Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Jak supertajny samolot SR-71 Blackbird lądował w tajnej bazie CIA w Wietnamie

15 110  
141   16  
Buddy Brown był jednym z pierwszych pilotów tajnego samolotu zwiadowczego SR-71 Blackbird, na wielu spotkaniach z fanami awiacji opowiadał historie ze swojej 30-letniej służby w US Air Force. Oto jedna z nich, kiedy ze swoim RSO Davidem Jensenem leciał nad Hanoi i nie wszystko poszło zgodnie z planem.

Pierwsze misje, na które poleciałem z Dave'em Jensenem, były zaplanowane jako double looper (pol. podwójna pętla) nad północnym Wietnamem. Double looper oznacza, że przelatujesz nad północnym Wietnamem, zniżasz się, tankujesz w przestrzeni powietrznej Tajlandii, a następnie wykonujesz drugi przelot podczas powrotu do Kadeny.

Trasa wyglądała następująco: odlot z Kadeny, lot poddźwiękowy do pierwszego punktu tankowania, położonego około 200 mil na południe od Kadeny, tankowanie do pełna, przelot do punktu na południowy wschód od DaNang, ominięcie wrogich radarów, skręt na północ do Zatoki Tonkińskiej, wejście do północnego Wietnamu w okolicach Haiphong. Przelot przez północny Wietnam trwał około 8-10 minut. Wyhamowanie do Tajlandii na drugie tankowanie, powrót na wysokość nad północnym Wietnamem na zachodniej granicy, kontynuacja na zachód do Zatoki Tonkińskiej i ponownie na Kadenę.


Dave informował mnie o momentach, w których byliśmy obserwowani przez radary chińskie i północnowietnamskie. I kiedy wystrzelono w nas rakietę SA-2. System ANS, który nas prowadził po trasie i wskazywał, kiedy skręcić, jaki kurs obrać, działał normalnie.

Problemy zaczęły się na początku naszego profilu wyhamowania do drugiego tankowania. Lewy generator wyłączył się i nie chciał ruszyć ponownie. To jest tzw. sytuacja NO-GO – nie można lecieć dalej. Mniej więcej w tym samym czasie zgasły oba silniki!



Buddy Brown i Dave Jensen przed samolotem SR-71 Blackbird

Zdecydowałem, że będziemy lądować awaryjnie w bazie lotniczej Takhli w Tajlandii.

Podczas szybowania na wysokość, na której mogłem podjąć próbę restartu silników, straciliśmy oczywiście hermetyczność kabiny. Nasze kombinezony ciśnieniowe nadmuchały się, co nieco utrudniało manipulowanie w kokpicie. Skontaktowałem się z powietrznym tankowcem i przekazałem, że będziemy wcześniej schodzić w dół. Na wysokości około 35 tysięcy stóp ponownie uruchomiłem oba silniki.


W Takhli udało się wylądować przy drugim podejściu. Ponieważ część bazy lotniczej należała również do CIA, od razu skierowałem się do hangaru CIA. Następnego dnia z Kadeny wysłano ekipę techniczną, która w ciągu kilku dni przygotowała samolot do lotu powrotnego do Kadeny.

Gdy ubierałem się do odlotu, szef placówki CIA powiedział mi:
Jeśli nie powiesz nikomu, że tu byłeś, to ja też nie powiem!” – Typowe szpiegowskie poczucie humoru, jednak muszę przyznać, że gościnnie mnie przyjęli i byli bardzo pomocni.

14

Oglądany: 15110x | Komentarzy: 16 | Okejek: 141 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało