Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Wizyta duszpasterska, czyli kolęda II

40 616  
51   10  
Kliknij i zobacz więcej!Sezon kolędowy już w pełni, zasypaliście nas masą historii, więc nie mogliśmy nie zaprezentować wam części drugiej wrażeń kolędowych.

Kolęda u mnie miała być we wtorek (dzień wcześniej ksiądz miał łazić po innej ulicy). W poniedziałek siedzę sobie w domku późnym wieczorem i pogrywam w coś na kompie. Nagle pukanie do drzwi. Otwieram - stoi ksiądz z ministrantami i zaczynają:
- Przybieżeli do Betlejem...
Wywaliłem gały ze zdziwienia, a ksiądz:
- Cześć sąsiad. Żartowałem. Ściągnęła się już ta "Piła 3"?

(ksiądz mieszka blisko i często się widujemy oraz wymieniamy filmami i grami)

by marekb

* * * * *

Przychodzi ksiądz. Moje młode dziecię od razu wpakowało mu się na kolanka.
Ksiądz: Umiesz mówić paciorek?
Młode: Tak.
K: To powiedz.
Młode: Paciorek.
Ksiądz już więcej o nic nie pytał nikogo, a od tamtego czasu (piąta kolęda) prosi dziecię, bym z nim zaśpiewało kolędę.

by marta7

* * * * *

A mojej przyjaciółki siostra, wtedy 3 letnia, po kolędzie chodziła ze szczotką do czyszczenia kibla i święciła mieszkanie :D

by Julia2s

* * * * *

U mnie najbardziej obciachowym zachowaniem podczas obchodu czarnego było wręczenie mu przez mojego ojca koperty z 10zł. Pomimo ,że to mało wszystko było by ok gdyby tylko nie dał tych 10zł drobniakami typu 50gr czy 1zł. Mina księdza widzącego wypchaną kopertę kategorycznie się zmieniła gdy ją otworzył. Ale jak na profesjonalistę przystało, nic nie powiedział tylko pobłogosławił :D

by Michallus

* * * * *

Kolęda miała się pojawić w godzinach 17-20, zdaje się. Nasze mieszkanie jest ostatnie w bloku, więc czasu na przygotowanie zwykle jest dość. Wróciliśmy do domu koło tej 17, księdza ni widu ni słychu, czekamy. 19-sta. 20-sta. Nic. Czekamy dalej, zbliża się 21, księdza nie ma.

Wreszcie wychodzi z pokoju mój brat z jakimś kolegą - kolega o wyglądzie mocno nieciekawym, a la kark-dres. Patrzy na nas zdumiony i pyta:
- A wy czemu tak tu siedzicie?

Rodzicielka odpowiada, że czekamy na księdza, ale chyba zaczniemy zaraz te wszelkie kropidła składać, bo jakoś się nie zjawia ani ksiądz, ani ministranci.

Brat spojrzał na kolegę, popatrzył znów na nas, lekko zakłopotany jakby. I mówi:
- A to ministranci u nas księdza zapowiadają??
- Tak!
- No to było tu dwóch takich jakichś... Przyszli trochę przez piątą, zapukali, puszkę na kasę podstawiają... No to kolega im powiedział, żeby spi******li...

by Lexie

* * * * *

To u mnie rodzinka religijna: co niedzielę do kościółka, wszystkie święta zaliczamy i w ogóle.
Rok temu zawitał wtedy do nas jeden z niedawno przeniesionych młodych księży. Sympatyczny, miło się gawędziło, ale jednak musiał ruszać dalej. Wtedy jeszcze w głównym i reprezentatywnym pokoju stało biurko z komputerem, a na górnej półeczce takie obrotowe cuś z płytami cd. Akurat tak się przekręciło, że kiedy ksiądz je mijał, frontem była płyta z filmem, który powiedzmy, jest tępiony przez Kościół jakoby za szerzenie satanizmu i czarnej magii. Ja idę za księdzem, który nagle zatrzymuje się i ku mojej zgrozie patrzy dokładnie w tym kierunku. Widzę jak odczytuje wielgachny napis i już czuję, że zaraz padnie jakieś niezręczne pytanie lub wróci żeby odprawić nade mną egzorcyzmy.
[K]siądz - Czy to co ja widzę to .... Władca Pierścieni?
(ja - przerażona patrzę jeszcze raz i widzę, że faktycznie pod TAMTĄ płytą jest druga, właśnie z filmem Jacksona)
[K] - To film?
[J] - ...t-t-tak...
[M]atula - Córka jest wielbicielką fantastyki i Tolkiena....
[K] (jak w Egzorcyście, powoli odwraca głowę ku mnie)
- Brawo. Ja też jestem Tolkienowcem.
Po czym wesoło wychodzi z domu zostawiając mnie w totalnym szoku.

by Nazgulek

* * * * *

Moja rodzinka do ortodoksyjnych chrześcijan się nie zalicza, o czym za moment dane wam będzie się dowiedzieć. Mam małą siostrę, 7 lat, ale w kościele była może 2 razy w życiu. A że księża lubią dzieci, to ten który nas nawiedził, odzywa się do niej (dając tandetny obrazek z aniołkiem) :

Ksiądz:
- A aniołki znasz? Wiesz co robią i jak wyglądają?
Siostra:
- Pewnie. Aniołki są w "heroes’ach". Są z życia i wskrzeszają.

by Ale_Xandra

* * * * *

Kiedyś remontowaliśmy wysokie mieszkanie (3,5 m).Koleżka stał na drabinie przy drzwiach wejściowych i malował sufit. Nagle drzwi się uchyliły i uderzyły w drabinę. Ta się tak zachwiała, że kumpel o mało nie spadł, tylko wydarł się:
- Ki ch... się tu szwęda.
Odpowiedział mu spokojny głos:
- Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.

by saves

* * * * *

U koleżanki w piątek po kolędzie zawitał nowy ksiądz (moturem się po parafii rozbija). Opis wg. koleżanki:
- Niski, przypakowany, nonszalancki, cwaniaczek...
Kiedy usłyszał, że koleżanka pracuje w sklepie z męskimi ciuchami, stwierdził z pogardą w głosie:
- Ja się we Wrocławiu ubieram, tu u was nic ciekawego nie ma.
Odpowiedziała:
- Ale u mnie w sklepie też są ciuchy dla NIEWYMIAROWYCH (patrz opis księdza:C)
Pooooszedł... A ona biedna martwi się, jak sie z tego wyspowiadać:rotfl

by Jaiwo

* * * * *

Czekaliśmy na księdza. Wszystko przygotowane jak należy. My z mężem zniecierpliwieni, bo chcielibyśmy to już mieć za sobą i nasz Karol (2 lata) biegający i dobrze się bawiący kolędowymi akcesoriami. Wreszcie wchodzi ksiądz. Karol na wejściu do niego: Ty jesteś Mikołaj? Nie wiem czemu go tak przywitał. Do kościoła, może nie często, ale chodzimy. Dalej rozmowa na temat tego jak nam się wiedzie, co robimy itd. Wreszcie przyszedł czas na młodego. Wyrecytował modlitwę i przeżegnał się, ku wielkiemu zadowoleniu księdza. Ten stwierdził, że da mu obrazki. Sięgnął do torby. Karol oczywiście obok "dyskretnie " zajrzał mu do środka i do niego: "Mandarynki masz!! Daj mi". Ksiądz owoce wyjął. Młody już po chwili był z miseczką na łupiny. Obraliśmy, zjedliśmy. Rozmowa dalej się toczyła na różne tematy. Nawet było bardzo sympatycznie. Czar prysł przy wyjściu. [M] Młody, [K] Ksiądz
-  A jaki masz samochód? - pyta księdza
I tu trzeba zobaczyć zakłopotanie księdza....
- Ale ja przyszedłem na piechotę...
- Ale jaki masz samochód? - drąży młody.
- Taki nieduży ...
- Ale jaki masz samochód? - nie popuszczł.
- Punciaka
Odpowiedziałam, że mamy astrę. Odetchnął z ulgą i poszedł

by iwona77

* * * * *

Lat parę temu wstecz było. Mieszkałem jeszcze z rodzicielami szanownymi.
Na ścianie odkąd pamiętam wisiał portret mamy z lat młodzieńczych. Długie blond włosy, młoda ładna buźka. Portret jak portret.
Któregoś razu wpadł był dobrodziej z kolędą. Przechodząc koło rzeczonego obrazu rzucił nań kątem oka i ku zdumieniu wszystkich rzucił hasło "Ładną Matke Boską macie na ścianie."
Niepohamowana radość jaka nas wszystkich ogarnęła objawiała się przez cały czas kolędy wzdechnięciami, prychnięciami i tego typu duszonymi dźwiękami.

by piwowar

* * * * *

U mnie ostatnio był straszny ksiądz-gaduła. Koniec końców tak się zagadał, że w korytarzu za wcześnie sobie skręcił i wzorem Alicji próbował przejść na drugą stronę lustra... Fajnie wyglądało jak z rozpłaszczoną na lustrze twarzą ciągle coś nawijał...

by Beast_Slayer

* * * * *

A nasz batman (młody i z tych luzackich) wpadł do domu, spojrzał, co moja woman napichciła (przekąski, ciasto, kawka) rzucił się na wyro na wznak i powiedział (trochę gwarą, bo na Kuyawach: "Najpierw żarcie, potem kolinda".. .
Fajny ksiądz był - ludzki..

by ravy

* * * * *

Mój kolega miał kolędę. Przyszedł ksiądz bla bla bla no, i trza kopertę dać. Ksiądz otwiera, patrzy (2 dychy):
- Ooooo, to ja za ten dom 2 tygodnie modlić się będę!....

by JOPJ

Oglądany: 40616x | Komentarzy: 10 | Okejek: 51 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało