Na pochyłe drzewo nawet Mateja skacze

O czym myślał Mateja siedząc na belce? "Czy to ja jestem ojcem dziecka Anety K.? Nie, niemożliwe, ja nawet buli nie mogę przelecieć"*.  Dowcip dowcipem, ale ostatnie popisy Roberta zmuszają nas do poświęcenia mu osobnego artykułu. Sorry Robert, na forach nie próżnowali…

- Co poleci dalej?

- Worek.

- Worek ziemniaków wchodzi na belkę startową...

- Wór.

- Worek kamieni

- Worek właśnie mija bulę.

- Może pan Robert powinien ubrać majtki na spodnie jak superman a wtedy może coś poleci.

- Worek nawet ładniejszy telemark zrobi.

- A mógłbyś rozwinąć, bo jakoś nie czuję.

- Może masz za luźną?

- Było trzeba rzadziej dawać, to byś czuła...

- Worek ma ten błysk, jest w formie.

- Wszystko poleci dalej niż Mateja.

- Ej głupi jesteście? Worek nie może startować w pucharze, a nawet gdyby skakał to nie potrafiłby się odbić z progu. Dlatego Mateja na pewno skoczyłby dalej.

- Ooooooo i tu się mylisz, bo worek i bez wybicia poleciałby dalej.

- Moim zdaniem dalej poleci moja teściowa z czołgiem pod pachą.

- Worek, nawet za styl dostanie więcej.

- Pewnie, że worek, ma lepsze wyjście z progu.

- Worek z Robertem na plecach.

- Żelbetonowy worek ołowianych ziemniaków.

- Leć batat leććććććććććć!

- Też pytanie... Jasne, że worek. Kaczyńscy zawsze wygrywają!

- Wpisujcie ksywki dla Roberta!

- Kiwi.

- Motyla noga.

- Robert "Biali nie potrafią skakać" Mateja.

- Duma Newtona.

- Widziałem Roberta cień, Do góry wzbił się, szybko spadł, Bula to, Jego świat, Na buli tańczył, medal skradł...

- Szukający poręczy w kanale.

- Przeminęło z wiatrem.

- Spadacz.

- Kowadło.

- Andrzej Gołota skoków.

- Betonowy bucik.

- Kapitan Grawitacja.

- Mameja.

- Niezwyciężony, bo nigdy nie zwyciężył.

- Zgoda buduje, Mateja rujnuje.

- Człowiek z żelaza.

- Skazany na sukces.

- Bulinek.

- Ikar.

- Tańczący z wiatrami.

- Crazy Frog.

- Medalowstrzymywacz.

- Horyzontalny Siergiej Bubka.

- Polski Aviator.

- Pierwszy pingwin IV RP.

- Rasiak wśród skoczków.

- Bulasiad.

- Jaszczomp.

- Lista osób i rzeczy, które poleciałyby dalej: Eddie "Orzeł" Edwards, same narty, Agata Wróbel ze sztangą.

- Szaranowicz w betonowych butach. Ursus C330 z przyczepą załadowaną po brzegi obornikiem.

- Romek Giertych na Wierzejskim.
 
- Andrzej Gołota w piątej sekundzie 1 rundy.
 
- Pałac Kultury i Nauki.
 
- Mazoch w śpiączce.

- Kononowicz na sankach.
 
- Mokra onuca.
 
- Fiat 125p z zaciągniętym ręcznym.
 
- Betoniarka.
 
- 1. Platforma wiertnicza- North Cormorant, 2. Aircraft Carrier- USS Enterprise, 3. Peterbilt Firetruck.
 
- Pampers mojego wnuka.
 
- BMW z kompletem dresów w środku.
 
- Wkładka ortopedyczna.
 
- Szafa Lesiaka.
 
- Ryszard Kalisz.
 
- Superniania.
 
- Dowcip K. Strasburgera z Familiady.
 
- Apoloniusz T.
 
- Ser żółty gouda 415g z Tesco.
 
- Płyta nagrobna marmur 210x85.
 
- T-72.
 
- Stuart Malutki.
 
- Nierozgrzany Garguła.
 
- Zwłoki Lenina.
 
- Bula skoczni Okurayama.
 
- Dolina Muminków.
 
- Doda z całym Majdanem na plecach.
 
- Titanic z pełnym załadunkiem.
 
- Kret z reklamy Okocimia -tylko dla orłów.
 
- Ludwik na odstających uszach Urbana.
 
- Dalej poleciałyby następujące byty: minuta ciszy, kamień milowy, bagaż doświadczeń, niewidzialna ręka rynku.
 
- Pisuar ze szkła hartowanego, butelka wódki z czerwoną kartką, martwy leming.
 
- Sekielski na barana u Morozowskiego.
 
- Kaczka dziennikarska.
 
- Samolocik z płatków Nestle!
 
- Kuba Wojewódzki na kanapie.
 
- Oleksy na snowboardzie.
 
- Kobieton.
 
- Jeremy Clarkson w polonezie.
 
- Tarcza antyrakietowa.
 
- Czterdziestolatek 20 lat później.
 
- Sprężyna schodząca po schodach.
 
- Świątynia Opatrzności Bożej.
 
- Stado rannych łosi.

- A co powinien dostać Robert Mateja za dzisiejszy występ?

- Matejowe łoże.
 
- Obywatelstwo austriackie.
 
- Malinową kotwicę.
 
- Plecak rakietowy.

- Co mógłby reklamować Mateja?

- Warkę Strong - zdobył uznanie w Japonii.

- Renault - "Oderwij się na chwilę!"

- Tabletki na ból głowy

- Wszystkie Windowsy.

- Co robił Mateja podczas MŚ? (Mazoch podczas konkursu obierał ziemniaki- dop. aut.)

- Strzelał drozdy.

- Jeździł na sankach.

- Układał puzzle.

- Kret go cisnął.

- Grillował karkówkę do ziemniaczków.

- Statystował.

- Strugał ogóra.

- Pompował materac.

- Dokończ wierszyk "Robert Mateja już siedzi na belce..."  
 
- Dobra prędkość na progu, niestety nic więcej.

- I już w drugiej serii nie zobaczymy go więcej.

- Byłby spadł z progu, lecz zawisł na szelce.

- Przerywają konkurs, uradowany jest wielce.

- Robert Mateja już siedzi na belce, 
do Boga składa swe dwie lewe ręce. 
"Boże drogi proszę Cię gorliwie 
na buli chcę wylądować znów szczęśliwie"
 
Poprawia swe gogle i wiązanie na desce, 
zdenerwowany ale skupiony wielce.
Z nadzieją patrzy na podgląd wiatrowy, 
strzałka zielona, jestem gotowy.
 
Rusza po woli nabiera prędkości, 
Wybicie z progu daje mu sporo radości.
Wiatr lekko smaga Roberta gogle, 
Kurde wideo nastawić mogłem.
 
Patrzy przez siebie bula się zbliża,
O rany!
Zabije się nam Robert kochany!

Nie! Wylądował! Choć zaraz za zeskokiem.
Jest dumny z siebie, było lepiej niż przed rokiem.
 
I zeszło z polskich kibiców powietrze 
znowu mu nie dopisało szczęście 
zajął ponownie 51 miejsce!!!!

A na trybunach zaległa cisza 
a potem krzyki: dawać Małysza!

- Już mamy apetyt na znacznie więcej, 
I już! Ten ruch chorągwi zerwany!
Jak sianem niech leci Robuś wypchany!
Jak "Małysz II, Ostanie Narty!" 
Niech będzie Robert z progu wydarrrty!
I mamy oto pięęęęękne wybicie!
Na samym końcu rozbiegu przy szczycie!
A cóż to za rozbawione widowni gęby?
Echh, Robuś se wybił syściutkie zęby...

- Już siedzi na belce, w przód pochylony, 
Jak Kuśtyk w "Konopielce".
Już narty na nogach dostają wibracji,
Jak muszla klozetowa po ciężkiej kolacji.
Już wiatr powiewa najlepszy w świecie,
A co Robi Robert ? Tego nie wiecie!
On się zamyślił nad swoim lotem,
W swej wyobraźni został pilotem.
A gdy tak rozmarzał się siedząc na belce, 
To czas się skończył, opadły mu ręce.
Sędziowie z belki złazić kazali,
Poszedł do knajpy i się nawalił.
I znów w marzeniach siedzi na belce,
Znowu emocje, znowu drży serce.
Złoto na szyi, laur na czole...
"Hej! Koleś! Wstawaj! Nie śpij na stole!”

- Siadł Robert na belce, posprawdzał zapięcia.
Myśli: Walnę rekord, będą robić zdjęcia.
Ruszył w dół rozbiegu, prędkość była duża.
Wybił się wspaniale i leci jak burza.
Nagle lekki powiew wywija mu narty,
I zamiast rekordu - pysk na buli zdarty.
Przejechał na grzbiecie po całym zeskoku,
Coś mu strzykło w plecach coś go boli w boku.
Chyba dam już spokój Robert na to powie,
Od rekordów skoczni ważniejsze jest zdrowie!

- Robert Mateja już siedzi na belce,
On umie skakać a ja rymować!

- Pocieszmy Roberta. Wpisujcie miasta!

- Z rodziny jesteś, czy co?

NO WŁAŚNIE! WPISUJCIE MIASTA! 

Wydanie specjalne sponsorowali: Charakterek, Kish, Sith_Lady_Serenity, foczka_89, Dzarko, Frohike, Siemek0, Piotrleon, Golaszm, Ward. Dzięki!

A na tradycyjne wydanie Kącika Kibica zapraszamy wyjątkowo jutro!