Nawet największym gwiazdom Hollywood zdarza się zagrać w kinowej klapie. Muszą się z tym pogodzić i grać w kolejnym filmie. Ale niektórzy z nich twardo bronią nieudanych filmów, zrzucając winę za porażkę na zewnętrzne siły czy niesprawiedliwe osądy.
#1. Jennifer Lawrence uznała, że „ekscytujące” było to, że film „Mother!” tak bardzo dzieli
Psychologiczny horror Darrena Aronofsky'ego z 2017 roku „Mother!” nie osiągnął dobrych wyników kasowych i otrzymał mieszane recenzje od krytyków. Wizjonerski twórca stworzył uderzająco piękny film, ale z zagmatwanym przesłaniem i brakiem spójnej fabuły.
"Mother!" otrzymał rzadką ocenę „F” na CinemaScore od kinomanów – ocenę niedostateczną, którą otrzymało tylko kilka innych filmów w ostatnich latach.
Jennifer Lawrence, która gra Matkę u boku Javiera Bardema w roli Jego, wiedziała, że thriller nie będzie dla wszystkich.
Ludzie, którzy go kochają, kochają go i chcą go zobaczyć kolejny raz. Ludzie, którzy go nie lubią, absolutnie nim gardzą. Nie ma uczuć pośrednich. Wiedzieliśmy, że zdania są podzielone. To właśnie jest takie ekscytujące – każdy coś poczuje. To wywoła dyskusję. Wywoła kontrowersje. Nikt nie wyjdzie z tego filmu obojętny.
#2. Johnny Depp powiedział, że krytycy napisali recenzje „Jeźdźca znikąd” na kilka miesięcy przed jego premierą
„Jeździec znikąd” Disneya od początku wydawał się skazany na sromotną porażkę, nękany niekontrolowanymi problemami produkcyjnymi, takimi jak pożary, burze śnieżne i śmierć kaskadera. Producent Jerry Bruckheimer próbował obniżyć koszty adaptacji, ale budżet wzrósł do ponad 225 milionów dolarów. Dodatkowo marketing filmu kosztował około 150 milionów dolarów.
Pomimo gwiazdorskiej obsady Johnny'ego Deppa, western Gore'a Verbinskiego przyniósł na całym świecie jedynie 260 milionów dolarów – kwotę, która byłaby godna szacunku w przypadku mniej kosztownego filmu. Szacuje się, że Disney stracił na tym projekcie około 160 milionów dolarów.
Recenzje również były brutalne. Depp uważa, że krytycy nigdy nie dali mu uczciwej szansy:
Myślę, że recenzje zostały napisane siedem do ośmiu miesięcy przed premierą filmu. Myślę, że recenzje powstały, gdy usłyszeli, że Gore, Jerry i ja zamierzamy zrobić „Jeźdźca znikąd”. Mieli oczekiwania, że to musi być hit. Nie miałem takich oczekiwań. Nigdy nie miałem.
#3. Maisie Williams obwinia fuzję korporacji za negatywną prasę wokół „Nowych mutantów”
Zanim Marvel Cinematic Universe zdominował Hollywood, widzowie otrzymywali swoje komiksowe superbohaterstwo od serii X-Men. „Nowi mutanci” służyli jako spin-off X-Men. Był to ostatni film z serii, zanim X-Men przeszli do Marvela po przejęciu Foxa przez Disneya.
Horror o superbohaterach z 2020 roku wprowadził nowe postacie i inny ton niż wcześniejsze filmy o mutantach. Nowym mutantom nie udało się ożywić serii. Podobnie jak wiele porażek kasowych, produkcja doczekała się powtarzania zdjęć i zmian. Do tego postprodukcja zajęła aż dwa lata.
„Nowi mutanci” zostali wyprodukowani za ponad 70 milionów dolarów i pomimo udziału wschodzących gwiazd, takich jak Anya Taylor-Joy i Charlie Heaton, przynieśli tylko 44 miliony dolarów na całym świecie.
Aktorka „Gry o tron” Maisie Williams (Rahne Sinclair/Wolfsbane) nadal jest dumna z udziału w filmie i obwinia fuzję korporacyjną za negatywną prasę otaczającą film.
To trwało długo, kręciliśmy go wiele lat temu, ale jestem naprawdę dumna z tego, że w końcu się ukazał. Myślę, że film miał naprawdę złą reputację i ludzie myśleli, że będzie z nim coś nie tak, ale szczerze mówiąc myślę, że to coś, co było poza naszą kontrolą, miało na niego naprawdę zły wpływ... Jest w nim tak wiele rzeczy, które są postępowe i nowe dla tego rodzaju historii.
#4. Ben Affleck obwinia Bennifer-Manię za nienawiść do „Gigli”
Ben Affleck i Jennifer Lopez po raz pierwszy zakochali się w sobie na planie romantycznej komedii kryminalnej „Gigli”. Nazywana przez prasę „Bennifer”, hollywoodzka para zdominowała okładki magazynów na całym świecie.
Zanim „Gigli” trafił na duży ekran w 2003 roku, krytycy byli gotowi do ataku. Film uzyskał marne 6% na Rotten Tomatoes i pomimo gwiazdorskiej potęgi pary, „Gigli” dołował w rankingach, zarabiając zaledwie 6 milionów dolarów przy budżecie 54 milionów dolarów. Film „wygrał” również wszystkie sześć nagród Złotej Maliny, w tym dla najgorszego filmu, najgorszego aktora (Affleck) i najgorszej aktorki (Lopez).
Affleck nie udaje, że „Gigli” był jakimś niezrozumiałym arcydziełem. Twierdzi jednak, że film otrzymał więcej nienawiści, niż na to zasługiwał z powodu szumu wokół „Bennifer”:
To mógł być kiepski film, który nikogo nie obchodził. Angelina Jolie miała kiepski film w tamtym roku i nikogo to nie obchodziło. Ale ponieważ umawiałem się z Jennifer Lopez, zrobiło się o tym głośno. I nie tylko jest to zły film, ale „oni spotykają się ze sobą w złym filmie!”.
#5. Elizabeth Banks powiedziała, że „Aniołki Charliego” powinny być również promowane jako film dla mężczyzn
Elizabeth Banks wyreżyserowała, napisała i zagrała w komedii akcji „Aniołki Charliego” z 2019 roku, która jest kontynuacją serii, która rozpoczęła się od serialu telewizyjnego z lat 70. i filmów z początku XXI wieku. Niestety, historia trzech nowych Aniołków, granych przez Kristen Stewart, Naomi Scott i Ellę Balinską, miała słabe wyniki sprzedaży.
Film zarobił 73 miliony dolarów na całym świecie przy budżecie 48 milionów dolarów. Pomimo około dodatkowych 50 milionów dolarów wydanych na marketing, Banks narzekała, że reboot został skierowany tylko do kobiet kosztem odwołania się do szerszej grupy:
Media największą cześć recenzji „Aniołków Charliego” poświęcały temu, że był to feministyczny manifest. Ludzie powtarzali: „Jesteś pierwszą kobietą, która wyreżyserowała Aniołki Charliego!”. A ja na to: „Był tylko serial telewizyjny i filmy McG... O czym ty mówisz? To wcale nie jest duża spuścizna”. Po prostu kochałam tę serię. Nie było we mnie tej genderowej agendy. Zostało to siłą dopasowane do mojej pracy i było to trochę kłopotliwe. Czułam się tak, jakby to zaszufladkowało mnie i widzów filmu.