Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Motoryzacja na ciekawie, wesoło i czasami niedorzecznie

35 090  
252   139  
Przed Tobą taka pilotażowa seria ciekawostek i wiadomości ze świata motoryzacji. Jeżeli się spodoba, postaram się o następne. Zatem nie przedłużając – jedziemy.

#1. Ile może zarobić policyjny dron?

Jeżeli wiemy, gdzie się z nim ustawić, to jak się okazuje, zarobić może bardzo dużo. Portal Bielskie Drogi zrobił małe doświadczenie i oto jego wyniki.

Co do drona, którym policjanci prowadzą obserwacje, to jest to DJI Matrice 300 RTK. To sprzęt wart ok. 100 tysięcy złotych, z zaawansowaną optyką pozwalającą na 200-krotny zoom i obserwację otoczenia z kilometra. Redakcja postanowiła polecieć swoim dronem (nie tak zaawansowanym jak policyjny sprzęt) nad przejścia na ulicy Andersa w Bielsku Białej. W ciągu zaledwie 15 minut i 37 sekund nagrania dron zarejestrował 46 wkroczeń. Za każde z nich można by wypisać 1500 zł mandatu. Wszystkie te wykroczenia polegały na wyprzedzaniu bezpośrednio przed przejściem dla pieszych lub na samym przejściu, więc kwota mandatów to byłoby 69 000 zł. W takim tempie zakup drona zwraca się policji po niecałych 25 minutach. Film z nagrania w linku źródłowym.

#2. Zabiorą samochody pijanym kierowcom?

Sejm uchwalił ustawę, w myśl której kierowca, który zostanie przyłapany za jazdę pod wpływem i wydmucha ponad 1,5 promila, straci samochód na rzecz skarbu państwa. Przepadek samochodu nastąpi także, gdy kierowca będzie miał co najmniej 0,5 promila i spowoduje wypadek drogowy.

Kierowca, który prowadzi w stanie nietrzeźwości, będzie otrzymywał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów na minimum trzy lata. Stan nietrzeźwości to zawartość alkoholu w organizmie od 0,5 promila. W przypadku recydywy i prowadzenia w stanie nietrzeźwości, samochód takiego kierowcy będzie konfiskowany.

W przypadku, gdy pijany kierowca nie jest właścicielem pojazdu (jest np. współwłaścicielem z żoną albo prowadzi samochód mający innego właściciela), orzekany będzie przepadek równowartości samochodu. Wyceny będą proste — korzystać będzie się przy tym z systemów ustalania średniej wartości rynkowej auta, z których korzystają obecnie np. urzędy skarbowe. Dopiero gdy wycena takimi systemami będzie niemożliwa, będzie jej dokonywał biegły sądowy. Gdy auto zostanie zniszczone w wypadku spowodowanym przez pijanego kierowcę, nie będzie konfiskowany wrak. Taki kierowca również będzie musiał zapłacić równowartość rynkowej ceny auta, które zniszczył w wypadku. W ustawie jest wyjątek dla kierowców zawodowych, prowadzących pojazdy pracodawcy, czasem kosztujące setki tysięcy złotych. W takim wypadku sąd orzekać będzie nawiązkę w wysokości co najmniej 5 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Konfiskata nie obejmie też pojazdów niemechanicznych — i tak np. pijanym rowerzystom pojazdy nie będą odbierane. Ustawa jest gotowa do podpisu przez prezydenta. Gdy ten ją podpisze, wejdzie w życie od lutego 2023.

#3. Dystrykt Kanungu, Uganda

Tamtejsza policja zakopała się w błocie. Jechali rozganiać demonstrację, która była przeprowadzona przeciwko fatalnemu stanowi dróg w Ugandzie.

#4. Spaliła się Tesla

We wtorkowe przedpołudnie (15 listopada) strażacy z Morris Twp Fire Company zostali wezwani do pomocy przy gaszeniu pożaru samochodu na drodze międzystanowej nr 80 w centralnej Pensylwanii (USA). Gdy wezwane posiłki dotarły do palącego się pojazdu, którym była Tesla Model S, na miejscu byli już inni strażacy. Do gaszenia samochodu początkowo zużyto 15 000 litrów wody (4000 galonów). Szybko okazało się, że to nie wystarczy i konieczna okazała się dowózka wody. W sumie na gaszenie zużyto jej ponad 45 000 litrów (12 000 galonów). Gaszenie spalinowego samochodu pochłania mniej niż 2000 litrów wody. Pożar był tak intensywny ze względu na zastosowane w pojeździe litowo-jonowe akumulatory trakcyjne. Samochód (a w zasadzie to, co z niego zostało) udało się ugasić po dwóch godzinach.




#5. Twoje światła – Nasze bezpieczeństwo

Do 15 grudnia 2022 roku trwa akcja policji mająca na celu wyeliminowanie pojazdów, w których światła są w stanie tragicznym lub też są wadliwie ustawione. Policja podczas kontroli będzie także sprawdzała, czy zastosowane źródło światła spełnia warunki homologacji lampy. Ma to na celu wyeliminowanie z ruchu pojazdów wyposażonych w nielegalne xenony lub żarówki LED. Co do żarówek LED, to ja jednak byłbym za legalizacją dobrych retrofitów, bo ona naprawdę poprawiają bezpieczeństwo na drodze. Niemniej jednak powracając do tematu – w ramach akcji 3 grudnia 2022 będzie można nieodpłatnie skontrolować stan oświetlenia, a także ustawić właściwie światła. Będzie tego można dokonać na jednej z 1300 stacji diagnostycznych w Polsce.

#6. Nowy Prius

Prius to model przełomowy. Była to pierwsza na świecie samoładująca się hybryda. Samochód stał się ulubieńcem ludzi z show-biznesu i jednocześnie obiektem drwin. Czemu drwin? Bo mocą nie grzeszył nigdy. Za to był ponadprzeciętnie trwały i cechował się niskim zużyciem paliwa. Przynajmniej w mieście, bo na trasie różnie to bywało. Z generacji na generację Toyota poprawiała napęd w tym przełomowym samochodzie, ale w dalszym ciągu było to auto tylko dla osób, które nigdzie się nie spieszą. Od pewnego czasu Toyota konsekwentnie zrywa z image'em producenta dziadkowozów. Nie inaczej jest z nowym Priusem. Samochód może się podobać.



Toyota w końcu dodała trochę odważniejszych kolorów, a także nareszcie sprawiła, że sylwetka tego auta jest lekka i przyjemna w odbiorze. Znikły kanty znane z poprzedniej generacji. We wnętrzu wreszcie nowocześnie, producent obiecał, że odrobił zadanie i multimedia w Priusie są na czasie, a nie takie 5 lat do tyłu, jak w Corolli. Wnętrze auta także robi bardzo dobre wrażenie.



No, ale najlepsze jest pod maską. Prius od tej generacji stał się PHEV. I to nie byle jakim, bo producent obiecuje, że na bateriach będzie można tym samochodem przejechać do 100 km, a potem samochód zmieni się w samoładującą się hybrydę. Producent chwali się także, że zoptymalizował napęd pod względem tras i autostrad i nawet na trasie samochód nie powinien spalać dużo paliwa. Po cichu mówią, że będzie to w okolicy 5-6 litrów, co jak na taki napęd jest naprawdę świetnym osiągnięciem. Silnik to znany między innymi z Corolli 2.0 Dynamic Force ze 148 KM (111 kW) mocy i współpracuje z nowym elektrycznym silnikiem o mocy 160 KM (120 kW). Łączna moc napędu sięga 223 KM (164 kW). Do setki samochód przyspiesza w 6,7 sekundy. Powiem szczerze, że taki napęd do mnie przemawia, i to bardzo. A ponieważ to Toyota, to będzie sobie jeździć długie lata.

Jeżeli natknąłeś się na jakąś ciekawostkę – prześlij mi ją w prywatnej wiadomości. Jak będzie warta wspomnienia, opublikuję ją wraz z nickiem nadsyłającego.
7

Oglądany: 35090x | Komentarzy: 139 | Okejek: 252 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało