Sezon wakacyjny w pełni, a zatem nic nie stoi na przeszkodzie, aby odpłynąć nieco dalej – choćby tylko myślami. Jamajka idealnie się do tego nadaje.
#1. Symboliczna flaga
Wszystkie elementy czarno-zielono-żółtej flagi Jamajki mają swoje znaczenie. Zielone trójkąty u góry i u dołu reprezentują uprawę roli, wegetację i nadzieję. Czarne – po lewej i po prawej stronie – przypominają o wyzwaniach, jakie kraj pokonał w przeszłości i jakie czekają na niego w przyszłości. Żółte linie, przecinające flagę Jamajki po przekątnej, symbolizują natomiast surowce naturalne i słońce – prawdziwe bogactwo karaibskiej wyspy.
Ponad 90% obecnych mieszkańców Jamajki jest czarnoskóra. To konsekwencja procederu, który trwał już od początku XVI wieku, kiedy na karaibską wyspę zaczęto przywozić niewolników z Afryki. W połowie kolejnego stulecia na Jamajce nie został już żaden z jej rodowitych, indiańskich mieszkańców. Indianie jednak na wyspę wrócili – tyle że już po zniesieniu niewolnictwa. Z czasem pojawili się też nieliczni Azjaci, którzy uzupełniają współczesny demograficzny obraz kraju.
Nie bez powodu karaibskie kraje większości osób kojarzą się przede wszystkim z rozciągniętymi po horyzont plażami. Również i w tej kwestii Jamajce nie sposób niczego zarzucić – amatorzy wylegiwania się na rozgrzanym piasku znajdą niejedno miejsce dla siebie. Ale i osoby lubiące górskie wędrówki nie będą się nudzić. Niemal połowa kraju położona jest na wysokości ponad 300 m n.p.m. Z naszej perspektywy to niedużo, ale z perspektywy wysepek ledwo wystających ponad Atlantyk – całkiem sporo.
Skoro już mowa o górach… w zachodniej części Jamajki znajdują się Góry Błękitne, których najwyższy szczyt – Blue Mountain Peak – wznosi się na całkiem imponujące 2256 m n.p.m. Swoją nazwę góry Jamajki zawdzięczają unoszącej się ponad nimi niebieskiej „poświacie”. To właśnie z Gór Błękitnych pochodzi Jamaican Blue Mountain Coffee, niezwykle ceniona na świecie kawa. Eksportuje się ją przede wszystkim do Japonii, ale można kupić również w Polsce. Tanio – jak zwykle – nie będzie.
Jednej z najbardziej „jamajskich” rzeczy na świecie – i wyjątkowo nie chodzi tu o reggae, które jest wynalazkiem stosunkowo młodym, sięgającym ledwie lat 60. ubiegłego stulecia – raczej nie trzeba przedstawiać. Dopełnijmy jednakże formalności. Chodzi o jamajski rum, nieodłączny element karaibskiej kultury. Jamajka szczyci się, ż w tym kraju jest więcej barów serwujących rum w przeliczeniu na kilometr kwadratowy niż gdziekolwiek indziej na świecie. Trudno zmierzyć – ale można uwierzyć.
Port Royal na Jamajce to miasto, które przeszło do historii – dosłownie i w przenośni. Do 1692 roku, zamieszkiwane przez ok. 7 tysięcy osób, było stolicą kraju. Później zaledwie niewielką wioską rybacką. Potężne trzęsienie ziemi całkowicie zniszczyło Port Royal, a to, co pozostało, zmyła fala tsunami. Miejscowi uznali to za karę od bogów, bo właśnie Port Royal uchodziło za „najpodlejsze” miasto w całym regionie – pełne piratów, prostytutek i handlarzy niewolników. Ot, taki jamajski Zgierz.
Z Jamajki pochodzi Bob Marley – fakt, żadne odkrycie. W świadomości Europejczyków piosenkarz może być nawet bardziej znany niż jamajski rum. To oczywiście nie koniec pochodzących z wyspy osobistości. Na liście znajduje się też najszybszy człowiek na Ziemi, Usain Bolt, oraz występujący przed laty w NBA koszykarz Patrick Ewing. Z Jamajki wywodzi się także niezwykle charakterystyczna piosenkarka, Grace Jones. Występowała też w filmach, m.in. w doskonale znanym wielbicielom Jamesa Bonda Zabójczym widoku.