Najdziksze newsy tygodnia – Po tym Pamela Anderson poznała, że chłopak ją zdradza

#1. Koń zgubił dżokeja na samym początku wyścigu, ale i tak dobiegł do mety jako pierwszy

Ta cała autonomizacja środków transportu idzie już chyba za daleko. Najpierw samochody i ciężarówki, potem pewnie samoloty, a teraz jeszcze konie… Wiele wskazuje na to, że dżokeje podzielą los kierowców zawodowych i będą musieli szukać sobie nowego zajęcia zarobkowego, bo konie radzą sobie bez dżokejów całkiem nieźle, co można było zauważyć podczas wyścigu Tokay Stakes w japońskim mieście Nagoya. Koń imieniem Vanyar zrzucił dżokeja już na samym początku swojego wyścigu, ale to nie problem, bo zwierzę i tak dobiegło do mety jako pierwsze z całej stawki. Co prawda zgodnie z przepisami i tak nie można go było uznać za zwycięzcę zawodów, ale jakie to ma znaczenie wobec zapisania się na kartach historii jako pionier autonomicznych koni.

#2. W jednej z amerykańskich szkół światła palą się od półtora roku z powodu specyficznej usterki

Choćby człowiek nie wiadomo ile razy zwracał uwagę uczniom szkoły średniej Minnechaug Regional High School w amerykańskim mieście Wilbraham, by gasili za sobą światło, to za każdym razem prośba zostanie zignorowana. Choć na obronę uczniów można stwierdzić, że to nie z ich winy, ponieważ świateł w szkole nie da się zgasić od sierpnia 2021 roku. Wszystko z powodu równie osobliwego, co pechowego zbiegu okoliczności. Gdy w budynku doszło do awarii systemu zarządzania oświetleniem, włączył się tryb awaryjny, który dla bezpieczeństwa miał utrzymywać stałe oświetlenie. Problem w tym, że trybu awaryjnego nie da się wyłączyć tak, by nie padła reszta systemów – potrzeba do tego odpowiedniej wiedzy. Na dodatek firma, która montowała system, zdążyła już kilkukrotnie zmienić właścicieli i trudno jest znaleźć fachowca znającego się na naprawie. Sprawę dodatkowo utrudniają kłopoty z łańcuchem dostaw, bo nawet jeśli udaje się wypracować jakieś rozwiązanie zastępcze, to dostawy części przekładane są z miesiąca na miesiąc.

#3. Jeden z lokali McDonald’s będzie puszczać Beethovena, żeby ograniczyć liczbę rozrób

Wśród wielu mądrości, których dostarczył nam film „Czas Apokalipsy”, znajduje się ta, która mówi, że muzyka łagodzi obyczaje. Nic człowieka tak nie uspokaja podczas napalmu jak dźwięki instrumentów ułożone wg wizji największych kompozytorów świata. Możliwe, że już wkrótce widok rozrób w jednym z walijskich lokali sieci McDonald’s też będzie koić nerwy widza, zamiast wzbudzać w nim strach. Obsługa jednego z „maków” we Wrexham miała już dość agresywnych zachowań części swoich klientów i w związku z tym sięgnięto po najcięższą broń – muzykę klasyczną. Po godzinie 17 z głośników zamontowanych w lokalu będzie wybrzmiewać wyłącznie muzyka Beethovena, która w połączeniu z wyłączonym WiFi ma zapewnić spokój ducha obsłudze i spokojniejszym klientom lokalu.

#4. Ośmioletnia dziedziczka rodzinnej fortuny woli zostać kapłanką

Rozumiemy wszystkie problemy wynikające z konieczności dziedziczenia wielomilionowej fortuny i dlatego w pełni popieramy decyzję Devanshi Sanghvi. Ośmioletnia córka Dhanesha i Ami Sanghvi postanowiła zostać kapłanką dźin – jednej z najstarszych religii świata, praktykowanej przez ok. 4,5 mln Hindusów. Tym samym Devanshi odrzuciła wszystkie dobra materialne, których mogła mieć całkiem sporo dzięki rodzinnej fortunie zdobytej na handlu diamentami. Rodzice dziewczyny zdają się nie mieć nic przeciwko drodze obranej przez ich córkę, ponieważ sami są mocno religijni.

#5. Kobieta się narąbała, narobiła szkód na miliony dolarów i pozywa organizatora koncertu, na którym piła alkohol, bo jej zdaniem pozwolił jej się narąbać

Nie sztuczna inteligencja, nie samochody elektryczne, a życie bez konsekwencji swoich czynów to szczytowe osiągnięcie, do którego powinna dążyć ludzkość. To ostatnie można uzyskać na przykład dzięki pozywaniu firm, które sprzedały człowiekowi towar, przez który człowiek popełnił jakąś głupotę. W 2019 roku Daniella Leis wjechała w dom stojący przy jednej z ulic w kanadyjskim mieście Ontario. Pech chciał, że 26-latka uszkodziła biegnący w pobliżu domu gazociąg i doprowadziła do eksplozji, która uszkodziła kolejne 3 domy i raniła 7 osób. W momencie zdarzenia kobieta wracała z koncertu Marilyna Mansona i była kompletnie pijana. Pewnie z tego powodu oraz przez fakt dokonania zniszczeń na kilkanaście milionów dolarów wpadła razem z ojcem na pomysł pozwania organizatora koncertu. Zdaniem Leisów zarządca Budweiser Gardens nie dopełnił swoich obowiązków i sprzedawał winowajczyni alkohol, choć mógł przewidzieć, że kobieta będzie wracać samochodem.

#6. Pamela Anderson poznała, że chłopak ją zdradza, po tym, że mył członka w zlewie

Znaki świadczące o zdradzie mają przeróżny charakter. Czasem jest to powrót późną porą „z pracy”, innym razem – nałożenie świeżej pary majtek, a jeszcze innym – mycie członka w zlewie. Możliwe, że niektórzy lubią wyczyścić pstrąga w ten sposób, bo tak jest łatwiej, ale Pamela Anderson uważa to niemal za jednoznaczny dowód zdrady. Była seksbomba wyznała w jednym z niedawnych wywiadów, że chłopak, z którym zamieszkała zaraz po ukończeniu szkoły średniej, najprawdopodobniej miał inną dziewczynę na boku. 55-letnia gwiazda serialu „Słoneczny patrol” zrozumiała, że coś jest nie tak, gdy jej chłopak mył członka w zlewie. „To znak, że najprawdopodobniej cię zdradza” – wyjaśnia.

Różne znaki pojawiły się również w poprzednim odcinku newsów, więc czytaj, bo inaczej proroctwo się nie spełni.