Jakie było największe sku***syństvo, jakie spotkało was w szkole?
Swoimi przykrymi wspomnieniami ze szkoły podzielili się użytkownicy Reddit Polska.
#1.
Ja zacznę od mojej historii ze szkoły średniej. Cała klasa musiała zostać po lekcjach na karne sprzątanie terenu szkoły dlatego, że banda patusów zepsuła rzutnik w sali. Oni rzecz jasna się z tego zerwali i nie wiem, czy spotkała ich jakaś dalsza odpowiedzialność.
by _bagelcherry_
#2.
Przesadzanie kolesia, który rozrabiał, by siedział ze mną, bo ja byłem ten cichy i grzeczny, wg nauczycielki miało to pomóc.
Niereagowanie na dręczenie innych.
by ResearcherLocal4473
#3.
Nauczycielka francuskiego, która śmiała się z mojej matki chorej na stwardnienie rozsiane, kiedy mama się przewróciła.
Iskrzycka, ty ku*wo, mam nadzieję, że ten twój pożal-się-boże mąż wciąż cię zdradza, a twoje dzieci nie będą się do ciebie odzywać na starość.
by FantasticBlood0
#4.
Nasz wychowawca w klasach 4-6 (który był jednocześnie wuefistą) okłamał nas, że nasza klasa startuje w konkursie i mamy przyjść w piątek o 15 do sali gimnastycznej.
Okazało się, że konkurs był na 14, a my zostaliśmy zaproszeni tylko po to, by po wszystkich posprzątać (byliśmy jedyną klasą niebiorącą udziału w konkursie).
Jako że moja klasa była mocno buntownicza, to wszyscy rozeszliśmy się do domów i nie posprzątaliśmy sali i powiedzieliśmy o wszystkim rodzicom.
W poniedziałek okazało się, że jedna osoba z naszej klasy (córka tego człowieka), gdy wróciła do domu, dostała od niego polecenie, by wrócić i to posprzątać, i sama ogarniała salę do 21. Wszystkie dekoracje, biurka, krzesła, podium, sprzęt grający itp. Facet próbował na nas krzyczeć, że „Przez nas X musiała sama to wszystko sprzątać i ją zostawiliśmy tam samą i powinno być nam wstyd”.
Skończyło się na tym, że jak powiedzieliśmy rodzicom, to zrobili taką aferę, że koleś przestał być naszym wychowawcą tydzień później. Najbardziej szkoda mi jego córki, bo to ona najbardziej obrywała w tym wszystkim i nie mogła odpocząć od niego nawet w domu.
by LazarusFoxx
#5.
Na historii w jakiejś 3 klasie z koleżanką na lekcji zaczęłyśmy robić ćwiczenia z historii, bo wiedziałam, że babsztyl je zada do domu i tak. Ta nagle do nas podchodzi, zobaczyła, że robimy ćwiczenia i się na nas wkur*iła, że czemu robimy je teraz i nam dała pały. Chwilę później zadała te same strony ćwiczeń do domu. W skrócie – pi*da za robienie historii na historii.
by IWillShitInYourShoes
#6.
1 klasa technikum budowlanego, przedmiot: podstawy przedsiębiorczości. W klasie ławki nie były oddzielne, tylko były połączone w rzędy, tj. 3 razem. Ja usiadłem na końcu, a w ławce obok patus z mojej klasy. Koleś narysował jakieś bohomazy pokroju graffiti na ławce pisakiem, a po lekcji się zmył ze szkoły. Następna lekcja: język niemiecki. Przychodzi nauczycielka PP i się wypytuje, kto tam siedział. Zgodnie z prawdą odpowiadamy i mówimy, że go nie ma. No to mnie wzięła, jako że siedziałem najbliżej niego.
W drodze do klasy jeszcze nic nie mówiła, ale czuć było, że była wkurzona (nie dziwię się, no ale heloł – nie moja robota). Wchodzimy do klasy i dostaję szmatę i jakiś płyn i musiałem ścierać tamte rzeczy z ławki – przy okazji musiałem wysłuchiwać obelg o byciu brudasem, niszczycielem itp. A działo się to podczas zajęć z inną klasą, więc czułem się zwyczajnie upokorzony.
Wtedy byłem wycofanym samotnikiem i nie śmiałem nawet nic powiedzieć, tylko ze łzami w oczach czyściłem ławkę. Dzisiaj, jako prawie 30-latek, jakbym tę nauczycielkę spotkał, to zwyczajnie bym jej w ryj napluł.
by Nizarlak
#7.
Odwołali bal gimnazjalny dla obu klas, A i B, dlatego że klasa B przestała chodzić na zajęcia w czerwcu. Czyli klasyczna odpowiedzialność zbiorowa.
by jorie888
#8.
W podstawówce znęcano się nade mną psychicznie i fizycznie, a nauczyciele mieli na to ostro wyjebane. Często dochodziło do sytuacji, że paru patusów zamykało mnie w kiblu i nie pozwalało wyjść, a nauczyciel dyżurujący się tylko na to patrzył, ku*wa mać.
Do rodziców z tym nie poszedłem, bo matkę tylko moje oceny obchodziły, a ojciec tylko pił.
by duposzczupak3000
#9.
Kiedyś przyszło nas chyba 10 osób na zajęcia (mniej niż połowa klasy, bo reszta na wagary poszła) i baba z ekonomii pyta, czemu nas tak mało. No my mówimy, że nie wiemy gdzie reszta. To ona za karę, że tamci nie przyszli, kazała nam wyciągnąć karteczki i pisaliśmy kartkówkę xD
by ntire_Savings2998
#10.
W podstawówce mały dupek z patologicznej rodziny mi dokuczał, obrażał i bił, a jedyna reakcja szkoły to „on jest z rodziny patologicznej, tacy już tak mają”. W końcu raz nie wytrzymałem i mu oddałem, a szkoła OD RAZU wezwała rodziców i groziła policją.
by Technical_Virus
#11.
To jest dosyć długa historia, więc postaram się ją streścić.
To była 5 klasa podstawówki. Do naszej klasy dołączył typ starszy o rok, nazwijmy go Kacper. Zakumplował się z klasowym „fajnym dzieciakiem”, który niech ma na imię Marcin. Z niewiadomych do dzisiaj przyczyn uwzięli się na mnie. Problemy z nimi wielokrotne zgłaszałem do wychowawczyni, jak i do pedagoga. Pewnego razu na biologii nauczycielka zabrała nas na lekcję w terenie. Przed wejściem do szkoły kątem ucha usłyszałem, że już coś na mnie wymyślili. I tak na przerwie przed WF chodzili za mną i krzyczeli, że jestem gejem. Oczywiście było to kłamstwo, jednak – jak można się spodziewać – 11-letnie dzieciaki odbierały to jako powód do wyśmiewania. Oczywiście na korytarzu pilnowała nas nauczycielka, której to zgłosiłem ową sytuację. Niestety – zlała temat i zrzuciła wszystko na mnie. W związku z tym ponownie udałem się do pedagoga... Skończyło się tym, że tydzień później do szkoły przyjechała policja, DPS, rodzice naszej trójki oraz dyrekcja. Wzięli nas na rozmowy, gdzie po kolei wysłuchali naszych wersji historii. Po tym dali mi spokój, a Kacper nie dotrwał w szkole do końca półrocza.
by DzbanRaktag
#12.
W podstawówce byłam dobra w konkursach. Startowałam w prawie każdym, większość wygrana, aż w końcu przyszło wypalenie. Nauczycielka z polaka zapisała mnie na jakiś kolejny konkurs, poinformowała mnie o tym i później w domu zareagowałam atakiem histerii. Rodzice się przestraszyli, stwierdzili, że faktycznie się napracowałam, spotkali się z wychowawczynią w tej sprawie i w teorii na tym powinno się skończyć. W teorii, bo w praktyce na polskim, historii (przedmioty nauczycielki), matmie, informatyce i technice (dyrektorki) do końca szóstej klasy miałam przerąbane. Jakimś cudem oceny zaczęły mi spadać, mimo że pracowałam tak samo jak zwykle. Pytanie co lekcję. Nagle się okazało, że nie umiem pisać notatek, testy mi nie wychodzą, mimo że znowu robiłam dokładnie to co zwykle. Wypominały mi, że przecież wcale tak ciężko nie pracowałam, że każde inne dziecko by mogło tak samo pisać wiersze i opowiadania, rysować, i tak dalej, więc nie wiadomo, o co ta afera. Nawet koledzy z klasy zaczęli się włączać po mojej stronie, co oczywiście w niczym nie pomogło xD Na szczęście działo się to w szóstej klasie, więc niedługo skończyłam tę szkołę i mogłam zacząć te stare baby ignorować na spokojnie.
by NightLordsEatFruit
#13.
Na studiach doktorant prowadzący ćwiczenia powiedział mi, że muszę poprawić kilka zajęć, bo wychodzi mi 2 i mnie obleje.
Poprawiłem jakoś 3 ćwiczenia na 5-5.5 i mówił, że dalej mnie uwali. Przekonałem go, by mi pokazał swój dziennik, bo mu nie wierzę.
Poszliśmy do jego gabinetu, spojrzałem w arkusz w Excelu i okazało się, że mu źle liczyło, bo miał kropki zamiast przecinków w ocenach (i mu zliczało każdą ocenę z kropką jako zero). Po poprawieniu z 2 zamieniło się na jakieś 4,5.
Do tej pory pamiętam tę niezręczną ciszę.
by ByerN
#14.
Liceum lub gimnazjum, szkoła katolicka, była to któraś rocznica śmierci papieża, rysowaliśmy papieża i potem wystawialiśmy to w szkolnej kaplicy. Nie umiałem zbyt dobrze rysować, mój papież miał dziwne proporcje (małe nóżki). By to naprawić/zracjonalizować, podpisałem rysunek „Jan Paweł II Jr.”. Jak nauczycielka spytała, to powiedziałem, że narysowałem syna papieża.
Jak prace były prezentowane w kaplicy, to mój rysunek był zamalowaną stroną do tyłu, nie było więc mojego rysunku widać. Kiedy nauczyciel rozdawał lizaki każdemu uczestnikowi, jako jedyny nie dostałem. Odwracał wzrok, jak próbowałem do niego podejść i odebrać nagrodę.
Zabolało mnie to.
by vikuserro
#15.
Zostałam w gimnazjum zaatakowana przez grupę dziewczyn, które podejrzewały, że jestem lesbijką. Pobicie widziała wychowawczyni. Z uśmieszkiem pod nosem ominęła mnie i agresorki. Zero interwencji. Do dzisiaj nie wiem za co nauczycielka mnie nienawidziła – naprawdę nie byłam złym dzieckiem. Sytuację ukryłam przed rodzicami, więc nikt nigdy nie poniósł konsekwencji. Potem miałam depresję i stany lękowe.
Poczucie bezpieczeństwa w szkole – zero. A w zasadzie to nawet ciągłe poczucie zagrożenia. Bardziej winię nauczycielkę niż dziewczyny, które mnie pobiły. One były z patologii. A pani magister polonistyki? Dzisiaj ma własne dzieci. Materiał na matkę? Nie sądzę.
by Pitiful-Arachnid8837
Oglądany:
39197x
|
Komentarzy:
145
|
Okejek:
217
osób
POKAŻ KOMENTARZE (145)
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
19.09
- Eksperci od ludzkiego umysłu dzielą się swoimi najlepszymi sztuczkami! (4)
- Nie ma to jak ruchome obrazki z fajnymi dziewczynami (5)
- Faktopedia – Ile kilometrów wałów przeciwpowodziowych zbudowano i zmodernizowano w danym roku (128)
- Największe obciachy – Republika chciała zaatakować Tuska, ale dostało się Dudzie (90)
- Wypłata brutto vs wypłata netto – Demotywatory (415)
- 12 ciekawostek o yakuzie (32)
- „Mój partner jest dziwakiem” – opowieści internautów (27)
- Miecz dwuręczny – Wielkość rzeczy w porównaniu z człowiekiem (54)
- Sprawa potwora z Awinionu (25)
- Upiorny surrealizm Fulvio Di Piazza (6)
- Internauci mówią, do których filmów chętnie powracają (50)
- Kobiety z dużymi (bi)ustami (28)
- Dostawcom jedzenia przytrafiają się bardzo ciekawe przygody, a te historie są tego najlepszym dowodem (33)
- Memy, których nie pokaże ci twój nauczyciel angielskiego IV (32)
- Architektoniczne cudeńka z różnych zakątków świata (36)
18.09
- Mistrzowie Internetu – Dlaczego Mentzen tak dziwnie mruga, kiedy nie podoba mu się pytanie (166)
- Najmocniejsze cytaty – Jarosław Kaczyński uważa, że zatrzymanie ks. Olszewskiego to atak władzy na Kościół (116)
- Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kasia dzieli się swoimi pragnieniami (219)
- Garść totalnie losowych, acz fascynujących faktów (61)
- Rzeczy, które są bliżej końca, niż nam się wydaje (22)
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało