Internauci w wieku od lat 19 do 74 dzielą się swoim aktualnie największym problemem

#1.

Mam 19 lat i staram się znaleźć coś, co sprawi, że poczuję się spełniona, lub czegoś, co nada sens mojemu życiu.

#2.

22 lata, walczę o to, aby odnaleźć w sobie chęć do życia.

#3.

24 lata, tytuł licencjata, nie mogę znaleźć pracy w swoim zawodzie, nie mam dziewczyny i nadal mieszkam z mamą.

#4.

Mam 24 lata, przez ostatni rok toczyłem walkę z chłoniakiem Hodgkina i... wygrałem!

#5.

26 lat i jestem alkoholikiem.

#6.

29 lat, wszystkie moje rachunki rosną, a moja wypłata nie.

#7.

30 lat. Rosja najechała mój kraj i próbuje go zniszczyć.

#8.

Mam 31 lat, straciłem pracę i nie mogę znaleźć innej.

#9.

32 lata. Niedawno zmarła moja nowo narodzona córka.

#10.

Mam 32 lata, mój tata zmarł miesiąc temu. Nie wiem, jak żyć w świecie, w którym go nie ma. Tęsknię za nim.

#11.

36, uśpiłem dziś psa z powodu chłoniaka.

#12.

37 lat, ślepnę. Nie wiem ile pozostało mi dni, zanim całkowicie przestanę widzieć. Każdy dzień, w którym mogę zobaczyć twarze moich bliskich, jest dla mnie darem.

#13.

Mam 40 lat, a wczoraj zmarła moja mama.

#14.

40 lat. Rak prostaty, czwarte stadium. Badajcie się!

#15.

43 lata, mój mąż po prostu porzucił mnie z dnia na dzień i się nie odzywa. Założył sobie konto na Tinderze i szuka nowej kobiety.

#16.

50 lat, mieszkam sam i pracuję zdalnie z domu. Nie mam przyjaciół ani rodziny. Samotność jest do dupy.

#17.

Mam 55 lat. Moim największym problemem jest to, że muszę pracować 50 lub 60 (czasem więcej) godzin tygodniowo tylko po to, aby móc opłacić wszystkie rachunki. Poza tym mam przykutą do łóżka żonę chorą na raka i wychowuję naszego najstarszego wnuka.

#18.

Mam 57 lat i wszystko cholernie boli.

#19.

Mam 60 lat i walczę z rakiem piersi.

#20.

74 i tak naprawdę nie mam żadnych problemów poza świadomością, że mój czas jest ograniczony. Już nie kupuję zielonych bananów – taki żarcik starych ludzi :)

Co u was?