Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

RoMEN ostrzega - Wielcy WszechPolacy VII

14 177  
1   5  
Kliknij i zobacz więcej!Kontynujemy niesienie kagańca oświaty dla WszechPolaków. Tematem dzisijszej lekcji będzie Władysław Łokietek

Panowie i Panie, proszę nie wstawać, choć będzie mowa o królu. Władek nie lubił, jak się na niego patrzyło z góry. Pewnie dlatego, że był wzrostu zbliżonego raczej do kota Jarosławowego i chodził w wadze lekko - półśmiesznej. Co więcej, małżonka jego – Jadźka, po nocy poślubnej miała powiedzieć: „ No proszę, trzy stosunki, a błonka wciąż cała.” Praktycznie największe w nim to było to wielkie "W” w imieniu. Dobrze więc, że przynajmniej ambicje Władek miał olbrzymie i wytrwały był.
Bowiem ujmując rzecz najprościej nie miał w życiu z górki. Na plus mu trzeba zapisać, że miał ojca Piasta, piastunkę, księdza z piastorałem, wuja co pijał piwo "Piasta” i dwie piasty w rowerze, a nawet piastował tytuł Księcia – Piasta. Ale, niestety, ze swego zamku w Brześciu mógł obeszczać prawie połowę odziedziczonych posiadłości, co nijak nie zaspokajało jego potrzeb. Posiadał bowiem znacznie szersze horyzonty. Pragnął mianowicie zostać wskrzesicielem państwa polskiego, które tonęło w mrokach rozbicia dzielnicowego i rozpicia ogólnego.
Życie mijało mu wesoło: czasem zdobył sobie jakąś dzielnicę, czasem znów z niej uciekał, często łamał dane słowo, to znów kogoś na łamanko kołem skazał, aż w końcu zadarł z niewłaściwym czarnuchem, Wackiem II. Tak się bowiem nieszczęśliwie złożyło, że Wacek ów, oprócz zmajstrowania swoim wackiem Wacka III zajmował się jeszcze królowaniem w Czechach, tudzież okazyjnie dorabiał sobie na lewo w Polsce. Pewnego piękne dnia powiedział więc Łokietkowi: „Zobacz czy Cię czasem na Węgrzech nie ma” i nasz bohater pojechał.
Po czterech latach byczenia się za granicą wrócił i począł robić porządeczek. Może i by okazał się znów za krótki w uszach, ale Wackom nagle się wygodnie zmarło na ołowice. Władysław mógł więc wreszcie spokojnie kontynuować dzieło życia. Spokojnie, nie licząc problemów z opozycją wewnętrzną, krwiożerczymi Krzyżakami, Brandenburgią, Rusinami i co tam jeszcze wkoło żyło. Jako, że był twardy a nie mientki nie dawał się za często wydymać, a w 1320 koronował się na króla.
Warto jeszcze wiedzieć, że spłodził syna Kazimierza ( ogrodnikowi nic nie udowodnili) i że to właśnie on był pierwszym facetem, który jeździł konno na „zimny łokieć”, a raczej łokietek, bo miał go proporcjonalnego do reszty organów, stąd też ta dziwna ksywka.


Na poprzednich lekcjach...
1

Oglądany: 14177x | Komentarzy: 5 | Okejek: 1 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało