad i na antenie TVN24. Marszałek Sejmu wypowiadał się m.in. na temat planowanego budżetu na 2025 rok i tego, ile z tych środków przeznaczonych zostanie na tzw. Fundusz Kościelny:

Ja jestem za tym, żeby go zlikwidować i zastąpić jak najszybciej odpowiednio wyliczonym odpisem podatkowym. Kto jest przeciw? No, nie ukrywam, że nasz koalicjant z PSL-u ma odmienne zdanie. Nie jest tak, że on nie ma argumentów, a podstawowy jest taki, że zdecydowana większość Funduszu Kościelnego trafia z powrotem do budżetu państwa, w zasadzie do ZUS-u jako ubezpieczenia osób duchownych.

Hołownia podał również pomysł, w jaki sposób można przyczynić się do rozdziału Kościoła od państwa. Jedną z jego propozycji było... stworzenie cenników na cmentarzach:

Cenniki na cmentarzach. To jest coś, co do czego wszyscy w koalicji się zgadzamy, żeby cennik komunalny ustalony przez samorząd obowiązywał tam, gdzie jedynym cmentarzem jest cmentarz wyznaniowy, żeby nie ma znaczenia, czy wierzący, czy niewierzący mógł zostać godnie pochowany, nie za nie wiadomo jaką stawkę.
I na to my mamy pełną zgodę między sobą. Mam nadzieję, że zrobimy to szybko. To był pomysł Polski 2050 sprzed czterech lat. Zrealizujmy go teraz jako rozporządzenie albo jako ustawę. Natychmiast zacznijmy gdzieś tę podróż rozdziału Kościoła od państwa. Rozdziału spokojnego, z poszanowaniem, bez wojny religijnej, ale konsekwentnie prowadzonego. Chyba nie jesteśmy rządem, który boi się biskupów czy boi się Episkopatu. Będzie spór, będzie rozmowa.

#2. Donald Tusk zapowiedział, że na legalną aborcję nie ma zgody w Sejmie, ale zrobią tak, żeby jakoś się udało

W ostatnich dniach miała miejsce konferencja prasowa, w której uczestniczyli Donald Tusk, Adam Bodnar i Izabela Leszczyna. Poruszano na niej temat legalnej aborcji i w skrócie dano do zrozumienia, że nie uda się tego dokonać konwencjonalnymi metodami:

Skoro nie jesteśmy dzisiaj w stanie […] zdobyć większości na sali sejmowej, postanowiliśmy w ramach prawa, które jeszcze będzie jakiś czas obowiązywało, zmienić realia. Skoro nie możemy szeroko otworzyć tej bramy z powodu braku większości w Sejmie, otwieramy furtki.

Minister zdrowia Izabela Leszczyna dodała, że według nowych wytycznych lekarz poniesie poważne konsekwencje, jeśli odmówi aborcji kobietom, które będą posiadały wszystkie konieczne dokumenty. Wśród konsekwencji wymieniono kary finansowe oraz rozwiązanie umowy z NFZ. Stwierdziła również, że do przerwania ciąży może wystarczyć dokument od psychiatry, bowiem „zagrożenie życia lub zdrowia” ma odnosić się również do zdrowia psychicznego:

Jeśli na przykład lekarz psychiatra uzna, iż ciąża jest zagrożeniem dla zdrowia kobiety, to zaświadczenie od takiego lekarza jest wystarczającą przesłanką do terminacji ciąży. Kobieta w ciąży, zwracająca się do podmiotu leczniczego, który ma kontrakt z NFZ, z zaświadczeniem o tym, że ciąża jest zagrożeniem dla jej zdrowia.

#3. Ryszard Petru odgraża się Żukowskiej i twierdzi, że Lewica nie jest im potrzebna

Temat obniżki składki zdrowotnej stał się przedmiotem wielu dyskusji i sporów nie tylko w przestrzeni internetowej, ale również na scenie politycznej. Jedni chcą za wszelką cenę przeforsować swój projekt, a inni chcą go zatrzymać.

Do tej pierwszej grupy z pewnością zalicza się główny orędownik całego pomysłu, Ryszard Petru. Z kolei do drugiej grupy należy m.in. posłanka Anna Maria Żukowska. Między politykami wywiązała się ciekawa dyskusja na X-ie (kiedyś Twitter):

- Lewica nie będzie w stanie zablokować obniżki składki zdrowotnej - zaczął Petru.
- A co, z PiS-em ją sobie przegłosujesz? Nasza zgoda jest tylko na brak składki od sprzedaży środków trwałych - zapytała Żukowska.
- To kapiszon - odpowiada Petru.
- Ten pański wpis powyżej? Owszem - odpisuje Żukowska.
- Nie jesteście potrzebni - odpowiedział Petru, gasząc Żukowską.
- Nie jest potrzebne obniżanie ludziom, zarabiającym 88 tys zł miesięcznie na JDG składki zdrowotnej do poziomu niższego niż płaci osoba zarabiająca 5 tys zł na etacie - kontynuowała posłanka Lewicy.
- Jest. Bo im to PiS zabrał.
Nie ma natomiast sensu wypłacać im 9200 zł rocznie w postaci 800+ - odpowiedział Petru.

Czy rzeczywiście Lewica nie jest potrzebna do przepchnięcia ustawy? O tym przekonamy się zapewne już w trakcie pierwszych powakacyjnych obrad Sejmu, czyli za kilka dni.

#4. Władysław Kosiniak-Kamysz odpowiada szefowi MSZ Ukrainy na słowa dotyczące „grzebania w przeszłości” i sprawy Wołynia

Minister Spraw Zagranicznych Ukrainy Dmytry Kułeba był gościem na Campus Polska Przyszłości. Reprezentant Ukrainy apelował do młodych ludzi, aby nie grzebali oni w historii relacji polsko-ukraińskiej i nie rozdrapywali starych ran. Jego słowa były odpowiedzią na pytanie dotyczące ekshumacji ofiar ludobójstwa na Wołyniu:

Zdaje sobie pani sprawę, czym była operacja „Wisła” i wie pani, że ci wszyscy Ukraińcy zostali przymusowo wygnani z terytoriów ukraińskich, żeby zamieszkać m.in. w Olsztynie. Ale nie mówię o tym. Gdybyśmy dzisiaj zaczęli grzebać w historii, to jakość rozmowy byłaby zupełnie inna i moglibyśmy pójść bardzo głęboko w historię i wypominać sobie te złe rzeczy, które Polacy uczynili Ukraińcom i Ukraińcy Polakom.
Nie mamy problemu z kontynuacją ekshumacji. Mamy tylko taki wniosek do rządu w Polsce, żeby też upamiętniać Ukraińców. Chcemy, żeby to było dwustronne. A jeżeli nasza relacja miałaby być zdominowana przez emocje, to znaleźlibyśmy się w takim miejscu, w którym Rosja by wygrywała. Są prowokacje właśnie w obszarze historii, które są organizowane przez Rosję. Tak więc myślę: zostawmy historię historykom, a przyszłość budujmy razem. Przyszłość niech będzie dla was.

Do słów Kułeby odniosło się wielu polityków i dziennikarzy. Wśród nich znalazł się m.in. szef Ministerstwa Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz:

Nie do przyjęcia jest takie traktowanie sprawy Wołynia. Bez ekshumacji i upamiętnienia naszych ofiar nie ma mowy o dobrej przyszłości. To nie jest sprawa historii, to jest sprawa zabliźniania rany, która jest dzisiaj - powiedział, dodając, że sprawa Wołynia jest bolesna dla wielu Polaków.
Uważam, że bez zakończenia tej sprawy, bez uszanowania i upamiętnienia ofiar nie ma mowy o wejściu Ukrainy do Unii Europejskiej.

#5. Andrzej Duda skomentował artykuł, który pojawił się w niemieckiej prasie

Andrzej Duda występował ostatnio na otwarciu Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach, gdzie mówił m.in. o wydatkach na obronność i pozycji naszych wojsk w sojuszu NATO:

Nie mam żadnych wątpliwości, że podniesienie poziomu wydatków obronnych i uczynienie armii państw NATO naprawdę silnymi, których nie da się pokonać — zwłaszcza jeżeli staną wspólnie w ramach Sojuszu do obrony każdego najmniejszego skrawka terytorium Sojuszu Północnoatlantyckiego — że właśnie to spowoduje, że wielkiej wojny, kolejnej wojny światowej nie będzie.

Duda zdecydował się również skomentować głośny artykuł, jaki pojawił się w niemieckich mediach. Chodzi o tekst, w którym Niemcy dziwili się Polakom, że wydają tyle na obronność. Padło tam zdanie, że zbroimy się, jakby nikt miał nie przyjść nam z pomocą w razie ewentualnego konfliktu:

Tak, zgadza się. Zachowujemy się tak, jak gdyby nikt miał nie przyjść nam z pomocą, bo uważamy, że sami jesteśmy przede wszystkim odpowiedzialni za swoje bezpieczeństwo.
Ale uważamy, że przede wszystkim my jesteśmy wiarygodnym sojusznikiem i dlatego pokazujemy naszym sojusznikom, że sprawę bezpieczeństwa traktujemy odpowiedzialnie.

W poprzednim odcinku: Dziennikarz TVP odleciał, komentując Campus Polska