Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Jak chiński cesarz Qin Shi Huang uniknął śmierci dzięki filarowi

14 229  
94   11  
Nawet z pozornie beznadziejnej sytuacji można znaleźć wyjście. Najważniejsze, żeby się nie poddawać, a wtedy szansa, że szczęście się do ciebie uśmiechnie, wzrasta wielokrotnie. Prawdopodobnie wiedział o tym chiński cesarz Qin Shi Huang, który rządził Państwem Środka w latach 220–210 p.n.e. Dzięki temu udało mu się uniknąć śmierci, która była już bardzo blisko.

Qin Shi Huang rządził zaledwie dziesięć lat, ale w tym czasie wiele osiągnął. Wygrał krwawą wojnę z sześcioma innymi chińskimi państwami i zjednoczył je w jedno imperium. Rozpoczął także budowę Wielkiego Muru Chińskiego i został założycielem dynastii Qin. Jego mauzoleum strzeże światowej sławy Armia Terakotowa.

Cesarz Qin Shi Huang

Oczywiście, rozwinąwszy tak energiczną działalność, cesarz zyskał sobie wielu niebezpiecznych wrogów. Jednym z nich był Tan, następca tronu jednego z podbitych państw, Yanu. Książę przez kilka lat był zakładnikiem Qin Shi Huanga, udało mu się jednak uciec wraz z generałem armii cesarskiej Fanem, który postanowił zdradzić cesarza.

Książę wkrótce pożałował, że zabrał ze sobą zdrajcę. Zdrada generała rozwścieczyła cesarza znacznie bardziej niż ucieczka zakładnika. Sytuacja była tak napięta, że mogła rozpocząć się nowa wojna, której celem byłaby zemsta na Tanie i jego zwolennikach oraz schwytanie Fana.

Przebiegły plan księcia

Dlatego książę Tan zdecydował się wysłać zabójcę do Qin Shi Huanga. Wybór padł na doświadczonego i przebiegłego wojownika Jing Ke. Był gotowy stawić czoła pewnej śmierci i uderzyć cesarza zatrutym sztyletem. Ale nawet najbardziej utalentowany zabójca nie mógł zbliżyć się do monarchy, strzeżonego przez tysiące ochroniarzy.

Jing Ke. Ilustracja współczesna

Monarcha bardzo bał się prób zamachu. Jego dekretem zbudowano 270 pałaców w różnych częściach imperium. Nikt nie wiedział, gdzie i kiedy pojawi się cesarz, a każde spotkanie trzeba było umawiać z wyprzedzeniem. Znaleziono rozwiązanie problemu. Okazało się to proste, choć nieco dziwne z punktu widzenia współczesnego człowieka.

Jing Ke i książę Tan przybyli do generała Fana i poprosili go… o śmierć. Zabójca miał przywieźć odciętą głowę zdrajcy jako prezent dla cesarza. Przy takiej okazji Qin Shi Huang z pewnością nie odmówi audiencji. Zdrajcę namówiono do popełnienia samobójstwa w imię sprawy lub po prostu go zabito – opinie z różnych źródeł są sprzeczne. Zabójca zabrał pudełko z krwawym prezentem i listem księcia Tana i wyruszył do cesarza.

Pościg wokół filaru

Zgodnie z oczekiwaniami cesarz był zachwycony prezentem. Natychmiast zgodził się przyjąć gościa i umówił się na spotkanie w jednym z pałaców. Nawet raczył się przybliżyć do Jing Ke. Kiedy jednak Jing Ke zaczął wykonywać liczne ukłony w ramach słynnych „chińskich ceremonii”, Qin Shi Huang dostrzegł sztylet ukryty w jego rękawie.

Rekonstrukcja obrazu sceny zabójstwa z kamiennej steli z I w. naszej ery

Zabójca zorientował się w sytuacji i zaczął wmawiać cesarzowi, że nie ma zamiaru go zabijać. Upierał się, że jego celem jest wynegocjowanie pokojowego rozwiązania konfliktu z księciem Tanem. Ale przestraszony cesarz już go nie słuchał – rzucił się do ucieczki. Jing Ke wyciągnął broń i ruszył w pościg.

Uciekając, cesarz chciał wyjąć miecz z pochwy, lecz zaplątał się on w fałdy ceremonialnego stroju. Qin Shi Huang obiegł filar podtrzymujący strop i bezskutecznie próbował uwolnić broń, podczas gdy Jing Ke gonił go ze sztyletem. Wszystko wydarzyło się tak szybko i niespodziewanie, że dworzanie byli zaskoczeni. Zgodnie z zasadami etykiety pałacowej, do komnat cesarza nie wolno było wchodzić z bronią. Dlatego strażnicy z mieczami i włóczniami nie mogli pomóc – byli w sali na piętrze poniżej.

Na ratunek cesarzowi

Pierwszym, który skutecznie zareagował, był lekarz cesarza Qin Shi Huanga. Rzucił w zabójcę torbą z lekarstwami, co odwróciło jego uwagę. Wystarczyła sekunda zamieszania, aby cesarz w końcu wyciągnął miecz. Odwrócił się i uderzył zabójcę w udo.

Scena zamachu wyryta na kamieniu w III wieku naszej ery

Jing Ke w desperacji rzucił sztyletem w monarchę, ale chybił. Wtedy przybyli urzędnicy cesarza i straż i przebili nieszczęsnego zabójcę dziesiątkami ostrzy. Umierając, Jing Ke wykrzyknął: „Nie udało mi się, ponieważ tylko groziłem, a nie miałem zamiaru cię zabić!”.

W ten sposób dzięki filarowi władca jednego z najpotężniejszych imperiów starożytnego świata uniknął śmierci. Po zamachu Qin Shi Huang żył zaledwie kilka miesięcy. Zdołał uciec przed zatrutym sztyletem, ale padł ofiarą własnego pragnienia życia wiecznego. Cesarz został otruty rtęcią, którą hojnie dodał do jego „pigułek nieśmiertelności” ten sam lekarz Qin Shi Huanga, który uratował mu życie.

2

Oglądany: 14229x | Komentarzy: 11 | Okejek: 94 osób
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało