Idąc do pracy, większość z nas pewnie ma z tyłu głowy to, że coś może się odwalić. No i tym nieszczęśnikom się odwaliło...
#1. Tak wygląda moja klasa po zajęciach. 3,5-letnie przedszkolaki. Rodzice twierdzą, że z zachowaniem dzieciaków jest wszystko git
#2. Scenka za oknem mojego mieszkania. Dźwig podnosił wielką pakę z wiadrami farby. A po chwili już nie podnosił...
#3. Pan majster wpadł przez sufit do pokoju mojej siostry
#4. Ktoś zamawiał malowanie podłogi?
#5. Ktoś ukradł nam klimatyzator w pracy
#6. Dźwig przewrócił się na prawie ukończoną szkołę
#7. Postanowiłem, że dziś do pracy wybiorę się inną ścieżką na placu budowy
#8. Najwidoczniej nasi dostawcy nie potrafią poukładać kilku kartonów tak, żeby się nie przewróciły
#9. Ktoś chyba zapomniał zaciągnąć hamulec ręczny
#10. Dzieciaki zdewastowały nam sekcję zabawek w sklepie z używkami. Rodzice oczywiście nie widzą problemu
#11. Sama zrobiłam i przyniosłam do pracy z okazji moich urodzin. Nikt się nie poczęstował. Wyrzuciłam do kosza i wróciłam do domu z płaczem
#12. Mój szef wpadł na genialny pomysł i co jakiś czas odłącza wtyczkę lodówki z gniazdka, żeby oszczędzać energię. Na początku w weekendy, teraz również w ciągu tygodnia. Raz, że wcale nie oszczędza, ciągle ją wyłączając i włączając, a dwa, że tworzy super warunki do rozwoju bakterii i pleśni
#13. Miałeś tylko jedno zadanie! Mój szef ma na imię Brian...
#14. Tuż przed zamknięciem zjawił się klient, który chciał zapłacić takim stosem monet za paliwo, które zatankował. Musiałem to wszystko przeliczyć i okazało się, że brakuje mu 3 dolary
#15. Klient zamówił to wszystko przez Uber Eats i anulował zamówienie w momencie, kiedy skończyłem wszystko przygotowywać