Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Dwóch studentów zarabiało na nagich zdjęciach dziewczyny… która nie istnieje – Co nowego w technologii?

40 535  
170   114  
W dzisiejszym odcinku:
  • Na Twitterze pojawił się filmik z rowerzystą, który podzielił internautów jak mało co
  • Niektóre parkingi wprowadzą zakaz wjazdu samochodów elektrycznych i nie chodzi tutaj o ryzyko pożaru
  • Autonomiczne samochody zablokowały ulicę przez złe warunki atmosferyczne
  • Użyli sztucznej inteligencji, aby wymusić okup na rodzicach dziecka
  • Dwóch studentów zarabiało na nagich zdjęciach dziewczyny… która nie istnieje

#1. Na Twitterze pojawił się filmik z rowerzystą, który podzielił internautów jak mało co


Na Twitterze pojawił się ostatnio krótki filmik autorstwa pewnego rowerzysty, który dosłownie podzielił internautów. Każdy nagle stał się ekspertem w dziedzinie prawa drogowego, etyki, moralności i rozumu i godności człowieka.

Film został udostępniony przez profil Rowerowe Sygnały:



Widzimy na nim wyraźnie sytuację, w której kierowca busa, mogłoby się wydawać, wymusza pierwszeństwo na rowerzyście. Czy jednak aby na pewno wymusza? No i tutaj się zaczęło.

Każdy ekspert w dziedzinie (a więc wszyscy komentujący internauci) miał inne zdanie. Jedni twierdzili, że wymusił ewidentnie i kawał z niego buca, inni twierdzili, że „ped**alarz” to w ogóle nie powinien się pchać, tylko grzecznie poczekać na swoją kolej, a jeszcze inni uważali, że busiarz wymusił, ale nie miał innego wyjścia (tak wynikało na przykład ze szczegółowej analizy Spiders Web).


Gdzie jednak leży prawda? Czy rowerzysta rzeczywiście miał pierwszeństwo? Czy kierowca nie mógł się rozejrzeć? Okazuje się, że głos w sprawie zabrała również policja poproszona o rozstrzygnięcie problemu. Ich zdaniem pierwszeństwo miał rowerzysta, a bus po chamsku wymusił, co nie powinno mieć miejsca.


Można tutaj oczywiście twierdzić, że w takim wypadku dość trudno zauważyć rowerzystę, jednak trzeba być na takie sytuacje gotowym, ponieważ nie każdy zmniejsza prędkość, zbliżając się do przejazdu z zielonym światłem. Oczywiście należy też zaznaczyć, że rowerzysta mógł sobie mieć pierwszeństwo, ale życie to życie i to on wyszedłby z tego starcia dość mocno poturbowany.

#2. Niektóre parkingi wprowadzą zakaz wjazdu samochodów elektrycznych i nie chodzi tutaj o ryzyko pożaru


Właściciele samochodów elektrycznych nie mają łatwego życia. Nie dość, że sporo czasu muszą spędzić przy ładowarkach, to jeszcze na dodatek piętrzą się kolejne problemy, z którymi muszą sobie poradzić. Tym razem na pewną kłopotliwą kwestię uwagę zwróciły władze Wielkiej Brytanii. Chcą wprowadzić zakaz wjazdu elektryków na niektóre parkingi i bynajmniej nie chodzi tutaj o ryzyko samozapłonu pojazdu i problemów z jego ugaszeniem. Jest to raczej kwestia ich wagi…

Jest to bowiem niezaprzeczalny fakt, że samochody elektryczne ważą swoje. Nawet tak małe modele jak Volkswagen ID.3 ważą niewiele poniżej 2 ton, podczas gdy w przypadku samochodów z silnikiem spalinowym pojazd o podobnych wymiarach ważyłby niewiele ponad tonę.

Właśnie dlatego inżynierowie zwracają uwagę na to, że spora część parkingów w Wielkiej Brytanii musi przejść głęboką modernizację w celu poprawy nośności.

Nie chcę siać paniki, ale bez dwóch zdań istnieje możliwość zawalenia się niektórych starych parkingów w złym stanie technicznym – twierdzi inżynier budowlany Chris Whapples.

#3. Autonomiczne samochody zablokowały ulicę przez złe warunki atmosferyczne


Być może niektórzy nie zdają sobie z tego sprawy, ale autonomiczne samochody już poruszają się po wielu miastach na całym świecie, świadcząc na przykład usługi taksówkarskie. Tym właśnie zajmują się pojazdy od Waymo, z których mogą korzystać m.in. mieszkańcy San Francisco. I na ogół działa to całkiem nieźle i na wielu osobach robi ogromne wrażenie, jednak nie jest to pozbawione wad.

O jednej z nich na własnej skórze przekonali się mieszkańcy miasta. W pewien wczesny poranek wiele osób zorientowało się, że kilka ulic jest nieprzejezdnych, ponieważ zostały one zablokowane przez autonomiczne samochody Waymo. Powód? Gęsta mgła.



Samochody ruszyły dopiero, gdy pogoda nieco się poprawiła. Nic nie mogło sprawić, aby ponownie włączyły się do ruchu. Obecna na miejscu policja bezradnie rozkładała ręce .

Przedstawiciele Waymo potwierdzili informacje i dali znać, że o wszystkim wiedzieli, a sytuacja była na swój sposób pod kontrolą:

Wiele pojazdów Waymo w San Francisco wjechały w bardzo gęstą mgłę. Zdecydowały, że powinny się tymczasowo zatrzymać.
Zaplanowaliśmy aktualizacje oprogramowania, aby poprawić działanie sensorów w warunkach gęstej mgły i usprawniliśmy algorytm parkowania, aby zaradzić takim sytuacjom w przyszłości.

Jest więc nadzieja, że nic podobnego w przyszłości się nie będzie zdarzać.

#4. Użyli sztucznej inteligencji, aby wymusić okup na rodzicach dziecka


Witamy w nowej rzeczywistości. Rzeczywistości, w której problem deepfakeów i potencjalnego niebezpieczeństwa, jakie niesie z sobą preparowanie tego typu nagrań, nie jest jedynym, którym musimy się martwić. Teraz do kwestii oszustw wizualnych dołączają również oszustwa audio.

A konkretnie chodzi o podrabianie czyjegoś głosu. Dzięki zaawansowanym algorytmom wystarczy bowiem krótka próbka czyjejś wypowiedzi, aby można dowolnie skopiować jego głos. Podobnego wyczynu dokonali ostatnio oszuści, którzy w ten sposób próbowali wymusić na niczego nieświadomej matce okup za rzekomo uprowadzoną córkę.

Wszystko działo się bardzo szybko. Matka otrzymała telefon od porywaczy, którzy twierdzili, że mają jej 15-letnią córkę. W tle cały czas można było słyszeć głos dziewczyny, która błagała matkę, aby ta jej pomogła.

Ten człowiek zadzwonił do mnie i mówi: słuchaj no, mamy twoją córkę. Oto, co nastąpi. Powiadomisz o tym policję, zadzwonisz do kogokolwiek, a ja nafaszeruje ją narkotykami. Wywiozę ją do Meksyku.
Mężczyzna zażądał początkowo okupu w wysokości miliona dolarów. Gdy jednak okazało się, że Jennifer DeStefano – matka rzekomo uprowadzonej nastolatki – nie ma skąd zorganizować takiej sumy pieniędzy, porywacze zgodzili się na 500 tys. dolarów.

https://youtu.be/NBJvljFBuvg
Kobieta na szczęście zachowała się dość przytomnie i z pomocą przyjaciółek szybko ustaliła, że jej córka w rzeczywistości jest bezpieczna i znajduje się we własnym pokoju.

DeStefano szybko rozłączyła się z oszustem, jednak nadal była roztrzęsiona.

To był całkowicie jej głos, jej ton głosu. Nawet sposób, w jaki płakała. Ani przez sekundę nie wątpiłam w to, że to ona.
Co radzą eksperci w takiej sytuacji? Najlepiej weryfikację. Wiadomo, że czasem jest to trudne czy wręcz niemożliwe, ale wystarczą proste pytania o rzeczy, które może wiedzieć tylko dana osoba.

#5. Dwóch studentów zarabiało na nagich zdjęciach dziewczyny… która nie istnieje


Kolejny punkt i kolejne oszustwo z użyciem sztucznej inteligencji. Tym razem było to jednak… stosunkowo nieszkodliwe. Chodzi o numer wycięty użytkownikom Reddita przez dwóch studentów, którzy odpłatnie udostępniali nagie zdjęcia dziewczyny znanej jako Claudia.

Rzekomo 19-latka udzielała się na forum, gdzie chętnie udostępniała swoje normalne zdjęcia. Wiele osób zachwalało jej urodę. Claudia dzieliła się również swoimi doświadczeniami erotycznymi, dzięki czemu jej postać miała nabrać wiarygodności w oczach użytkowników.

I tak mijały miesiące. Claudia odpłatnie udostępniała swoje nagie zdjęcia niektórym użytkownikom. Szybko zaczęły one być udostępniane dalej, aż w końcu urosła z tego całkiem spora afera. Ludzie dzielili się zdjęciami dalej, choć tak naprawdę nikt nie wiedział, kim jest w ogóle ta cała Claudia i co robi. Mówiono, że jest jakąś tam małą streamerką, nagrywa na YouTube i tyle. Jednak mało kogo to interesowało.

W pewnym momencie komuś zapaliła się czerwona lampka i zaczął podawać prawdziwość fotografii w wątpliwość:

Jeśli ktoś jeszcze nie zajarzył, to niestety was zasmucę. To zdjęcie na milion procent wygenerowała sztuczna inteligencja. Pracowałem nad trenowaniem modeli AI wystarczająco długo, żeby poznać to od razu. Wybaczcie, że popsułem wam zabawę – napisał jeden z nich.
Po czasie do wszystkiego przyznali się studenci, którzy stali za całym tym przedsięwzięciem.

Można powiedzieć, że całe to konto było testem, czy można oszukać ludzi zdjęciami stworzonymi przez AI. Można porównać naszą działalność do Vtuberów. Tworzą swoje wymyślone postacie i wcielają się w pewną rolę. Nie podejrzewaliśmy, że nasz wygłup ściągnie na siebie tyle uwagi.

Podobno nie zarobili na tym kokosów, bo było to zaledwie 100 dolarów.

Nieco inna kwestia to influencerka znana jako Evie Scarlet. W jej przypadku twórcy wprost przyznają, że jest ona tworem sztucznej inteligencji.


Wielu osobom to jednak nie przeszkadza. „Dziewczyna” zebrała już ponad 140 tys. obserwujących oraz całkiem niezłe wsparcie w serwisie Patreon. Za drobną opłatą można otrzymywać jej nieco odważniejsze zdjęcia, a za dodatkowe pieniądze można liczyć nawet na filmy. Chętnych nie brakuje. Tu link do jej profilu 🦸



W poprzednim odcinku: Pracownicy Tesli robią sobie drwiny z klientów i wyśmiewają nagrania, które zbierane są za pomocą kamer samochodów

1

Oglądany: 40535x | Komentarzy: 114 | Okejek: 170 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało