Opowiada Vermir: Jest piękna wiosna 2008 roku, właśnie po szkole wpadamy z kolegą do jego domu, aby wreszcie mógł pokazać mi tę nową, darmową grę, w którą grał cały weekend i wtedy widzę to:
Dziś ten screen wygląda… źle, ale na mnie w 2008 roku to robiło OGROMNE wrażenie, gra była DARMOWA (oczywiście z płatnościami w grze, ale wtedy ten paywall był skromny i odległy), dało się ją odpalić na moim kompie. Krótko mówiąc, wtedy dla mnie ta gra była IDEALNA. Chyba właśnie dlatego Metin skradł serca polskiej młodzieży, bo obok Tibii czy gier typu OGame stał się jedną z najpopularniejszych i najbardziej przywiązujących do siebie gier.
Kiedy standardowe pudełkowe (PŁATNE!) tytuły pozwalały nam na kilkanaście-kilkadziesiąt godzin zabawy, to Metin pozwalał na KILKA TYSIĘCY! Tak… Mogę śmiało powiedzieć, że gdybym podliczył dzisiaj, ile spędziłem na tej grze, to spokojnie przekroczyłoby to magiczną barierę 10 000 godzin… A jak to było możliwe? Otóż kiedy w tamtych czasach gry rzadko oferowało „otwarte światy”, a najczęściej prowadziły nas po jakiejś linii przygody od mapy do mapy, to Metin był niemal nieskończony, wymagał niesamowitej ilości grindu, czyli farmienia potworków, bossów oraz tytułowych Kamieni Metin, które opanowały trzy królestwa Shinsoo, Jinno oraz Chunjo. Do tego dochodził specyficzny system rozwoju postaci, gdzie mieliśmy wiele aktywności zablokowanych czasowo np. Księgi Umiejętności mogliśmy czytać raz na 24 godziny, szansa na pomyślne „przeczytanie” wynosiła 40%, a żeby podnieść pełny poziom jednego skilla, należało przeczytać pomyślnie 55 sztuk, podobnie działał system biologa czy jeździectwa, a to wszystko było ONLINE MULTIPLAYER, czyli grało się razem z innymi ludźmi, w tym kolegami ze szkoły czy z podwórka – coś niewyobrażalnego dla mnie wcześniej.
Dzięki temu gra potrafiła pochłonąć na kilkanaście godzin w jednej sesji – przez otwarty świat, masę aktywności oraz sporą liczbę graczy… Nie istnieją żadne oficjalne i poprawne statystyki, ale można śmiało przyjąć, że na jednym serwerze grało dziennie 5-10 tysięcy graczy, a w czasach świetności gra miała ich blisko 20, a porównując to do ówczesnego poziomu cyfryzacji oraz ilości posiadanych w domach łącz internetowych, które pozwalały na granie, daje nam to niesamowicie dobry wynik.
Dziś, w 2023 roku, nie wygląda to tak kolorowo. Po ponad 15 latach gra mocno ewoluowała, ale nie poszło to w dobrym kierunku… Wydawcy gry zostali zaślepieni żądzą zysku, gra na pewno przynosiła solidne dochody, więc przeszli samych siebie. Od 2011 roku było tylko gorzej i gorzej. Praktycznie znikomy rozwój gry oraz zanikająca aktywność administracji, dodatkowo serwery zaczęła powoli trawić plaga botów, które prawie zabiły tę grę, a na domiar złego wszelkie aktualizacje czy nowości dotyczyły głównie płatności w grze, i mimo iż z początku starano się to robić w miarę dyskretnie i wkomponować elementy płatnicze w dodatkową zawartość, to w pewnym momencie wydawcy poszli na całość i już nawet nie kryli się z coraz to nowymi sposobami na sięgnięcie do kieszeni graczy.
W ten sposób mamy dziś 2023 i możemy patrzeć jak legenda, jaką jest Metin, umiera. Nic aktualnie nie wskazuje na to, aby mogło być inaczej. Od kilku lat doświadczamy w zasadzie jedynie regresu zarówno jeśli chodzi o rozgrywkę, jak i liczbę graczy, regularna redukcja serwerów doprowadza powoli do centralizacji wszystkich graczy na jednym z nich, bo kiedy w okolicach 2011 roku tych serwerów było kilkaset, po kilkadziesiąt w każdym dominującym kraju, to dziś możemy znaleźć ich zaledwie kilka na całą Europę, a dodając serwery sezonowe, może kilkanaście.
Do dziś grę przy życiu trzymają jedynie serwery prywatne, te wyklęte, oficjalnie nielubiane. Więź niektórych graczy z grą była tak silna, że postanowili oni wziąć sprawy w swoje ręce i nie czekać na coś, co może nigdy nie nadejdzie, sami zaczęli robić serwery pod siebie.
Dziś można spokojnie zagrać sobie w tego Metina z dawnych lat w trybie „SpeedRun”, czyli bez zbędnych czasów oczekiwań, nierealnych szans na drop przedmiotu typu 1: 1 000 000, czy bezsensownych, rozwlekających grę aktywności. Dzięki temu możemy dalej poczuć ten klimat z dawnych lat i na te kilkanaście, może kilkadziesiąt godzin powrócić do czasów dzieciństwa.
Jeśli artykuł się spodobał i będzie ktoś chciał to czytać, to chętnie wgłębię się bardziej w poszczególne elementy tekstu i rozpiszę go na kilka ciekawych historii ^^
Jeżeli chcecie sobie odświeżyć Metina, to 5.01.23 roku Balmora.pl wystartowała ze swoim serwerem, są na rynku od 11 lat i dają radę ^^
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą