Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Garść ciekawych faktów na temat parków narodowych USA. W tym odcinku Great Smoky Mountains

19 219  
149   13  
W 5. odcinku serii zapraszam Was na przechadzkę Szlakiem Appalachów, w samym sercu Parku Narodowego Great Smoky Mountains.
Zanim zacznę, chciałam zaznaczyć, że postanowiłam nie tłumaczyć angielskiej nazwy parku. W mojej opinii „Wielkie Góry Dymne” czy „Zadymione” nie brzmią tak nastrojowo i urokliwie jak w oryginale, a częścią magii tego miejsca jest jego nazwa.



#1.

Park Narodowy Great Smoky Mountains leży na granicy dwóch stanów: Tennessee i Karoliny Północnej. Ma powierzchnię 2114 km² i chroni część pasma Blue Ridge Mountains, które z kolei leży w centralnej części łańcucha Appalachów.



#2.

Appalachy to jedne z najstarszych gór fałdowych w Stanach Zjednoczonych. Ich wypiętrzanie zaczęło się około 300 milionów lat temu, a swoja maksymalną wysokość (porównywalną z obecnymi Alpami lub Górami Skalistymi) osiągnęły po upływie 100 milionów lat. Potem całe pasmo zaczęło podlegać procesom erozyjnym – głębieniu dolin, gładzeniu szczytów i wynoszeniu strumieniami skalnego materiału z erodowanych zboczy. Obecnie najwyższym szczytem Appalachów jest Mount Mitchell, wznoszący się na wysokość 2037 m n.p.m. Najwyższym szczytem w parku jest natomiast Clingmans Dome – 2024 m n.p.m.

#3.

Góra Clingmans Dome – choć jest najwyższa – jest bardzo łatwo dostępna. Droga prowadząca prawie na sam wierzchołek otwarta jest sezonowo (zazwyczaj w okresie marzec – grudzień), a z parkingu do wieży obserwacyjnej na szczycie prowadzi krótki, choć dość stromy, asfaltowy szlak. Możemy tam podziwiać piękną, 360-stopniową panoramę Smoky Mountains, a przy dobrych warunkach atmosferycznych widoczność sięga 160 km.


Szczyt Clingmans Dome

#4.

W 2022 r członkowie plemienia Cherokee złożyli wniosek do Amerykańskiej Rady Nazw Geograficznych o zmianę nazwy szczytu Clingmans Dome. Chcą oni przywrócić górze jej pierwotną nazwę – tę, której używali ich przodkowie przez setki lat. Brzmi ona Kuwahi i w języku Cherokee oznacza „morwowe miejsce”.

#5.

Zarówno nazwa Smoky, jak i Blue Ridge Mountains, wzięła się z powodu charakterystycznego niebieskawego koloru gór, jaki można zaobserwować spoglądając na nie z daleka. Warto dodać, że już Indianie Cherokee nazywali te okolice Shaconage, czyli „miejsce niebieskiego dymu”. Delikatna mgiełka pokrywająca krajobraz tworzy się dzięki substancjom wydzielanym przez rośliny (te substancje to terpeny), które powodują kondensację wody. Co ciekawe, zjawisko to występuje w innych miejscach na świecie i przyczyniło się do podobnego nazewnictwa, np. Góry Niebieskie w Australii.



#6.

Jest to najczęściej odwiedzany park narodowy w USA. Rocznie przybywa tam 12-14 milionów turystów. Dla porównania – 2. w kolejności jest Wielki Kanion, który może pochwalić się 6 milionami odwiedzin. Na popularność Great Smoky Mountains wpływa kilka czynników; za najważniejszy uznaje się fakt, że połowa amerykańskiej populacji mieszka w odległości dnia jazdy od parku i jest on blisko kilku dużych ośrodków miejskich. Nie bez znaczenia jest to, że w okolicy jest bardzo duża baza noclegowa, a pobliskie miasteczko Gatlinburg stało się atrakcją samą w sobie (porównałabym je do naszego rodzimego Zakopanego – jest głośno, tłoczno i przaśnie).

#7.

Podczas ostatniej epoki lodowcowej lód pokrył teren obecnej Kanady, a także północnej części USA, jednak nigdy nie dotarł do Smoky Mountains. Wiele roślin i zwierząt znalazło tam bezpieczną przystań, która pozwoliła im przetrwać aż do ocieplenia klimatu. Dzięki temu obecnie park może pochwalić się największą bioróżnorodnością wśród wszystkich parków narodowych w USA i zapewniło mu to tytuł Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery. Skatalogowano tam ponad 19 000 gatunków roślin i zwierząt, ale naukowcy uważają, że kolejne 30 000 może czekać na odkrycie.

#8.

Park został wpisany na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, ponieważ jako relatywnie nietknięty ekosystem, stanowi doskonały wgląd na to, jak wyglądała roślinność późnego plejstocenu.

#9.

Powierzchni parku w 95% jest zalesiona, z czego około 25% stanowi las pierwotny, czyli taki, który nie został poddany modyfikacjom ze strony człowieka. Z uwagi na rozwój cywilizacji lasy te są rzadkością, a ten na terenie parku jest jednym z największych lasów pierwotnych strefy umiarkowanej, jakie wciąż rosną w Ameryce Północnej.



#10.

Nasza wiedza o najstarszych mieszkańcach tych ziem – ludziach z końca epoki lodowcowej – jest dość znikoma. Wiemy, że wspólnoty myśliwych i zbieraczy pojawiały się tu przelotnie, ale stałe społeczności zaczęły się tworzyć około 3000 lat temu. Kiedy w XVIII wieku do Smoky Mountains dotarli pierwsi europejscy osadnicy, teren ten od setek lat zamieszkiwali Indianie Cherokee. Charakteryzowali się bardzo wysokim poziomem rozwoju społecznego, mieszkali w domach z drewna, uprawiali ziemię i dysponowali własnym pismem.

#11.

Kolejny rozdział w dziejach Cherokee jest tragiczny i w historii zapisał się jako Szlak Łez (ang. Trail of Tears). W latach 1831-1838 ok. 60 000 rdzennych mieszkańców południowego wschodu USA, w tym 15 000 Cherokee, zostało przymusowo deportowanych i wysłanych na Terytorium Indian w granicach obecnej Oklahomy. Nazwa „Szlak Łez” nawiązuje do opisu tragicznej sytuacji wysiedlanych ludzi – około 4000 Cherokee opłaciło 6-miesięczną wędrówkę śmiercią.





#12.

Dziś park graniczy z Rezerwatem Qualla stworzonym przez potomków Cherokee, którym udało się uniknąć Szlaku Łez.

#13.

Na początku XX wieku na terenach obecnego parku rozpoczęła się wycinka drzew na masową skalę. Zapotrzebowanie na ten surowiec było ogromne i w pewnym momencie zostało tylko 20% pierwotnego lasu. Ratunkiem dla ekosystemu Smoky Mountains okazało się stworzenie Parku Narodowego w 1934.



#14.

Jest to raj dla wielbicieli pieszych wędrówek – znajduje się tu ponad 1200 km szlaków, w tym około 115-kilometrowy odcinek słynnego Szlaku Appalachów.

#15.

Park został okrzyknięty „Światową stolicą salamander”. Jest ich tam aż 30 gatunków – więcej niż gdziekolwiek indziej na świecie.

#16.



Symbolem i najbardziej znanym rezydentem Smoky Mountains jest niedźwiedź czarny. Szacuje się, że na terenie parku mieszka około 1500-2000 osobników i wielu odwiedzających stawia sobie za punkt honoru zobaczenie jednego z nich. Oglądanie baribala w jego naturalnym środowisku to wspaniałe doświadczenie, ale mając na uwadze dobro swoje i zwierzęcia, trzeba pamiętać o kilku zasadach bezpieczeństwa. Władze parku (nie tylko tego, ale też wszystkich innych, w których występują te zwierzęta) stawiają na edukację turystów w tym zakresie; informacje o tzw. „bear safety” wiszą dosłownie wszędzie – w Visitor Centers, w miejscach piknikowych, na kempingach i przy wejściach na szlaki.



Jakie to zasady? Pierwsza i najważniejsza przestroga brzmi: „niedźwiedź nakarmiony to niedźwiedź martwy” (ang. fed bear is dead bear). Dość logiczne wydaje się, że widząc misia, nie rzucamy mu naszej kanapki, choćby nie wiem jak głodny (i słodki!) by nam się wydawał. Oprócz tego nigdzie (oprócz do śmietnika oczywiście!) nie powinniśmy wyrzucać jakichkolwiek odpadów organicznych, np. ogryzków jabłek, skórek z banana itd. Baribale posiadają świetny węch i nawet na najmniejszych kawałkach jedzenia będą w stanie wyczuć zapach ludzi, a następnie zaczną kojarzyć człowieka ze źródłem pokarmu. Z wiadomych powodów chcemy tego uniknąć. Parkowe śmietniki są „niedźwiedzioodporne” (ang. bearproof) – metalowe, z pokrywą zamykaną na sprężynę, aby uniemożliwić zwierzętom dostęp do odpadków.

Zasad bezpieczeństwa w krainie niedźwiedzi jest więcej, ale opiszę je w którymś z kolejnych odcinków.



#17.

W prawie 100-letniej historii Parku Narodowego odnotowano tylko kilka ataków niedźwiedzi na ludzi. Dwa z nich były śmiertelne.

#18.

Park Narodowy Smoky Mountains jest jednym z niewielu miejsc na świecie, w którym można podziwiać spektakularne przyrodnicze widowisko, jakim są... synchroniczne świetliki. Pokaz ich niezwykłej bioluminescencji można oglądać zwykle przez około tydzień na przełomie maja i czerwca. Tysiące samców, latając w poszukiwaniu partnerki, stosuje w harmonii charakterystyczne wzorce zapalania i gaszenia; po jednym lub dwóch rozbłyskach następuje kilka sekund przerwy. Naukowcy uważają, że synchroniczne świecenie ułatwia samicom rozpoznanie samców swojego gatunku – w warunkach laboratoryjnych samice odpowiadały w 80% przypadków, gdy rozbłyski były idealnie lub prawie idealnie sprzęgnięte w czasie i tylko w 10%, kiedy synchronizacja zanikała.



Ponieważ na oglądanie tego zjawiska jest mnóstwo chętnych, aby ograniczyć ich liczbę, Park co roku organizuje loterię miejsc parkingowych. Daty oglądania ogłaszane są z miesięcznym wyprzedzeniem i wtedy też można złożyć swoją aplikację na loterię. Udział w niej kosztuje dolara, a w przypadku wygranej 24 dolary za auto. Wygrana zapewnia nam możliwość zostawienia auta pod Sugarlands Visitor Center i przejazdu parkowym autobusem do miejsca spektaklu. Wycieczka zaczyna się zazwyczaj około 21:30 i trwa od 3 do 6 godzin.

#19.

Jest to jedyny park narodowy w USA, do którego wjazd jest darmowy. Wiąże się to z Newfound Gap Road – główną drogą, która przebiega przez park i łączy miasta Gatlinburg w Tennessee z Cherokee w Karolinie Północnej. W latach 50. władze stanu Tennessee przekazały prawa do drogi władzom parkowym, z jednym zastrzeżeniem – nigdy nie będą mogli oni pobierać opłaty za przejazd. Ponieważ jest to główna arteria parku, ze względów prawnych żadna opłata za wjazd nie może być pobierana. Jednakże od 2023 roku wszystkie auta parkujące na terenie Smoky Mountains będą musiały mieć wykupione parkingowe winiety.

#20.



Okolice Smoky Mountains słyną z tradycji pędzenia moonshine, czyli whisky-samogonu. Nazwa moonshine bierze się z faktu, że trunek pędzono w górach, pod osłoną nocy i przy świetle księżyca. Praktyka ta została zapoczątkowana przez irlandzkich i szkockich imigrantów, którzy osiedlili się u podnóża Appalachów. Po wprowadzeniu przez rząd amerykański podatku na alkohol, a potem całkowitej prohibicji, nielegalna produkcja nabrała tempa. Do jego wytwarzania używano taniej kukurydzy, którą zamieniano w drogocenny płyn. Ta działalność pozwalała wielu farmerom łatać dziury w domowym budżecie. W 2010 roku po tym, jak stan Tennessee zalegalizował produkcję moonshine, powstała pierwsza legalna destylarnia tego trunku – Ole Smoky Distillary.



W poprzednim odcinku: Jaskinia Mamucia


Źródła: 1, 2, 3, 4
1

Oglądany: 19219x | Komentarzy: 13 | Okejek: 149 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało