W dzisiejszym odcinku Rosjanie pokażą nam, jak będzie wyglądać zima, Musk podejmie dziwne decyzje, a rząd w Polsce w końcu do czegoś się przyda.
Znacie Allegro Smart? To specjalny abonament możliwy do
opłacenia w Allegro, który daje użytkownikom dostęp do darmowych dostaw produktów,
jeśli dokonają zakupów za odpowiednią kwotę. Niestety wszystko co dobre szybko
się kończy i kończy się również era taniego Smarta na
Allegro.
Przypomnę tylko, że do tej pory cena rocznej subskrypcji
programu Smart wynosiła 49 zł. Od 21 listopada wzrośnie ona do 59,90 zł. To
jednak nie wszystko. W przypadku dostaw do automatów paczkowych klient musiał
dokonać zakupów za minimum 40 zł, aby skorzystać z opcji darmowej wysyłki.
Teraz będzie musiał zrobić zakupy o 5 zł droższe (a więc za minimum 45 zł). Jeśli
chodzi o przesyłki kurierskie, to mamy tutaj skok minimalnej kwoty zakupów z 40
do 65 zł.
Zmiany zostaną wdrożone tylko dla nowych użytkowników lub
dla takich, którzy przedłużą swojego Smarta po 21 listopada. Jeśli macie
aktywną subskrypcję, to zmiany wejdą u was w życie dopiero po kolejnym
przedłużeniu abonamentu.
Czy mieliście kiedyś (nie)przyjemność rozmawiać z Klarą
Sobieraj (ta od fotowoltaiki) lub jej podobnymi automatami? Jeśli tak, to na
pewno doskonale wiecie, że jest to doświadczenie, które nie należy do
najprzyjemniejszych. Całkiem możliwe, że tego typu telefony niebawem zostaną
mocno ograniczone. Wszystko dzięki przegłosowanej niedawno przez Sejm poprawce
ustawy.
Dnia 3 listopada tego roku Sejm przegłosował poprawkę ustawy
Prawo telekomunikacyjne przedstawioną przez posłankę partii
Razem,
Marcelinę Zawiszę. Dzięki niej tzw. „robocalle” zostaną po prostu zakazane:
Poprawka dotyczy tzw. robocalls, czyli półautomatycznych
systemów do prowadzenia rozmów telefonicznych, używanych do reklamowania
produktów i usług. Rozmówcy często wydaje się, że rozmawia z telemarketerem,
jednak w rzeczywistości dzwoni do niego maszyna. Metoda ta bardzo często jest
stosowana do wyłudzeń i oszustw. Ofiarami najczęściej są seniorzy.
Do czegoś się w końcu przydali…
W trakcie wizyt w marketach elektronicznych na pewno
niejednokrotnie spotykaliście wielkie telewizory, których cena często wynosiła
nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Niejedna osoba zapewne po takim odkryciu łapała
się za głowę i zastanawiała, kto coś takiego kupuje… Klienci na pewno się
znajdują, jednak dzisiaj przyjrzymy się produktowi nieco… bardziej
kosztownemu.
Mowa o innowacyjnych telewizorach
Samsung
MICRO LED o przekątnej 110 cali. Zdaniem producenta jest to najdoskonalszy
i najbardziej nowoczesny ekran dla użytkowników domowych. Cóż tak niezwykłego
znajduje się w tym Samsungu?
- 25 milionów diod o wielkości mikrometra;
-
rozdzielczość 3840x2160 pikseli;
-
100% gamy barw DCI i Adobe RGB;
-
wykorzystanie 20-bitowej głębi skali szarości.
Do tego bardzo szczegółowe sterowanie jasnością i kolorem,
możliwość podziału ekranu na kilka części, aby każda z nich wyświetlała obraz z
innego źródła itd. Dodatkowo telewizor praktycznie nie posiada ramki na
przodzie, przez co ekran zajmuje 99,99% powierzchni.
Najciekawsza jest jednak cena urządzenia. W Polsce za takie
cudo przyjdzie nam zapłacić… 675 tys. złotych. W Krakowie postawiliby za to 2,5
ławki.
Elon Musk kupił Twittera i chyba sam do końca jeszcze nie wie,
jak platforma ostatecznie powinna wyglądać. Miliarder ma wiele propozycji, z
których szybko się wycofuje. Podobnie jest zresztą z jego biznesowymi
decyzjami. Doskonałym przykładem jest tutaj zwolnienie wielu pracowników, po
czym część z nich otrzymała prośby, aby… wrócili do pracy, bo jednak są bardzo
potrzebni i bez nich ani rusz.
Kolejnym absurdem jest wprowadzenie specjalnego oznaczenia „
Official”.
Prawdopodobnie miało to być kolejne potwierdzenie (zaraz po weryfikacji konta),
że dany profil prowadzony jest przez tego, za kogo się podaje.
Opcja ta jednak zniknęła równie szybko, jak się pojawiła i
nikt do końca nie wiedział, dlaczego tak się stało. Wątpliwości po czasie
rozwiał sam Elon Musk. Stwierdził, że sam „uśmiercił” nowy znacznik.
Jaki mógł być tego powód… tego niestety nigdy się nie
dowiemy, ale całkiem prawdopodobnym wyjaśnieniem całej sprawy jest nadgorliwość
pracowników. Możliwe, że oni sami podjęli ostateczną decyzję, aby wdrożyć jakąś
zmianę (bo tak szefo kazał), ale bez wcześniejszego uzgodnienia tego z Muskiem.
Kiedy miliarder zawitał do biura i zobaczył, co oni wprowadzili, powiedział, że
nie o to mu chodziło i trzeba było wszystko kasować.
Rosyjska propaganda po raz kolejny osiągnęła szczyt absurdu.
Pamiętacie jeszcze niedawną kampanię, która pokazywała parę Rosjan wyprowadzających
się do USA? Nawiązał się tam dialog w samolocie i można było z niego wywnioskować,
że za Wielką Wodą to tylko geje, lesbijki, czarnoskórzy, LGBT i gender. Para
szybko więc zrezygnowała z wyjazdu i wyskoczyła z samolotu.
Rosyjska propaganda postanowiła zaatakować po raz kolejny i
wypuściła spot ukazujący czarny scenariusz na nadchodzącą zimę dla Europejczyków.
Pierwsze kadry przedstawiają Wielką Brytanię. Chłód, brak prądu, ciemność.
Generalnie nie jest wesoło. Na szczęście młoda i urodziwa Brytyjka ma Tindera.
Tam znajduje kogoś, kto najwyraźniej… ma ciepło w domu. Bez namysłu wyjeżdża,
aby go lepiej poznać. Jej wybranek oczywiście jest z Rosji. Na miejscu Brytyjka
zastaje tabuny kobiet. Wszystkie z Europy i wszystkie przyjechały w jednym celu
– ogrzać się! Zobaczcie zresztą sami:
https://youtu.be/BTCfOuvBJXI
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą