Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Wielopak weekendowy CXCIV

54 506  
15  
Zima znów zaskoczyła drogowców: tak jakby w zeszłym roku o tej porze było lato. A u nas, jak zawsze, sobota=wielopak. Zapraszamy do 194 wielopaka weekendowego - mamy na rozgrzewkę parę naprawdę fajnych kawałków:

Delegacja nauczycieli zostaje wpuszczona do gabinetu Ministra Edukacji Narodowej:
- Panie Premierze! Nie mamy pieniędzy!!!
- Trudno. Jakoś przeżyję... Wchodźcie proszę, wchodźcie....

by oldbojek

* * * * *

Ojciec Krzysztof wpadł do obskurnego baru i pyta kolesia po lewej:
- Chcesz iść do nieba??
Koleś, a na imię mu było Władysław, odpowiedział z pełnym przekonaniem:
- Jasne, że tak, Ojcze Krzysztofie.
- Stań w takim razie plecami do ściany.
Pastor pyta kolejnego osobnika, który skrzywdzony przez rodziców imieniem Ziemowit, odpowiedział na to pytanie:
- Oczywiście Ojcze, chcę iść do nieba!!
- Stań wiec obok kolegi, Ziemowicie.
Przyszła pora na wysokiego Mariana o błędnie kojarzonym z nim nazwiskiem Taboret. Ojciec pyta:
- Marianie Taborecie, czy chcesz iść do nieba??
- Nie, jakoś niespecjalnie - odpowiedział Marian
- Nie chcesz iść do nieba?
- Nie.
- Nie chcesz po śmierci iść do nieba?
- A... po śmierci... po śmierci to tak, ja myślałem, że robicie grupę, żeby wysłać się tam teraz!!!!

by clapotek24

* * * * *

Ojciec wpada do pokoju dorastającej (i wyrośniętej) córki.
Na kanapce siedzą grzecznie rzeczona córka i jej chłopak, ładnie rączki na kolankach (własnych) oczęta niewinne itp.
Ojciec podejrzliwym wzrokiem omiata pokój - tapety w różowe misie, pluszowe zwierzaczki itp. Nagle wydaje z siebie głuchy ryk, chwyta młodziana za gardło i zaczyna nim potrząsać
- CO TU WYRABIAŁEŚ Z MOIM MALEŃSTWEM ZASRAŃCU!!??!!
- Ypppp yypp niiiic proooo- yyp -szę paana yyp...
- TO CZEMU CHOMIK W AKWARIUM PALI PAPIEROSA??!!??

by O_o

* * * * *

- Waldi – zakładamy się o litra, że nie domyślisz się, po co ja do ciebie przyszedłem!
- Wiem po co przyszedłeś... Pieniędzy pożyczyć!
- A właśnie, że nie! Dawaj tego litra!

by skaut22

* * * * *

- Dlaczego Polskie piwo przelatuje szybciej przez organizm niż mleko?
- Bo nie musi zmieniać koloru.

- A czemu Amerykańskie jest jeszcze szybsze?
- Bo nie musi zmieniać smaku!!!

by alina13

* * * * *

- Wydaje mi się, że już pan u mnie był - mówi lekarz przyglądając się bacznie starszemu gościowi, który właśnie wszedł do gabinetu - Jak pana nazwisko ?
- Kowalski.
- A pamiętam.... Prostata ?
- Nie. Kazimierz.

by w_irek

* * * * *

Akademia Medyczna w Lublinie. Egzamin z neurologii zdaje student Leszek (niewysoki, grubawy, rudy, cecha charakterystyczna: brak lewego ucha).
- Jeśli rozpozna pan trzy mózgi, będzie piątka - zapowiada profesor. - Czyj to mózg?
- Inżyniera, specjalizacja budowa autostrad.
- Po czym pan wnosi?
- Dużo bruzd, ale wszystkie chaotycznie rozłożone.
- OK. A ten?
- Bankowiec, specjalizacja - udzielanie kredytów.
- Skąd ta konstatacja?
- Dużo bruzd, ale wszystkie poskręcane w lewo.
- Dobrze, a ten mózg czyj jest?
- Żołnierz, podoficer w jednostkach zapasowych.
- Brawo, dlaczego?
- Prawie płaski mózg, jedna bruzda, na dodatek połączona.
- Zdał pan, panie Leszku. Stawiam czwórkę.
- A czemu nie piątkę?!
- Bo się pan pomylił przy mózgu oficera. To nie bruzda, tylko ślad po czapce.

by skaut

* * * * *

Doktor / pacjent:
d - A teraz...
p - Nie będzie bolało?
d - Przez chwilę
p - Bardzo?
d - Trochę
p - Acha, więc...
d - Tak, przez chwilę trochę nie będzie bolało...

by Rupertt

* * * * *

Dwóch kumpli, funkcja Dirichleta i funkcja g(x)=1/x spotykają się w barze przy piwku. Ten drugi zagaja:
- A jak tam u Ciebie z kobietami?
- No całkiem dobrze... Umówiłem się ostatnio z f(x)=69.
- f(x)=69?!?! Z tą labadziarą?!?!
- Labadziarą?! Słyszałem, że podobno jest stała w uczuciach...
- Stała w uczuciach?!?! Wiesz co mówią o niej w lokalnej przestrzeni?! Że ciągła w każdym punkcie !!!!
A funkcja Dirichleta na to:
- Wiesz co, stary... Mnie to różniczki nie robi...

by Aktywny

* * * * *

Prezydent Kaczyński występuje na forum Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych. Po przemówieniu i po debacie wzywa do siebie kosmetyczkę własnej żony. Kosmetyczka zdziwiona pyta:
- Czego Pan oczekuje ode mnie, Panie prezydencie?
- Proszę mi zrobić czerwoną kropkę między brwiami - Rozmawiałem z przedstawicielem Indii w ONZ. Facio w porządku. Miły, uczynny, prawdziwy przyjaciel. Pokazał mi - pukając w czoło - czego mi brakuje...

by oldbojek

* * * * *

Idzie sobie Zenek ulicą, patrzy a tam grupa policjantów z ożywieniem podziwia nowy nabytek komendy - nowiutki radiowóz-van.
- Tfu! - splunął Zenek z pogardą - Rzucili się jak psy na sukę...

by Rupertt


Dziś z archiwalnego wielopaka weekendowego wyboru kawałów dokonała Sierotka. Zmienić Sierotkę czy kawały? ;)

W telewizji "leci" Wielka Gra. Napięcie ogromne bo jeden z uczestników właśnie doszedł do finału i stawką jest 100 000 zł. Prowadząca otwiera kopertę z pytaniami i mówi:
- Ma pan do wyboru dwa pytania. Musi pan wybrać jedno z nich i w ciągu 30 sekund udzielić prawidłowej odpowiedzi. Od siebie dodam, że pytanie drugie wydaje mi się dużo łatwiejsze.
- No to poproszę w takim razie drugie - decyduje się zdenerwowany zawodnik
- Proszę bardzo, czytam pytanie "...i w którym to było roku?". Czas start.

by w_irek

* * * * *

- Sierżancie Kowalski! W nagrodę za waszą służbę, dostajecie awans do śledczej - już nie będziecie marznąć w radiowozie.
- Ale panie komendancie!? Ale ja... Ja się jeszcze buduję...

by Peppone

* * * * *

Prezes jednego z wielkich europejskich banków aby udowodnić swoim klientom, że w jego firmie ich pieniądze są najbezpieczniejsze ,zorganizował międzynarodowe zawody dla włamywaczy. Konkurencja polegała na tym, że w sejfie w jednej z komnat skarbca umieszczono pięć milionów dolarów. "Zawodnicy" mieli w całkowitych ciemnościach otworzyć w ciągu jednej minuty drzwi sejfu. Po tym czasie zapalało się światło co było równoznaczne z włączeniem się alarmu i aresztowaniem przez policję w ciągu kolejnej minuty.
Żaden z kasiarzy nie był jednak w stanie sprostać zadaniu i gdy zapalało się światło sejf pozostawał zamknięty. Przyszła kolej na "reprezentantów" Polski.
Jasiek Kicha z Pruszkowa i Lucek Mańkut z Wołomina weszli do skarbca i w tym momencie zgasło światło i zaczęto odliczać czas. Po minucie przewodniczący komisji sędziowskiej naciska włącznik światła... i nic. Dalej jest ciemno. Znowu pstryka... ciemno. Nagle w ciemności rozlega się szept:
- K*rwa Jasiek, ukradliśmy pięć milionów dolców więc po jaki ch*j ci ta żarówka?

by w_irek


Jeśli jeszcze czujesz niedosyt, 193 poprzednie odcinki Wielopaka Weekendowego są do Twojej dyspozycji... Miłej zabawy! ;)

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!

1

Oglądany: 54506x | Okejek: 15 osób


Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało