Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Najmocniejsze cytaty – Glapiński show, czyli kiszonki tak, cytrusy nie

67 997  
229   189  
W dzisiejszym odcinku:
  • Ławrow obśmiany za słowa o wojnie z Ukrainą
  • Makłowicz o jedzeniu robaków i propagandzie
  • Poseł PiS twierdzi, że przeżyłby za rentę socjalną, ale nie potrafił za 5200 zł
  • Ile zarabia Obajtek? 15-krotność!
  • Glapiński show, czyli kiszonki tak, cytrusy nie

#1. Ławrow obśmiany za słowa o wojnie z Ukrainą

main_01to_di_-_wierny_s_uga_swojego_pana~1.jpg

Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow na początku marca udał się do Indii, gdzie odbywała się międzynarodowa konferencja „Raisina Dialogue”. Spotkania miały miejsce w dniach 2-4 marca, a to konkretnie odbyło się podczas panelu po spotkaniu ministerialnym G20. Tam padły słowa, który wywołały salwy śmiechu na sali:

Wojna, którą staramy się powstrzymać, którą rozpoczęto przeciwko nam przy użyciu Ukrainy…

Jak zauważają komentujący, obśmianie Ławrowa to jedna sprawa, ale sam fakt zaproszenia go do dyskusji nie powinien już napawać optymizmem i pokazuje, w którą stronę kieruje się polityka w regionie.

https://youtu.be/EIH4SpaC2v0

#2. Makłowicz o jedzeniu robaków i propagandzie

l_2008598db8bd7b3Screenshot_2023_03_0.jpg

Na temat robaków i tego, że dopuszczono je do spożycia, w ciągu ostatnich tygodni powiedziano już chyba wszystko. W skrócie prawda jest taka, że nikt nie będzie nas zmuszał do jedzenia ich, nie będzie zakazu jedzenia mięsa itd., itp. Zresztą przez ostatnią tragedię związaną ze śmiercią syna posłanki i film o Janie Pawle II temat praktycznie zniknął z mediów. Jedną z ostatnich wypowiedzi na ten temat na koncie ma niezastąpiony Robert Makłowicz, który podczas Q&A na swoim kanale otrzymał takie pytanie:

Czy jest Pan za zastąpieniem mięsa robakami, jak nam szykuje Unia i PO?
Na co Makłowicz odpowiada:

Panie Mateuszu. Czemu pan takie bzdury powtarza i jeszcze publicznie się nimi dzieli? To jest nieprawdziwy przekaz. Czy pan uważa naprawdę, że Unia chce pana zmusić do tego, żeby pan jadł robaki? Jak można pana do tego zmusić? Jakiś komisarz będzie u pana nocował i panu łyżeczką wprowadzał robaki do ust? W sklepie będą pana pilnować? To jest taka sama głupota, tak, nie bójmy się tego słowa, jak to, że Unia każe prostować banany. To jest po prostu propaganda. A że dopuszczono do obrotu wyroby, w których mogą być robaki, na przykład mąkę z nich, to jest inna sprawa. Czy ktoś jednak pana zmusi do kupowania tego? Błagam, błagam. PO będzie jeździć i na swoich wiecach częstować robakami? Co za nonsens. Bądźmy poważni.

https://www.youtube.com/live/wv1EUZVi0RU?feature=s...

#3. Poseł PiS twierdzi, że przeżyłby za rentę socjalną, ale nie potrafił za 5200 zł

800px-Jacek_Kurz%C4%99pa_Sejm_2016.jpg

O Jacku Kurzępie głośniej zrobiło się w maju zeszłego roku, kiedy w sieci pojawił się kolejny pakiet e-maili z poczty ministra Dworczyka. W wiadomościach tych Kurzępa miał prosić o jakąkolwiek dodatkową pracę, gdyż nie mógł się utrzymać z poborów na uczelni. Taka jest treść e-maila:

Nie ukrywam, że kredyt hipoteczny zżera wszystkie moje pobory z uczelni (zarabiam tam zaledwie 5.200), kredyt to 3.200, zatem szukam ratunku. Bez dodatkowego zatrudnienia nie przeżyję i popadnę w poważne kłopoty. Tyle. Jakby co, biorę wszystko. Jest jeszcze Zalando tuż obok mojego domu w Guben, ostatecznie żadna praca nie hańbi.
Było to w czasie, zanim został posłem, co nastąpiło w 2020 roku, kiedy innego posła wybrano wojewodą lubuskim, a on wskoczył na jego miejsce. Także wtedy 5200 zł miesięcznie to było za mało, żeby się utrzymać. Teraz Jacek Kurzępa został zapytany o rentę socjalną dla osób niepełnosprawnych. Wynosi ona około 1600 zł brutto:

Robert Mazurek: Czy wyobraża pan sobie, że przeżyje za 1600 zł brutto, czyli jakieś 1400 do ręki?
Jacek Kurzępa: Pytanie o wyobraźnie jest pytaniem zbyt otwartym, ale oczywiście wyobrażam sobie.
RM: To ciekawe, panie pośle, bo pan nie był w stanie żyć za 5200 złotych z uczelni. Pisał pan o tym do Michała Dworczyka w dramatycznym mailu w roku 2019, kiedy nie został pan wybrany do Sejmu.

Dalej prowadzący próbował wyciągnąć informacje, czy jest to prawdziwa korespondencja. Przypomnijmy, że bardzo długo zaprzeczano temu, ale ostatnio sprawą miała zająć się prokuratura. Lawirowania Kurzępy są trudne do przetłumaczenia, ponieważ z jednej strony nie chce powiedzieć, że to prawdziwa wiadomość, a z drugiej jest prywatna „jeśli jest prawdziwa”…


#4. Ile zarabia Obajtek? 15-krotność!

D.obajtek_%28cropped%29.jpg

Rozmowy o zarobkach w Polsce nie są łatwe. Ludzie nie chcą mówić, ile otrzymują za swoją pracę, nie ma u nas takiego zwyczaju. Jednak część przepisów zakłada, że takie zarobki są jawne, więc skąd problem powiedzieć o tym wprost? Pytanie o zarobki otrzymał prezes Orlenu Daniel Obajtek, który był gościem Bogdana Rymanowskiego w Radiu Zet.
Bogdan Rymanowski: Ile pan zarabia dzisiaj?
Daniel Obajtek: Ustawa wprost mówi o 15-krotności w tym zakresie. Bo rząd Prawa i Sprawiedliwości miał odwagę zredukować zarobki w spółkach skarbu państwa.
BR: 15-krotność czego?
DO: W historii Orlenu, w ciągu 25 lat, jestem najmniej zarabiającym prezesem. To jest 15-krotność.
BR: Zarabia pan około 180 tysięcy?
DO: No nie, panie redaktorze, skąd się to komuś wzięło?
BR: To ile?
DO: 15-krotność policzyć przez krotność to na pewno nie wychodzi tyle. To jest około 100 tysięcy brutto. Netto to będzie około 45-46 tysięcy. Ale to nie jest nowość, jest publikowane. Jest też druga część wynagrodzenia „za efekty”.



#5. Glapiński show, czyli kiszonki tak, cytrusy nie

f9636bbfcb22b4892481af79e9f061bf.jpg

Dziś o prezesie NBP krótko, ostatnio jakby jakoś formy nie miał. Tym razem profesor Adam Glapiński postanowił pomóc nam w dopieszczaniu naszych wyborów kulinarnych. I jakimś cudem rozmowa zeszła na kiszonki. Oto czego mogliśmy się dowiedzieć z czwartkowej konferencji najważniejszej instytucji finansowej w Polsce:

Ceny żywności będą malały. Mieliśmy te złe zbiory w północnej Afryce i w Hiszpanii. Tak że widzą państwo, że te importowane produkty żywnościowe są bardzo drogie na rynku. Zachęcam do kupowania krajowych. Powiedziałbym jakich, ale to zaraz będą niekończące się memy, że zapraszam do jedzenia kapusty kiszonej. Bo wiedzą państwo, że tam jest najwięcej witaminy C. Ale to nieprzerwanie zachęcam, bo kiszonki to polska klasyka.
Później przeszliśmy na cytrusy i sok pomarańczowy:

Wychowałem się w PRL-u, długo żyłem w PRL-u i owoce i warzywa z tropikalnych krajów to było takie coś ekstra. Oczywiście dzisiaj to jest rzecz normalna. Zresztą to się zmienia moda. Teraz czytałem, najbardziej poważne badanie wykazało, że to picie soku pomarańczowego nie jest takie zdrowe. A to wśród warszawiaków, którzy są, przypominam, powyżej średniej unijnej, to są bogaci – warszawiacy, czyli my wszyscy – to jest unijna, zamożna część społeczeństwa. To picie tych soków stało się religią, a później się okazuje, że coś nie jest zdrowe, to mnie śmieszy.

https://www.youtube.com/live/kyQvAeuud7U?feature=s...

W poprzednim odcinku: Filip Chajzer oskarżony o branie prowizji za udział w zbiórkach charytatywnych

3

Oglądany: 67997x | Komentarzy: 189 | Okejek: 229 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

18.04

17.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało