Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Playboy wraca na rynek i chce stać się drugim OnlyFansem – Co nowego w technologii?

30 719  
172   13  
W dzisiejszym odcinku:
  • Oto jaką automatyczną odpowiedź otrzymacie, jeśli napiszecie wiadomość do biura prasowego Twittera
  • Obrazy generowane przez AI nie kwalifikują się do ochrony praw autorskich
  • Mark Zuckerberg uważa, że praca zdalna źle wpływa efektywność pracownika
  • Playboy chce stać się drugim OnlyFansem

#1. Oto jaką automatyczną odpowiedź otrzymacie, jeśli napiszecie wiadomość do biura prasowego Twittera


W tym Twitterze to mają poczucie humoru. Elon Musk postanowił wcielić w życie coś, co na początku wyglądało jak jeden wielki żart, ale po krótkiej weryfikacji okazało się prawdą. Chodzi o odpowiedź, jaką otrzymują interesanci, którzy zdecydują się napisać do biura prasowego Twittera pod adres press@twitter.com. Elon Musk poinformował, że automatyczna odpowiedź to teraz emoji kupy.


Internauci oczywiście natychmiast to sprawdzili i dzięki temu wiadomo, że to prawda. Jeden z nich nawet żartobliwie wysłał wiadomość, w której poprosił, aby firma zdecydowała się podsumować za pomocą jednego emoji sytuację, w jakiej aktualnie znajduje się Twitter. Odpowiedź idealnie pasowała do stanu rzeczywistego.

#2. Obrazy generowane przez AI nie kwalifikują się do ochrony praw autorskich


W USA ostatnio zapadła decyzja w sprawie, która będzie miała daleko idące konsekwencje dla tzw. artystów AI – czyli ludzi, którzy tworzą obrazy za pomocą różnego rodzaju generatorów grafik, takich jak Midjourney czy Dall-e. U.S. Copyright Office (USCO) zapowiedziało, iż wszelkie rzeczy „wypluwane” przez AI nie kwalifikują się do ochrony praw autorskich i nie mogą liczyć się jako dzieło kogoś, kto wysłał zapytanie do silnika graficznego, aby ten wygenerował dla niego dany obraz. Tyczy się to również wszystkiego, co zostanie wygenerowane przez programy takie jak ChatGPT.


Decyzja została podjęta na podstawie jednej konkretnej sprawy. Chodzi o książkę „Zarya of the Dawn” autorstwa Kris Kashtanova. Urząd ponownie rozpatrzył sprawę kobiety i jej dzieła będącego powieścią graficzną. Według nich kobieta pierwotnie wprowadziła urzędników w błąd, ponieważ nie poinformowała ich o fakcie, iż wszystkie zawarte w książce ilustracje są dziełem Midjourney.

Kiedy tylko zostało to podane do wiadomości, USCO poinformowało autorkę, iż nie może objąć prawem autorskim 100% jej pracy. Można zrobić to jedynie w przypadku zawartego w książce tekstu oraz sposobu, w jaki obrazki zostały w książce umieszczone – nic więcej.


Urzędnicy uważają, że grafiki generowane przez AI wcale nie są wyrazem kreatywności osoby, która zleca wygenerowanie takiego obrazu. Sęk w tym, iż taki „artysta” ma zbyt mały wpływ na ostateczny wygląd dzieła, przez co nie można przypisać mu do niego praw. Kashtanova przywołała jako przykład fotografię i twierdziła, że przecież taki artysta też nie ma pełnego wpływu na to, co na jego dziele się znajdzie.

Urząd przyznał, iż owszem, tak właśnie jest, jednak fotograf ma znacznie większy wkład, jeśli chodzi o proces twórczy niż „artysta AI”. No i sprawa zamknięta. Co to oznacza dla osób zajmujących się sztuką w takim rozumieniu? Na chwilę obecną nie za wiele. Zdaniem ekspertów trzeba stworzyć cały szereg zupełnie nowych regulacji, które określałyby m.in., jak duży wkład w stworzenie czegoś takiego musi mieć człowiek, aby można było przypisać mu prawa autorskie.

#3. Mark Zuckerberg uważa, że praca zdalna źle wpływa efektywność pracownika


Meta zapowiedziała ostatnio tzw. Rok Efektywności. Ma to być cały szereg działań, które pomogą w osiąganiu lepszych rezultatów. Zuckerberg zaczął z grubej rury, bo od zwolnienia 10 tys. pracowników. Jednak nie temu tematowi poświęcimy dzisiaj czas.

Inną ciekawą kwestią jest bowiem fakt, iż zdaniem Zuckerberga praca zdalna jest mało efektywna. Oczywiście nie jest to teoria wyssana z palca, a taka, nad stworzeniem której specjaliści spędzili trochę czasu. Odbyło się to oczywiście poprzez obserwację i wyciąganie wniosków.

A wnioski są takie, że jeśli ludzie pracują zdalnie, to osiągają gorsze rezultaty w pracy niż osoby, które pracują stacjonarnie. Chodzi podobno o możliwość komunikacji twarzą w twarz. Zespół Zuckerberga zauważył również, iż osoby, które początkowo pracowały z biura, ale przeszły na tryb pracy zdalnej, mają dużo lepsze wyniki od osób, które od samego początku pracowały z domów.

Co ciekawe, dużą poprawę zauważono również u osób, które tylko kilka dni w tygodniu pracowały z biura, a pozostały czas pracowały z domu. Wygląda więc na to, że czas zdalnego eldorado w Mecie dobiega końca i w najlepszym wypadku pracownicy przejdą na tryb pracy hybrydowej, a niektórzy pewnie na stałe wrócą do biura.

#4. Rodzina z Mariupola, z którą rozmawiał Putin w trakcie swojej wizyty w mieście, to znani szabrownicy


Władimir Putin odwiedził ostatnio zniszczony Mariupol. Miasto leżące u wybrzeży Morza Azowskiego zostało zamienione niemal w ruinę przez długotrwałe walki, które toczyły się w jego obrębie. To właśnie tam do samego końca w podziemiach Azowstalu bronili się żołnierze z pułku Azov.

Teraz, kilka miesięcy po zdobyciu Mariupola, do miasta z wizytą przyjechał sam prezydent Rosji Władimir Putin. Mężczyzna dostał się tam ponoć z Krymu śmigłowcem, a po mieście poruszał się samochodem, którym sam kierował. W sieci mogliśmy zobaczyć nagranie, na którym Putin rozmawia z prorosyjskimi mieszkańcami miasta.



Problem w tym, że na filmie wypatrzono… znanych wszystkim szabrowników, którzy w trakcie bombardowań miasta plądrowali okoliczne mieszkania. Procederem zajmowała się cała widoczna na nagraniu rodzina. Najciekawsze jednak jest to, co można usłyszeć spoza kadru gdzieś z oddali. Chodzi o kobietę krzyczącą, że wszystko to jest na pokaz i nie jest to prawda. Widać również spore poruszenie wśród uczestników tego całego przedstawienia wywołane słowami kobiety.

Jeśli chodzi o całe te odwiedziny Putina na Krymie i w Mariupolu, to wiele osób dopatrzyło się jeszcze czegoś. Chodzi o to, iż wszyscy podają w wątpliwość, czy do miasta rzeczywiście zawitał prezydent Rosji, czy może jeden z jego sobowtórów. Wiele osób uważa, że każde publiczne wystąpienie Putina to tak naprawdę scenki odgrywane przez sobowtórów, a sam prezydent już nie żyje.


Oczywiście to tylko spekulacje i trudno stwierdzić, czy tak jest naprawdę.

#5. Playboy chce stać się drugim OnlyFansem


Playboy po trzech latach nieobecności planuje wrócić na rynek. Ma to jednak zrobić w zupełnie innej postaci niż robił to jeszcze w marcu 2020 roku. Przypomnę tylko, że właśnie wtedy magazyn zniknął z rynku, co było związane m.in. z pandemią, która tylko przyspieszyła to, co planowano już od dawna.

Byliśmy zmuszeni do przyspieszenia prowadzonych wewnętrznie rozmów: jak przekształcić nasz drukowany produkt w USA, żeby lepiej odpowiadał temu, czego konsumenci dzisiaj chcą, i tak wykorzystać nasze możliwości tworzenia treści, tak żeby angażować się w dyskusje kulturowe codziennie, a nie jedynie co trzy miesiące.
Po wielu latach Playboy wraca z nowym pomysłem. Marka chce stać się drugim OnlyFansem, z tym że takim nieco bardziej prestiżowym. Playboy chce promować teraz młodych twórców i stać się alternatywą dla serwisów typu OF.


Platforma ma stać na znacznie wyższym poziomie niż OF, z tego też względu dostęp do niej nie będzie powszechny dla samych twórców. To wydawca będzie decydował, kogo do niej dopuścić, a kto zostanie odrzucony.

Na pierwszej okładce odświeżonej wersji magazynu widzimy Amandę Cerny, która ma być jedną z osób promowanych przez Playboya. Pierwszy numer ma ukazać się już w najbliższych miesiącach.

W poprzednim odcinku: Samsung przyłapany na oszustwie. Robione telefonem zdjęcia to efekt pracy AI

5

Oglądany: 30719x | Komentarzy: 13 | Okejek: 172 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało