Największe obciachy – Ludzie nie mogą uwierzyć, że londyńskie muzeum wybrało logo ze srającym gołębiem
Dzisiaj:
- Internauci wyśmiewają Filipa Chajzera, bo zatrudnił księdza, żeby poświęcić kebab
- Zbigniew Stonoga próbuje nowych rzeczy i teraz zawalczy w Clout MMA
- Bezrobotni w Świdniku koczowali przed urzędem pracy trzy dni, żeby zdobyć dofinansowanie
- Skandal przed walką o złoto kobiet na igrzyskach olimpijskich. Na profilu Polki pojawiły się obraźliwe memy o rywalce
#1. Internauci wyśmiewają Filipa Chajzera, bo zatrudnił księdza, żeby poświęcić kebab
Żyjemy w katolickim kraju i pewne wartości są dla nas oczywiste. Nikogo więc nie dziwi, że kiedy na przykład nowy sprzęt oddawany jest do użytku w takiej ochotniczej straży pożarnej gdzieś na wsi, to przychodzi lokalny ksiądz proboszcz i macha nad nim kropidłem nawilżonym wodą święconą. Jednak to, co stało się ostatnio na warszawskim Ursynowie, nie było już aż tak zrozumiałe i wiele osób przecierało oczy ze zdumienia, gdy się o tym dowiedziało.
Sprawcą całego zamieszania był nie kto inny, jak sam Filip Chajzer, który postanowił... poświęcić swoją budę z kebabem. Kreuzberg Kraft Kebap, bo tak nazywa się ten przybytek, został oficjalnie poświęcony, a relacja z całego wydarzenia została umieszczona w mediach społecznościowych Chajzera.
Internauci stwierdzili, że to chyba lekka przesada, że mamy 2024 rok, a chłop zaprasza drugiego chłopa, żeby ten odprawił gusła nad budą z kebabem. No ale co kto lubi. Jego buda i może z nią robić co tylko mu się podoba. Nawet podawać influencerom większe porcje, tak jak miało to miejsce na filmie u Książula.
https://youtu.be/y4o1O1xUI2U?si=jUAlQ9vB7tkCcBJe
#2. Zbigniew Stonoga próbuje nowych rzeczy i teraz zawalczy w Clout MMA
Skoro jednego (niedoszłego) freak-fightera już omówiliśmy, to pora przejść do kolejnego (kto wie, być może również okaże się niedoszły). Tym razem jednak nie o Filipie Chajzerze, a o innym ulubieńcu tłumów, samym Zbigniewie Stonodze.
O panu Zbigniewie zrobiło się ostatnio głośno za sprawą akcji, w której myślał, że ujawnia kompromitujące materiały na Krzysztofa Stanowskiego, a tak naprawdę sam został przez Stanowskiego ośmieszony. Niezorientowanych zapraszam do artykułu, gdzie było to nieco szerzej omawiane.
Stonoga postanawia kuć żelazo, póki gorące i ogłasza swoją walkę na freak-fightowej gali Clout MMA w październiku tego roku.
Z kim zmierzy się Stonoga? Tego na ten moment nie wiemy, jest on bowiem pierwszym ogłoszonym zawodnikiem.
Wielkim marzeniem wielu byłby pojedynek Stanowski vs Stonoga, szczególnie w świetle ostatnich wydarzeń. Jednak jest jeszcze lepsze zestawienie: Stonoga vs Ziobro. Jednak dobrze wiemy, że zarówno do jednej, jak i do drugiej walki nigdy nie dojdzie. Pozostaje więc typować wśród osób już związanych ze światem pato-gal. Dość prostym typem jest Jacek Murański, którego swego czasu Stonoga prowokował już do walki.
#3. Ludzie nie mogą uwierzyć, że londyńskie muzeum wybrało logo ze srającym gołębiem
Podobno nieważne, co mówią, ważne, żeby mówili. Z tego właśnie założenia wyszły władze London Museum, które postanowiło dokonać małego odświeżenia w kwestii identyfikacji wizualnej. Muzeum postawiło na coś, co kojarzyć się będzie nie tyle z samym obiektem, co z całym miastem. Wybrano więc gołębia srającego brokatową kupą.
I nie, nie przywidziało wam się, takie logo naprawdę zostało wybrane:
Nie ma dobrego powodu, dla którego mamy gołębia jako logo. Przez ponad 1000 lat ptaki te obserwowały zmiany i rosnący Londyn – stając się symbolem miasta – czytamy w oświadczeniu.
Gołąb i brokatowy kleks odwołują się do historycznej dwoistości miasta, w którym żwir i brokat istniały obok siebie przez tysiąclecia. Gołąb to cichy (i bezstronny) obserwator londyńskiego życia – pisze dyrektor muzeum, Sharon Ament.
Twórcy logo z kolei twierdzą, że nowa identyfikacja wizualna muzeum zawiera to, co dla miasta jest ważne i charakterystyczne.
W sieci pojawiło się jednak wiele słów krytyki, choć niektórzy wprost wyśmiewali nowy wybór.
#4. Bezrobotni w Świdniku koczowali przed urzędem pracy trzy dni, żeby zdobyć dofinansowanie
Staraliście się kiedyś o unijne dofinansowanie na otwarcie firmy? Jak to u was wyglądało? Pewnie złożyliście wniosek, napisaliście biznesplan, przedstawiliście wydatki, odpowiednio je uargumentowaliście i liczyliście, że panie urzędniczki do niczego się nie przyczepią, a na was wkrótce spłynie błogosławieństwo w postaci unijnych dotacji.
Tak to wygląda w większości miast w Polsce, jest jednak takie miejsce, gdzie wyglądało to zupełnie inaczej. Chodzi o Świdnik, o którym za sprawą dotacji zrobiło się głośno. Portal Lublin 112 pisał o koczujących na chodniku przed urzędem bezrobotnych, którzy starali się o dofinansowanie na otwarcie firmy.
Pierwsi chętni zaczęli tworzyć kolejkę już na trzy dni przed oficjalnym startem programu dofinansowań. Wielu z nich czuło presję, ponieważ pomoc finansową miało otrzymać zaledwie 19 bezrobotnych. Dyrektor urzędu, pan Włodzimierz Radek, tłumaczy, że równie dobrze mogli złożyć wniosek przez internet, jednak wiele osób w rejonie nie posiada odpowiednich kompetencji, które umożliwiałyby im sprawne poruszanie się w internecie i załatwianie spraw urzędowych przez sieć.
#5. Skandal przed walką o złoto kobiet na igrzyskach olimpijskich. Na profilu Polki pojawiły się obraźliwe memy o rywalce
Choć emocje związane z igrzyskami olimpijskimi w Paryżu zdążyły już nieco opaść, to wiele osób wciąż żyje kontrowersyjną walką o złoto w boksie kobiet pomiędzy naszą reprezentantką Julią Szeremetą a Tajwanką Lin Yu-ting.
Wszystko poszło o, a jakżeby inaczej, płeć przeciwniczki Julii. Nie muszę chyba wspominać o całej aferze, o której było dość głośno. Wiele osób uważało, że Tajwanka w rzeczywistości jest mężczyzną.
Wokół Julii Szeremty, na dzień przed walką, zrobił się straszny smród. Na jej profilu w stories pojawiły się memy, które obrażały jej rywalkę i kwestionowały jej płeć:
Memy zniknęły z profilu tak szybko, jak się tam pojawiły, jednak wiele osób zdążyło je zobaczyć, przez co na pięściarkę spadła lawina krytyki.
Ostatecznie jednak okazało się, że to nie jej wina:
Wersję tę potwierdził trener Julii, Tomasz Dylak:
Kazaliśmy Julce odciąć się od mediów społecznościowych. Na dwa dni tę rolę przejęła jej koleżanka. Chcąc nie chcąc, Julka o wszystkim wiedziała. Ludzie do niej podchodzili, mówili, z kim walczy, przypominali o tych kontrowersjach.
W poprzednim odcinku: Prezenty dla fanów Taylor Swift wtopą marketingową
Oglądany:
62679x
|
Komentarzy:
152
|
Okejek:
224
osób
POKAŻ KOMENTARZE (152)
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
10.10
- Polska to nie kraj, to stan umysłu – Polski Excalibur (119)
- Odważne dziewczyny z sieci społecznościowych (43)
- Faktopedia – Jak w Japonii wykonuje się karę śmierci (88)
- Największe obciachy – Podczas lotu puszczono film +18 i nie potrafiono go wyłączyć (98)
- Uczucia, których ludzie nie zrozumieją, dopóki sami ich nie doświadczą (78)
- Idiotyczne decyzje wiążą się z konsekwencjami na całe życie! (93)
- Zagraniczny youtuber zrobił film o Polsce, który zatytułował „Wewnątrz kraju, który zab**a nielegalnych imigrantów” – Co nowego w technologii? (55)
- Jak wyszedłem z friendzony – Demotywatory (474)
- 15-latek pozuje na 35-letniego właściciela kebabu – Te zdjęcia najchętniej puściliby w zapomnienie (29)
- Dekret za dekretem – jak wywłaszczano z majątku w Rosji w 1917 i 1918 roku (36)
- Czuć rękę fachowca – Największe budowlane porażki (64)
- Ci sprzedawcy wykazali się niezłą kreatywnością przy pakowaniu paczek (31)
- 7 zwierząt, które osiągnęły w życiu więcej niż ty (7)
- Piękne dziewczyny w kusych szortach (48)
- Sprytne rozwiązania codziennych problemów VI (76)
- Ponoć nie ma głupich pytań... Ponoć (177)
- Nie zawsze piszemy o aferach (poza)małżeńskich, ale kiedy wojna nowej z eks trafia do internetu, to już nie mamy wyjścia (86)
09.10
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało